Drukuj Powrót do artykułu

Stolica Apostolska nie ma nic przeciwko przekazaniu kościoła

15 listopada 2011 | 12:28 | ts (KAI) / pm Ⓒ Ⓟ

Przekazanie jednego z wiedeńskich kościołów katolickich prawosławnym Serbom nie budzi zastrzeżeń Stolicy Apostolskiej. Poinformowała o tym Kongregacja ds. Duchowieństwa, do której odwołał się pełniący obowiązki proboszcza w parafii pw. Matki Bożej Bolesnej, ks. Tadeusz Cichoń.

Decyzja metropolity Wiednia, kard. Christopha Schönborna pozostaje w mocy.

Już w czerwcu br. parafia Matki Bożej Bolesnej (Neulerchenfeld od nazwy ulicy, przy której się znajduje) miała zostać scalona z odległą o kilkaset metrów parafią Imienia Marii, której proboszczem jest pochodzący z Polski pallotyn, ks. Edwin P. Bonisławski SAC. Nowym gospodarzem świątyni na Neulerchenfeld, ma być diecezja Europy Środkowej Serbskiego Kościoła Prawosławnego, mająca swoją siedzibę w Hildesheim w Niemczech.

Sprawa się przedłużyła ze względu na odwołanie złożone do Stolicy Apostolskiej przez ks. Cichonia oraz radę parafialną. W obronie „swojego” kościoła protestowali też Polacy, którzy od sześciu lat gromadzą się na niedzielnych Mszach św. odprawianych dla nich przez pochodząc ego z Polski duszpasterza. Nie przyjmowali oni wyjaśnień kard. Schönborna, który osobiście spotkał się z wiernymi i uzasadniał powody swojej decyzji. W obronie parafii zorganizowano nawet protest przed wiedeńską katedrą św. Szczepana.

– Z jednej strony rozumiem te decyzje, bo jest to parafia, w której żyje coraz mniej katolików – obecnie zarejestrowanych jest 2 350 – a utrzymanie świątyni jest drogie – powiedział KAI przed rokiem ks. T Cichoń. – Dziwię się jednak, że w sytuacji, gdy wiele innych kościołów świeci pustkami, ta wiadomość spadła nieoczekiwanie na wiernych bardzo uczęszczanej świątyni – dodał kapłan.

Jako przykład podał fakt, że podczas ostatniego liczenia wiernych 28 lutego br. na trzech mszach w jego kościele było 749 wiernych. – Polacy nie tylko korzystają z kościoła i sali parafialnej, ale także włączyli się aktywnie w utrzymanie obiektu. Niejeden z naszych rodaków poświęcił wiele godzin na prace remontowe, Polacy też dbają o wystrój kościoła, powiedział ks. Cichoń. Nie dziwi go więc, że to właśnie polska wspólnota jest zaskoczona i odczuwa w sposób szczególnie bolesny przekazanie kościoła prawosławnym Serbom.

Ale rzecznik archidiecezji wiedeńskiej, prof. Erich Leitenberger, starał się rozwiać obawy wspólnoty polskiej. W rozmowie z KAI zapewnił, że w „scalonej“ parafii, gdzie proboszczem jest polski pallotyn ks. Bonisławski, będą nadal odprawiane Msze św. w języku polskim, a nowy kościół parafialny jest odległy tylko o 300 metrów od dotychczasowego. Centrum parafialne dotychczasowej parafii „na Neulerchenfeld“ pozostanie własnością katolików. Tam będzie się mogło nadal odbywać życie parafialne, a więc spotkania grup dzieci i młodzieży oraz seniorów. Istnieje też plan, aby w centrum parafialnym otworzyć kaplicę, która byłaby czynna w dni powszednie.

– W Wiedniu i okolicach żyje 150-160 tys. prawosławnych Serbów. Mamy bardzo mało miejsca na naszą liturgię, nie mówiąc już o życiu wspólnotowym – powiedział KAI Mirko Kolundzic, rzecznik Serbskiego Kościoła Prawosławnego w Wiedniu. Według jego informacji, wierni tego Kościoła mają do dyspozycji dwa niewielkie, przystosowane do potrzeb sakralnych pomieszczenia. Trzecie – to zajezdnia tramwajowa przebudowana na kościół. W tej sytuacji o możliwość wykupienia jednej ze świątyń Wiednia zwracał się do kard. Schönborna m.in. serbsko-prawosławny patriarcha Ireneusz podczas niedawnej wizyty w stolicy Austrii. Prośba została spełniona , gdyż –jak przypomniał w rozmowie z KAI wikariusz biskupi Wiednia ks. Rühringer – „wyznawcy prawosławia są naszymi braćmi, a nasza decyzja jest znakiem prawdziwego ekumenizmu“. Kard. Schönborn wyjaśnia, że Kościołowi – w interesie ekumenicznym, ale także społecznym – powinna leżeć na sercu troska o to, aby „migranci chrześcijańscy pozostali chrześcijanami również w następnym pokoleniu“.

– Trzeba też pamiętać, że dziś mieszka w Austrii około pół miliona wyznawców prawosławia i prawosławnych Kościołów tradycji wschodniej” – tłumaczył podczas ubiegłorocznego, burzliwego spotkania z wiernymi na Lerchenfeld kard. Schönborn. Dodał, że wyznawcy tych Kościołów pilnie potrzebują świątyń, w których mogliby się wspólnie modlić. Z prośbą o możliwość urządzenia własnych miejsc modlitwy zwrócili się też członkowie Syryjskiego Kościoła Prawosławnego, prawosławni koptowie i Etiopczycy. Już w 1974 roku został przekazany np. jeden z wiedeńskich kościołów parafialnych wyznawcom syryjskiego prawosławia, a prawosławni koptowie otrzymali dwa niewielkie kościoły, z których jeden znajduje się w kompleksie ONZ. „W duchu chrześcijańskiej solidarności musimy w ten sposób pomagać siostrzanym Kościołom” – uważa kard. Schönborn dodając, że jest to ważne również dla przyszłości.

Metropolita Wiednia wyjaśniał, że w Wiedniu nie da się utrzymać 172 katolickich kościołów parafialnych, jeśli „praktykujący“ katolicy stanowią relatywnie coraz mniejszy procent mieszkańców miasta – teoretycznie jest ich ok. 750 tysięcy. „To bolesne fakty“ – powiedział hierarcha i zapewnił, że w przypadku przekazywania kościołów innym wyznaniom nie wchodzi w grę ich sprzedaż, tak jak w innych krajach, gdzie w sprzedawanych świątyń urządzane są restauracje lub dyskoteki. „Dlatego lepiej jest przekazać ten czy inny kościół Kościołom obrządku wschodniego, z którymi mamy tak wiele wspólnego“ – stwierdził kard. Schönborn.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.