Stuletni krzyż na Giewoncie w dobrym stanie
14 maja 2009 | 14:07 | jg / ju. Ⓒ Ⓟ
Krzyż na Giewoncie jest w dobrym stanie, choć odchylił się od pionu o kilkanaście centym. Najbardziej zaszkodzili mu turyści rozdeptujący jego podstawę.
Orzekli naukowcy z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy badali zabytkowy krzyż. Dlatego Tatrzański Park Narodowy będzie latem ograniczał liczbę osób przebywających na szczycie.
– Wierzchołek krzyża jest odchylony od pionu w stosunku do środka podstawy o 12 centymetrów, a jego ramiona skręcone delikatnie na północny zachód, w stronę Kir – mówi prof. Tadeusz Mikoś. – Nie sposób jednak stwierdzić, czy krzyż nie wyglądał tak od samego początku. Przy ogromnym szacunku dla jego budowniczych, ich poświęcenia i ciężkiej pracy, nie dysponowali oni narzędziami, które pozwalałyby na taką precyzję – podkreśla profesor krakowskiej AGH.
Według szacunków specjalistów od elektroenergetyki, w krzyż przez ponad 100 lat mogło uderzyć nawet kilkadziesiąt tysięcy piorunów. Elementy krzyża mają grubość wystarczającą, by przewodzić prąd do ziemi, stąd nie uległy one uszkodzeniu.
Drugim obok piorunów czynnikiem negatywnie wpływającym na fundament jest ogromny ruch turystyczny na Giewoncie – wręcz jego rozdeptywanie, powodujące odsłanianie posadowienia krzyża. Stąd też jednym z zaleceń naukowców jest zamknięcie kopuły szczytowej Giewontu lub ograniczenie liczby osób na nim przebywających.
Inną propozycją naukowców jest wykonanie barierki od strony północnego urwiska góry, nawet w połączeniu z siatką, które miałyby zapobiegać upadkom w przepaść. TPN nie rozważa zamknięcia szlaku, powróci natomiast do prowadzonej kiedyś razem ze społeczną Strażą Ochrony Przyrody akcji limitowania liczby osób przebywających w jednym czasie na szczycie.
Za niecały miesiąc, gdy z Giewontu zejdzie śnieg, wejście na szczyt zostanie zamknięte na tydzień dla wykonania prac konserwatorskich.
Krzyż na Giewoncie z inicjatywy ks. Kazimierza Kaszelewskiego, postawili na przełomie XIX i XX w. mieszkańcy Zakopanego. Z biegiem lat stał się on symbolem wiary tutejszego ludu. Metalową konstrukcję 17-metrowego krzyża wykonano w fabryce Góreckiego w Krakowie. Około 400 elementów konstrukcji dostarczono koleją do Zakopanego, gdzie w lipcu 1901 r. 250 osób, najpierw konnymi furmankami, a następnie na własnych barkach, wniosło wszystkie potrzebne materiały na szczyt. Po dwóch tygodniach pracy krzyż umocowano w skale. 19 sierpnia 1901 r. w obecności 300 osób ks. Władysław Bandurski, kanclerz Kurii Biskupiej w Krakowie, poświęcił efekt góralskiej pracy.
9 marca 1980 r. Jan Paweł II, przemawiając w Rzymie do pielgrzymów z Zakopanego, powiedział: „Ten krzyż na Giewoncie jest jakby zwieńczeniem wielkiej Świątyni Tatr, Świątyni Podhala, a poniekąd to i Świątyni całej naszej Ojczyzny. Ten krzyż i te świątynie ja noszę w pamięci i w sercu. Nigdy ich już z pamięci i z serca nie stracę, bom tak bardzo wrósł w tę ziemię, w te góry i w tych ludzi”. Jan Paweł II o krzyżu na Giewoncie mówił także w czasie spotkania z góralami w Zakopanem pod Wielką Krokwią w 1997 r.
Dwa razy w roku górale uczestniczą w pielgrzymce z centrum Zakopanego na Giewont. Pielgrzymkę organizuje parafia św. Krzyża w Zakopanem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.