Św. Mikołaj to nie czerwony krasnal, ani Dziadek Mróz – przypominają księża
06 grudnia 2011 | 16:07 | marm Ⓒ Ⓟ
Dzisiaj wspomnienie św. Mikołaja, który był biskupem Mirry. Pochodził z majętnej rodziny i chętnie rozdzielał swoje pieniądze pomiędzy ubogich. Właśnie na pamiątkę biskupa, który chętnie obdarowywał ubogich, 6 grudnia dzieci otrzymują prezenty. By zachować pamięć o prawdziwym św. Mikołaju, duchowni zachęcają, aby podczas mikołajek przebrane za niego osoby miały biskupi strój, a nie przebranie czerwonego krasnala.
Ks. Bernard Plucik, proboszcz gliwickiej katedry, podkreśla, że najważniejsze jest przypominanie, że święty był dobrym człowiekiem. – Troszczył się o tych, którzy byli w potrzebie. Nie wiemy do końca jak wyglądał, ale lepiej, jeśli przedstawiamy go w stroju biskupim. To pomoże też przybliżyć jego historię najmłodszym – wyjaśnia ks. Bernard Plucik, proboszcz gliwickiej katedry pw. Piotra i Pawła. Duchowny dodaje, że najlepiej, aby Mikołaje spotykające się z dziećmi miały biskupie atrybuty jak mitra i pastorał. – Im będzie mniej podobny do Dziadka Mroza, czy krasnala, tym lepiej- kontynuuje ks. Plucik.
Ubierając Mikołaja na czerwono, w czapkę z pomponem, zapominając o historycznej postaci, tracimy istotę 6 grudnia. – Wiele osób już mówi, że obchodzimy mikołajki, ale z drugiej strony przychodzą do mnie ludzie i pytają, czy w kościele będzie prawdziwy św. Mikołaj – dodaje proboszcz gliwickiej katedry.
Prawdziwego Mikołaja będzie można spotkać w wielu śląskich świątyniach, odwiedzi on dzieci podczas wieczornych rorat.
Św. Mikołaj pochodził z południowego wybrzeża w Azji Mniejszej, urodził się jak głosi tradycja ok. 270 r w Licji. Już jako młody chłopak zasłynął dobroczynności i szczególną wrażliwością na ludzką biedę. Wywodził się z bogatej chrześcijańskiej rodziny. Majątkiem chętnie dzielił się z ubogimi.
Jako biskup Myry zasłynął m.in. jako osoba wspomagająca materialnie potrzebujących.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.