Drukuj Powrót do artykułu

Św. Mikołaj u podopiecznych Towarzystwa Pomocy im św. Brata Alberta

05 grudnia 2020 | 16:00 | rk | Bielsko - Biała Ⓒ Ⓟ

W trudnym dla wszystkich roku św. Mikołaj nie zapomniał o tych, którym jest najciężej i przyszedł nawet dwa dni wcześniej – do podopiecznych, dzieci i dorosłych, Towarzystwa Pomocy im św. Brata Alberta w Bielsku-Białej. Tylko z częścią z nich spotkał się w prowadzonej przez Towarzystwo kuchni społecznej. Rozdał około stu paczek pełnych słodyczy, szkolnych przyborów, zabawek, czapeczek i szalików.

Prezes bielskiego koła Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta Piotr Ryszka podkreślił, że choć pandemia wymusiła od organizatorów inny scenariusz spotkania ze św. Mikołajem, zazwyczaj odbywającym się w Bielskim Centrum Kultury, jego istota – radość związana z obdarowywaniem – pozostała ta sama. „Jest bardziej skromnie, jeśli chodzi o ilość paczek i obdarowanych dzieci, ale cieszymy się, że tą namiastką możemy przyczynić się do radości najmłodszych. Ich uśmiech jest naszą zapłatą” – zaznaczył, dziękując za współpracę z diecezjalną Caritas i szczodrość sponsorów.

„Mikołaj rozdaje dziś słodycze dzieciom i dorosłym” – dodał i zapowiedział, że już niedługo Towarzystwo Pomocy rozda przed Bożym Narodzeniem około 500 paczek swoim podopiecznym. „Nie będziemy mogli się podzielić opłatkiem, ale przekażemy dary, które na pewno przyniosą radość” – wyjaśnił.

Grzegorz Giercuszkiewicz z bielsko-żywieckiej Caritas zaznaczył, że współpraca z Towarzystwem Pomocy układa się bardzo dobrze i dzięki temu możliwe było wypełnienie około stu paczek rzeczami przynoszącymi radość. „Są tu zabawki, czapeczki i szaliki, bardzo dużo słodyczy, suplementy diety i wiele innych. Zbieraliśmy to długo i zwoziliśmy do Brata Alberta” – dodał.

W postać św. Mikołaja wcielił się Leszek Zacharejko z Bielska-Białej. Przyznał w rozmowie, że to rola jego życia. Wspomniał, że kiedyś św. Mikołajem był Wacław Sobieraj, z naturalną mikołajową brodą. „U Brata Alberta jestem Mikołajem od dwóch lat, ale wcześniej byłem nim dla rodziny i znajomych” – stwierdził.

Bielskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta wydaje dziennie kilkaset gorących posiłków wraz z chlebem, prowadzi łaźnię, z której korzysta 7 tys. osób w ciągu roku, udostępnia magazyn odzieży używanej dla najbardziej potrzebujących. W czasie pandemii musiało zawiesić funkcjonowanie świetlicy dziennej.

Pieniądze na codzienną działalność bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta pochodzą z dotacji, od sponsorów i z kwest pod kościołami. Z powodu obostrzeń sanitarno-epidemicznych z tego ostatniego sposobu pozyskiwania środków finansowych trzeba było zrezygnować.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.