Światło w ciemności

Zakończony w niedzielę synod biskupów o małżeństwie i rodzinie niesie olbrzymi ładunek nadziei. Pokazał znaczenie i piękno rodziny, podkreślając także jej rolę w ewangelizacji współczesnego świata.

W relacji końcowej z obrad ojcowie synodalni znaczenie rodziny przyrównali do „światła w ciemności”, które poprzez świadectwo miłości i wierności może przemieniać otaczający świat. Wezwali też państwa do rozwijania polityki rodzinnej, która ma wspomóc rodzinę w wykonywaniu jej zadań.

Wbrew oczekiwaniom wielu środowisk i mediów ojcowie synodalni nie zgodzili się więc na postulat udzielania komunii św. osobom rozwiedzionym i pozostającym w nowych związkach cywilnych. W pełni potwierdzili naukę Kościoła o nierozerwalności sakramentalnego małżeństwa. Zaapelowali przy tym o większą troskę wobec takich osób ze strony całej wspólnoty kościelnej, a do kapłanów o duchowe towarzyszenie im. Już Jan Paweł II w „Familiaris Consortio” orzekł, że osoby te nie powinny być na marginesie życia Kościoła, nie podlegają ekskomunice, ale mogą aktywnie uczestniczyć w jego życiu: w dziełach charytatywnych, edukacyjnych czy tworzeniu kultury chrześcijańskiej. Synod przypomniał to stanowisko.

Miejmy nadzieję, że dwuletnia debata o miejscu rodziny w Kościele i jej misji – którą uruchomił papież Franciszek przy okazji synodu – zaowocuje teraz konkretnymi propozycjami duszpasterskimi w ramach Kościołów lokalnych. Niezbędne jest – także w Polsce – stworzenie miejsc permanentnej formacji małżonków. Rodzina nie może być wyłącznie przedmiotem troski duszpasterskiej ze strony Kościoła, ale istotnym jej podmiotem, aktywnym na polu ewangelizacji. Jest przecież mnóstwo rodzin, które we współpracy z kapłanem mogą dawać znakomite i inspirujące innych świadectwo. Taki przekaz – ukazujący rodzinę jako drogę do szczęścia pomimo wszystkich problemów – jest dziś absolutnie niezbędny.

Marcin Przeciszewski