Święcenie pokarmów w duszpasterstwie motocyklistów

Jajka, wędliny, babki, sól, pieprz i chleb – to najczęstsze produkty, które – przywiezione na jednośladach w kaskach – stały się symbolem bydgoskiej motoświęconki. Miłośnicy motocykli tradycyjnie spotkali się w Wielką Sobotę, tym razem przed siedzibą Caritas.

Obrzędu poświęcenia pokarmów dokonał duszpasterz motocyklistów, a zarazem miłośnik tych maszyn, ks. prałat Wojciech Przybyła. – Jednoczymy się przy różnych okazjach. Myślę, że stanowiąc subkulturę, grupę, która jest inna, staramy się tę oryginalność podkreślić również na płaszczyźnie duchowej. To, że symboliczne koszyki zamieniane są na kaski, czyli atrybut bezpieczeństwa, jest pięknym znakiem. W tym, co jest najcenniejsze, motocykliści przynoszą to wszystko, co nawiązuje do życia, świętości, sytości – powiedział dyrektor Caritas Diecezji Bydgoskiej.

Tadeusz z Bydgoszczy przywiózł święconkę na motocyklu Yamaha Virago 535. Dla niego – jak podkreślił – to pewna tradycja, która nierozerwalnie wpisuje się w obchody świąt Zmartwychwstania Pańskiego. – Na motocyklach jeżdżę już od czterdziestu lat. Miałem kilka modeli maszyn i zawsze wracałem do domu szczęśliwie. Ta opieka duszpasterska na pewno jest potrzebna. Wsłuchiwanie się w Słowo Boże rodzi również pewną przestrogę, aby być czujnym i uważać. Dzisiaj mam ze sobą jajko, baranka, babkę, szynkę i chleb – powiedział.

Łukasz i Daria przybyli na modelu Yamaha Drag Star 1100. Dodali, że w święconce znalazły się niezbędne produkty – jajka, kiełbasa, chleb, babka, sól oraz pieprz. – Te spotkania nie są tylko dla nas, ale także dla innych. By zobaczyli, że motocykliści to normalni ludzie. By w ten sposób obalać pewne stereotypy. Ta chęć spotkania z kapłanem jest czymś naturalnym. To wypływa z naszego wnętrza – dodali.

Było to pierwsze spotkanie z duszpasterzem na taką skalę w tym roku. Przed siedzibą Caritas stanęło kilkadziesiąt jednośladów. Już wkrótce – bo 1 maja – zaplanowano uroczyste rozpoczęcie sezonu, w którym wezmą udział motocykliści z całej Polski.