Święta Katarzyna: siostry bernardynki klauzurowe modlą się o ustanie pandemii
07 kwietnia 2020 | 18:42 | dziar | Św. Katarzyna Ⓒ Ⓟ
Modlitwę, w intencji ustania pandemii, zanoszą siostry bernardynki klauzurowe w klasztorze w Świętej Katarzynie. Za pośrednictwem poczty elektronicznej lub telefonicznie, siostry przyjmują wiele intencji błagalnych od wiernych. W tych intencjach – ogólnych, ale i bardzo osobistych, 25 mniszek modli się każdego dnia.
Siostra przełożona Tadeja Strona w rozmowie z KAI podkreśliła, że przyjmowanie intencji od ludzi, modlitwa o to, o co proszą łączy się ściśle z charyzmatem mniszek klauzurowych, ale obecna sytuacja jest wyjątkowa. Próśb o ustanie pandemii jest z każdym dniem więcej.- Niektórzy proszą o modlitwę za całą Polskę, Europę albo świat, wielu prosi o modlitwę w intencji zdrowia rodzin, ale są też prośby o nawrócenie, abyśmy umieli odczytać ten czas jako Boży znak – powiedziała przełożona.
Zgłaszane intencje są wymieniane w codziennych modlitwach i wpisywane do Księgi Modlitw, którą siostry skrupulatnie prowadzą, a raz w miesiącu jest sprawowana Msza św. w intencji proszących.
Zazwyczaj prośby, z jakimi zgłaszano się do sióstr (listownie, mailowo, telefonicznie) dotyczyły wychodzenia z wszelkiego rodzaju uzależnienia: od alkoholu, narkotyków i używek, zniewolenie przez seks i internet. Wiele młodych małżeństw prosiło także i prosi o poczęcie dziecka.
Siostry przygotowują się do Triduum Paschalnego, w którym będą uczestniczyły, jak co roku, za kratą na chórze, ale w kościele nie będzie wiernych i np. nie buduje się ciemnicy. – Grób Pański przygotowujemy, ale będzie skromniejszy, na miarę czasów – wyjaśniła siostra przełożona. Zapewniła też, że siostry są zdrowe i na razie są w stanie zaspokoić podstawowe potrzeby bytowe.
W diecezji kieleckiej i w Polsce nadal panuje silna wiara w skuteczność modlitwy sióstr bernardynek.
Kościół i klasztor w Świętej Katarzynie u stóp Łysicy były erygowane w XV wieku. Miejsce kultu kilkakrotnie niszczyły pożary.
Dekretem bp. Wojciecha de Boża Wola Górskiego z 1815 r. klasztor został nadany bernardynkom z Drzewicy, których dotychczasowa siedziba spłonęła.
W 1847 r. pożar znów zniszczył kościół, 7 ołtarzy, chór, organy, dzwony, bibliotekę i budynki klasztorne. Bernardynki jednak nie opuściły Świętej Katarzyny, odbudowując kościół z klasztorem. Przetrwały czasy ukazów carskich, kasacji, okupacji hitlerowskiej. Po wojnie klasztor prowadził kursy kroju, szycia, haftu, internat oraz do 1962 – stołówkę.
Obecnie w Świętej Katarzynie żyje i pracuje 25 sióstr bernardynek – Mniszek Trzeciego Zakonu Regularnego Św. Franciszka z Asyżu. Zgodnie z regułą, dzielą czas pomiędzy modlitwę w intencjach Kościoła, Polski, ludzi, którzy o nią proszę oraz pracę dla potrzeb klasztoru (nadal mają niewielkie gospodarstwo) i miejscowego kościoła (są zakrystiankami, organistkami).
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.