„Święta Rozmowa” ze św. Marcinem wróciła do kościoła
12 listopada 2021 | 12:38 | rk | Pisarzowice Ⓒ Ⓟ
Późnogotycki obraz z Matką Boską z Dzieciątkiem w towarzystwie św. Marcina i św. Urbana wrócił po wielu miesiącach do parafii św. Marcina w Pisarzowicach. Wydarzenie zbiegło się ze świętem patronalnym pisarzowickiej parafii. Dzieło, które powstało w początkach XVI wieku w krakowskiej pracowni anonimowego Mistrza Rodziny Marii, odzyskało swój dawny blask dzięki wysiłkowi zespołu wybitnych specjalistów z Krakowa.
Jak wyjaśnił ks. dr Szymon Tracz, dyrektor Muzeum Diecezjalnego i konserwator architektury i sztuki sakralnej diecezji bielsko-żywieckiej, poddany zabiegom konserwacyjnym obraz w typie „Sacra Conversazione” przedstawia Madonnę z Dzieciątkiem w towarzystwie św. Marcina i św. Urbana, papieża.
Zespołem pracującym przy tablicy datowanej na lata 1510-1520 kierował prof. Jarosław Adamowicz, dziekan Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. To on w ostatnim czasie m.in. nadzorował prace przy konserwacji Ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie. Jednocześnie profesor jest najlepszym w Polsce znawcą dzieł, które powstały w warsztacie anonimowego malarza, nazywanego przez historyków sztuki Mistrzem Rodziny Marii – twórcy pisarzowickiej Świętej Rozmowy”. Z pracowni Mistrza Rodziny Marii pochodzi łaskami słynący obraz Matki Boskiej Rychwałdzkiej, tryptyk św. Stanisława w Starym Bielsku, „Sacra Conversazione” w Komorowicach i Łękawicy oraz Rodzina Marii w Muzeum w Cieszynie i „Noli me tangere” z Mazańcowic w Muzeum w Opawie.
Ks. Tracz podkreślił, że konserwacja pisarzowickiej tablicy była konieczna, gdyż czas naruszył drewniane podobrazie, podobnie jak warstwę malarską lica oraz złocenia.
„Warto zwrócić uwagę na odwrocie obrazu, gdzie można zobaczyć pierwotne ślady narzędzi – topora, piły i struga, którymi pomocnicy mistrza obrobili deski pod obraz. Niestety wykorzystane drewno lipowe nie było najlepszej jakości. Stąd też wyraźne jest widoczne wygięcie podobrazia, które stabilizuje nowatorskie rozwiązanie przypominające rybią ość, zamontowane z tyłu tablicy w czasie przeprowadzonej konserwacji. Ponadto w ciągu wieków deski zniszczyły drewnojady pozostawiając liczne kanały, które trzeba było uzupełnić” – zaznaczył historyk sztuki.
W czasie zdejmowania późniejszych przemalowań utracono żywość barw oraz delikatny detal dzieła. Najbardziej ucierpiała twarz św. Marcina, którą obecnie zrekonstruowano, na podstawie podobnych twarzy, jakie malował Mistrz Rodziny Marii.
Konserwacja gotyckiej tablicy była możliwa dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz ofiar parafian.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.