Drukuj Powrót do artykułu

Synod Biskupów: wolność religijna i spadek liczby katolików

09 października 2005 | 08:48 | ml, kg //mr Ⓒ Ⓟ

Problemy braku wolności religijnej dla chrześcijan mieszkających wśród muzułmanów, a także spadku liczby katolików z powodu agresywnej działalności sekt, należały do najostrzejszych, jakie poruszano na 10. kongregacji generalnej Synodu Biskupów 8 października.

Duże wrażenie na jej uczestnikach, wśród których był także Benedykt XVI, zrobiło wystąpienie przewodniczącego Etiopskiej i Erytrejskiej Konferencji Biskupiej, arcybiskupa Berhaneyesusa Demerewa Souraphiela CM. Mówił on o sytuacji setek tysięcy katolików żyjących w krajach muzułmańskich, gdzie do problemu, jakim jest brak księży, dochodzi jeszcze faktyczny brak wolności religijnej.
– Kraje Rogu Afryki – Dżibuti, Erytrea, Etiopia i Somalia odczuwają ciągły głód owoców Eucharystii: sprawiedliwości, pokoju i miłości, które może dać tylko nas Pan Jezus Chrystus – powiedział arcybiskup-misjonarz.
Dochodzi do tego nieustanne napięcie między Etiopią a Erytreą, dla którego wspólnota międzynarodowa zdaje się nie mieć rozwiązania, oraz problem Somalii, która od 14 lat nie ma rządu centralnego.
– W kraju tym są tylko 4 siostry zakonne, które w stolicy – Mogadiszu mają jedno tabernakulum z Ukrytym Panem – stwierdził mówca. Podkreślił, że tylko Eucharystia jako tajemnica paschalna śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa jest w stanie budować i wspierać pojednanie i pokój.
Sprawowanie niedzielnej Eucharystii zakłada, że będzie istniała niedziela – Dzień Pański i że będzie można swobodnie odprawiać tę niedzielną Mszę, tymczasem w niektórych częściach świata jest to niemożliwe, np. w Arabii Saudyjskiej i w niektórych krajach muzułmańskich. Niedziela jest tam dniem roboczym i Eucharystia nie może być sprawowana również dlatego, że nie ma tam kościołów, księży i po prostu brak jest tam wolności religijnej – podkreślił abp Souraphiel.
Zwrócił uwagę, że wielu chrześcijan, zwłaszcza wschodnich, z Etiopii i Erytrei żyje i pracuje w krajach muzułmańskich, głównie jako pomoce domowe, opiekunki dzieci i osób starszych – są to setki tysięcy osób. Przed wyjazdem muszą oni zmienić swe imię chrześcijańskie na islamskie, a kobiety muszą ubierać się na sposób muzułmański. Często zabiera im się paszporty, są przedmiotem różnego rodzaju wyzysku i przemocy i w tej sytuacji wiele z nich jest zmuszonych do przejścia na islam.
Arcybiskup poinformował też o przypadkach śmierci z głodu i wycieńczenia wielu chrześcijan afrykańskich, próbujących przez Saharę lub przez Morze Śródziemne dostać się do europejskich krajów chrześcijańskich. To bieda popycha ich do tego, do zaparcia się własnych korzeni i kultury chrześcijańskiej a nawet własnej godności ludzkiej – dodał ojciec synodalny z Etiopii. Podkreślił, że zakaz wyznawania własnej wiary, z jakim często się stykają i udziału w Eucharystii, jest jedną z form prześladowań religijnych w naszych czasach.
Na zakończenie swej wypowiedzi zaapelował dramatycznie do uczestników Synodu, zwłaszcza tych, którzy pracują w krajach muzułmańskich, do których przybywają ubodzy chrześcijanie w poszukiwaniu pracy, aby objęli swą opieką duszpasterską tych wiernych i domagali się od rządów islamskich przestrzegania wolności religijnej dla chrześcijan.
Arcybiskup Sao Paulo kardynał Claudio Hummes poinformował o zatrważającym spadku liczby katolików w Brazylii. Jeśli jeszcze w 1991 r. stanowili oni 83 proc. mieszkańców, to dziś jest ich już tylko 67 proc. Zjawisko to jest szczególnie odczuwalne w środowiskach biedoty wielkomiejskiej, podkreślił kardynał. – Zadajemy sobie z niepokojem pytanie: jak długo jeszcze Brazylia będzie krajem katolickim? – wołał dramatycznie kardynał. Zwrócił uwagę, że już obecnie na jednego kapłana katolickiego przypada dwóch pastorów, przy czym większość z nich wywodzi się ze wspólnot zielonoświątkowych. Zdaniem mówcy podobne zjawiska występują w niemal całej Ameryce Łacińskiej i tu też rodzi się pytanie: jak długo jeszcze będzie ona kontynentem katolickim?
Kościół musi poświęcać więcej uwagi tej trudnej sytuacji, a w wypadku Brazylii odpowiedzią są przede wszystkim misje, obejmujące także stałe wizyty misyjne w domach. Parafie winny zorganizować i przygotować swych wiernych, aby byli oni misjonarzami. Kościół misyjny musi być przy tym głęboko eucharystyczny, gdyż Eucharystia jest źródłem misji, pozwala wzrastać uczniom, głosząc im słowo Boże i przynosząc je na osobiste i wspólnotowe spotkanie z Chrystusem przez sprawowanie Jego śmierci i zmartwychwstania i sakramentalną komunię z Nim – podkreślił kardynał z Brazylii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.