Synod to nie parlament – przypomina ks. Chojnacki
05 kwietnia 2022 | 19:08 | Krzysztof Ołdakowski SJ/vaticannews.va | Szczecin Ⓒ Ⓟ
Tak zwana „droga synodalna” w Niemczech miała w zamyśle podjęcie reform Kościoła w tym kraju. Po ogłoszeniu przez papieża Synodu o synodalności na poziomie powszechnym, nie widać współbrzmienia między tymi dwoma wydarzeniami – taką opinię w rozmowie z Radiem Watykańskim wyraził ks. prof. Grzegorz Chojnacki, dziekan wydziału teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, obserwator „niemieckiej drogi synodalnej” z ramienia Konferencji Episkopatu Polski.
Duchowny zauważa, że proces synodalny wyrażający się w słuchaniu całego Kościoła nie powinien prowadzić do legislacyjnej roli głosowania i nadawania decyzjom podejmowanym w ten sposób rangi nauki autentycznej w oderwaniu od akceptacji ze strony papieża.
„Jest to, o czym Papież przestrzegał niektóre episkopaty, czy też niektóre Kościoły lokalne, żeby z Synodu o synodalności nie stworzyć precedensu do parlamentaryzmu, a ma się wrażenie, że oprócz wysłuchania całego Kościoła w Niemczech przez biskupów, drugim krokiem jest to, że głosuje się demokratycznie fifty-fifty, 50 proc. to osoby świeckie, a 50 proc. to biskupi na temat bardzo ważnych rzeczy związanych z doktryną Kościoła, jeśli chodzi o wiarę i moralność. I jest pytanie, czy te głosowania w ogóle są synergiczne z Kościołem powszechnym, czy są one ważne. Czy one spowodują to, że Kościół katolicki w Niemczech pozostanie w jedności z papieżem, czy też wybierze jakąś swoją drogę? – pyta ks. Chojnacki. – Jeśli ktoś uważa, że znaki czasu można postawić obok Pisma Świętego, tradycji i magisterium Kościoła jako równoważne źródło dla teologii to wpada w ogromne niebezpieczeństwo, dlatego, że znaki czasu można różnie odczytywać. Jest to źródło pomocnicze, a nie pierwszorzędne”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.