Syria-Irak: dalej od pokoju, bliżej totalnego wyniszczenia
06 marca 2015 | 11:22 | RV Ⓒ Ⓟ
Brak zgody rebeliantów na ogłoszenie rozejmu humanitarnego w Aleppo to wielka porażka na drodze do pokoju. W tym duchu wikariusz apostolski tego syryjskiego miasta bp Georges Abou Khazen komentuje odrzucenie ONZ-owskiej propozycji, która przynajmniej w pewnej mierze mogłaby ulżyć ogromnej tragedii mieszkańców Aleppo. Podkreślił, że uwydatnia to niedostrzeganą przez wielu prawdę, że przebieg konfliktu planowany jest poza granicami Syrii.
„Tak jednoznaczne sprzeciwienie się przez walczące z Asadem grupy rebelianckie zawieszeniu broni dowodzi, że wojna będzie trwała tak długo, jak będą chciały tego zagraniczne potęgi. Stany Zjednoczone i Turcja oświadczyły, że przez najbliższe trzy lata będą szkolić rebeliantów; oznacza to, że w tym czasie konflikt się nie zakończy, a Syryjczycy będą cierpieć kolejne lata” – oświadczył biskup. Przypomniał zarazem o tysiącach uzbrojonych po zęby fundamentalistów, którzy napływają do Syrii przez turecką granicę, podczas gdy władze tego kraju nie pozwalają, by tą samą drogą mogła uciekać niewinnie cierpiąca ludność.
W podobnym duchu wypowiedział się chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu Shlemon Warduni. Według niego zarówno Europa, jak i Stany Zjednoczone doskonale wiedzą, kto finansuje rebeliantów i jakie interesy kryją się za konfliktem w tym regionie. „Nie ma czasu do stracenia. Jeśli nie będzie wspólnej zdecydowanej rekcji, nasze kraje zostaną totalnie zniszczone” – stwierdził bp Warduni.
4 marca rozmawiał on z papieżem Franciszkiem na temat sytuacji chrześcijan w tym kraju i regionie. „Ojciec Święty prosił, byśmy jako biskupi trwali przy wiernych” – dodał hierarcha, przypominając, że wspólnota irackich chrześcijan w czasie wojny zmniejszyła się o dwie trzecie. Bp Warduni stał się ich rzecznikiem, wyznając, że wciąż liczą oni na wizytę papieża. „Miejmy nadzieję, że się to uda” – odpowiedział Franciszek.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.