Szczecin: około 200 spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa
08 sierpnia 2010 | 17:21 | pk Ⓒ Ⓟ
Około 10 tys. spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest rozpatrywanych rocznie w sądach kościelnych w Polsce. Sąd metropolitalny w Szczecinie rozpatruje około 200 takich spraw. Sąd swoim zasięgiem obejmuje 3 diecezje: szczecińsko-kamieńską, a także zielonogórsko-gorzowską i koszalińsko-kołobrzeską. Wobec połowy z tych 200 spraw może zostać orzeczone, że to małżeństwa nieważnie zawarte.
Przyczyny dla których stwierdza się, że małżeństwo było od początku nieważnie zawarte można zawrzeć w trzech grupach – tłumaczy ks. dr Grzegorz Harasimiak, adwokat i pełnomocnik przy Sądzie Metropolitalnym w Szczecinie. – Są to przeszkody małżeńskie, czyli sytuacje wyraźnie określone w prawie kanonicznym, z powodu których występuje niemożność zawarcia małżeństwa np. wiek, ważny inny związek małżeński, śluby zakonne czy sakrament kapłaństwa. Te przeszkody rozrywają związek małżeński, jeśli stwierdzi się ich występowanie przed jego zawarciem.
Druga grupa przyczyn jest związana z wadami dochowania formy przy zawieraniu związku małżeńskiego. – Tu trzeba zwrócić uwagę na procedurę zawierania małżeństwa np. ksiądz nie był kompetentny do pobłogosławienia danego związku – tłumaczy ks. Harasimiak. – Kompetentny poza biskupem diecezji, jest np. proboszcz czy wikariusz mający pewien urząd.
Kolejną grupą przyczyn są te związane z wadami oświadczenia woli. Akt woli musi wypływać z wewnętrznego nastawienia, a czasem tak nie jest np. na skutek przymusu, presji wobec tej osoby lub innych osób, albo zobowiązanie się do czegoś, czego człowiek nie jest w stanie podjąć i wypełnić, bo w jego psychice będzie tkwiło coś, co będzie to uniemożliwiało, a ten człowiek może nawet o tym nie wiedzieć.
– W Kościele nie ma rozwodów. Kościół, jego instytucje, sąd metropolitalny nie są jednak po to, żeby ludzi rozwodzić, czyli oddalać od siebie – zapewnia ks. dr Grzegorz Harasimiak. – Są instytucje, które pomagają rodzinom w kryzysie i najpierw jest potrzeba rozmowy, czy małżeństwo ma szansę dalej trwać i czy jest szansa na doprowadzenie nawet do uważnienia małżeństwa, jeśli były przeszkody, które można uzupełnić po czasie. Jeśli ewidentnie nie widać podstaw, to prosi się zainteresowane osoby, żeby jednak przemyślały czy warto sprawę o unieważnienie małżeństwa prowadzić.
Nie wszyscy więc, którzy zgłaszają się do sądów, ostatecznie decydują się na złożenie wniosku do sądu metropolitalnego. – Na mniej więcej ze wszystkich zgłaszających się około połowa składa dokumenty do sądów kościelnych, z tego w ponad połowie przypadków rzeczywiście uznaje się, że są przyczyny świadczące o nieważności małżeństwa – tłumaczy ks. dr Harasimiak.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.