Szczecin: życzenia od różnych Kościołów chrześcijańskich

Duchowni i przedstawiciele wszystkich wyznań chrześcijańskich ze Szczecina składają świąteczne życzenia. Metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga mówi, że okres Bożego Narodzenia na nowo odsłania przed nami tęsknoty za dobrym sercem, za naszą dobrocią i dobrocią drugiego człowieka. – Chcę życzyć, żeby 2012 rok, który się przed nami otwiera i jak wiele na to wskazuje, będzie rokiem trudnym, trudniejszym niż mijający, aby był jednak rokiem lepszym – mówi abp Andrzej Dzięga. – Nie bójmy się być ludźmi dobra, ludźmi zgody, a wtedy przeróżne trudności, które nas zaskoczą, będziemy umieli po Bożemu rozpoznać, podjąć i przeżyć.

Pan nasz Jezus Chrystus w Ewangelii Mateusza w Kazaniu na Górze mówi takie słowa: „Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię”. Dlatego życzę, aby te święta Bożego Narodzenia wypełniła błogosławiona cisza – życzy ks. Sławomir Sikora z parafii ewangelicko-augsburskiej. Protestanci, podobnie jak katolicy rzymscy dziś świętują Boże Narodzenie. – Aby to był odpoczynek nie tylko przed naszymi codziennymi obowiązkami, zgiełkiem tego świata, ale żeby to była duchowa cisza, w której Bóg narodzi się również w naszych sercach i w tej Betlejemskiej ciszy wypełni nas swoimi darami – dodaje ks. Sikora.

Grekokatolicy będą świętować, zgodnie z kalendarzem juliańskim, 7 stycznia, ale na Pomorzu Zachodnim są też rodziny mieszane, które świętują również 25 grudnia. – Niech Chrystus, który przychodzi w ludzkim ciele, każdego z nas podnosi do niebios – życzy ks. Robert Rosa, proboszcz parafii greckokatolickiej w Szczecinie. – Moje życzenia odnoszą się również do sfery życia codziennego „aby nigdy w naszych domach nie zabrakło chleba, aby zawsze w naszych domach były radość i szczęście” – powiedział ks. Rosa.

Chcielibyśmy życzyć zdrowia, szczęścia, pomyślności i bardzo dużo radości w tym bardzo rodzinnym czasie oraz pamięci o tym, że nawet w najczarniejszych dniach rozpaczy Bóg jest bardzo blisko człowieka. Ten dzień właśnie o tym mówi, że Bóg stał się człowiekiem i jest bardzo blisko nas – dodaje Grzegorz Makal, dyrygent chóru w parafii prawosławnej, w której podobnie jak w cerkwi greckokatolickiej święta za niespełna dwa tygodnie.