Szczecinianie modlili się w intencji ofiar wypadku we Francji

Szczecinianie modlili się w niedzielę wieczorem w intencji ofiar wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami we Francji.

Na znak żałoby we wszystkich urzędach w Szczecinie opuszczono flagi do połowy masztów.
W kościele św. Mikołaja w Szczecinie, która była organizatorem tragicznie zakończonej pielgrzymki autokarowej, odbyła się wieczorem Msza święta w intencji ofiar wypadku. Homilię wygłosił ks. Henryk Sofiński. – Chcemy prosić Boga o łaskę dla tych, którzy odeszli w tym strasznym wypadku oraz o zdrowie dla ocalałych – powiedział na zakończenie.
Po Mszy świętej do wiernych zwrócił się proboszacz parafii ks. Ryszard Kamiński. Dziękował wszystkim wiernym za obecność i wspólna modlitwę. – Usłyszawszy tę straszna nowinę miałem nadzieję, że to autokar z innego regionu Polski. Trudno o tym wszystkim mówić i do końca w to uwierzyć – wyznał.
Jutro o godzinie 7 rano z lotniska w Goleniowie wystartuje specjalny samolot do Grenoble, gdzie miał miejsce wypadek. Będą mogły polecić nim osoby bliskie zmarłym i poszkodowanym – po jednej osobie z każdej rodziny. Obecnie w sztabie kryzysowym przy wojewodzie przyjmowane są zgłoszenia.
Władze Stargardu Szczecińskiego, Mieszkowic i Świnoujścia mają zorganizować autokary które dowiozą rodziny na lotnisko. Pobyt we Francji rodzin poszkodowanych przygotują polskie służby konsularne – powiedział wojewoda Robert Krupowicz.
– Lżej poszkodowani, zostaną przewiezieni do Polski autokarem. Pielgrzymi wymagający poważniejszej opieki zostaną przetransportowani samolotem – poinformowała Celina Skrobisz, rzecznik prezydenta Szczecina. Jak poinformował prezydent Piotr Krzystek potwierdzono, że we francuskich szpitalach jest 21 rannych osób z czego 3 ciężko, a dane co do ilości zidentyfikowanych ofiar zostaną podane niebawem.
Pomoc terapeutyczną i finansową dla rodzin pielgrzymów uruchomił szczeciński Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Pracownicy MOPR starają się dotrzeć do rodzin pielgrzymów pochodzących ze Szczecina. Terapeuci gotowi są dojechać także do rodzin z powiatu stargardzkiego i świnoujskiego, skąd pochodziło najwięcej pielgrzymów.
Dwudziestu sześciu polskich pielgrzymów zginęło 22 lipca w wypadku autokaru w pobliżu Grenoble we Francji. Los dwóch osób nie jest znany, w tym jednego z księży. Polacy wracali z sanktuarium maryjnego w La Salette.
Na pielgrzymkę udali się wierni z parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Mieszkowicach, Miłosierdzia Bożego ze Stargardu Szczecińskiego i św. Mikołaja ze Szczecina. Niewykluczone, że były też pojedyncze osoby z innych parafii. Wiadomo, że w pielgrzymce brało udział 25 osób ze Stargardu, 12 ze Świnoujścia, 5 ze Szczecina oraz po dwie z Mieszkowic i Warszawy. Autokar pochodził z firmy przewozowej w Skawinie w Małopolsce.