Szef „Gościa Niedzielnego”: patrzeć na świat przez pryzmat wieczności
21 września 2008 | 14:56 | tk // ro Ⓒ Ⓟ
„Gość Niedzielny” jest tygodnikiem katolickim, tzn. takim, który na świat stara się patrzeć przez pryzmat wieczności – podkreśla szef tygodnika, ks. Marek Gancarczyk.
W związku ze Światowym Dniem Środków Społecznego przekazu, obchodzonym przez Kościół w Polsce w 3. niedzielę września, ks. Gancarczyk mówi o tym, jak wyobraża sobie „Gościa Niedzielnego” za 10 lat, czy i na ile pismo się zmieni i jakie będzie wówczas jego znaczenie na rynku polskich mediów.
Publikujemy pełną wypowiedź redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”:
„Gościowi Niedzielnemu” minęło we wrześniu 85 lat, ale wiek jakby się go nie imał. We wstępie do najnowszej książki Andrzeja Grajewskiego, będącej monografią „Gościa Niedzielnego”, napisałem, że przez te 85 lat wiele wydarzeń przeszło do historii, ale nie „Gość Niedzielny”. Skończyła się II Rzeczpospolita, ale nie „Gość Niedzielny”. Upadła tysiącletnia Rzesza, ale nie „Gość Niedzielny”. Odeszli w niebyt komuniści, ale nie „Gość Niedzielny”. Wreszcie, w ponownie wolnej Polsce „Gość” nie tylko znalazł swoje miejsce, ale szeroko rozwinął skrzydła.
Co będzie z nim za 10 lat? Czeka go dobra przyszłość, jeżeli tylko spełnione będą dwa warunki. Po pierwsze, pracownikom „Gościa” nie zabraknie mądrości, pasji i pokornej wiary, że w imieniu Kościoła mają do powiedzenia coś ważnego. A po drugie, jeżeli ta pasja i pokora zyska Boże błogosławieństwo.
Na czym opieram optymizm? Na przekonaniu, że w mediach liczy się oryginalność. „Gość Niedzielny” jest tygodnikiem katolickim, tzn. takim, który na świat stara się patrzeć przez pryzmat wieczności. Walka z cholesterolem jest ważna, ale walka z grzechem jest jeszcze ważniejsza. Warto czyścić zęby, ale jeszcze lepiej duszę. Czy takie stawianie sprawy nie jest w dzisiejszym świecie i oryginalne, i wielce osobliwe? Ludzie zawsze lubili odmieńców, więc jest szansa, że polubią i „Gościa”.
Jedyną niewiadomą jest ta, czy za 10 lat „Gość Niedzielny” będzie bardziej papierowy czy internetowy. Osobiście wolałbym, żeby gazety papierowe, a wraz z nimi „Gość Niedzielny”, przetrwały napór Internetu. Poranna kawa o wiele lepiej smakuje do świeżej gazety niż do otwartej strony internetowej. Ta ostatnia, niestety, nie pachnie farbą drukarską. Nie sądzę jednak, by rozwój mediów brał pod uwagę moje małe upodobania.
ks. Marek Gancarczyk
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.