Drukuj Powrót do artykułu

Szkielety ludzkie zostaną pochowane

17 lipca 2009 | 14:10 | bes, jg / maz Ⓒ Ⓟ

Szkielety ludzkie, które odkryto podczas remontu drogi międzynarodowej z Chyżnego do Krakowa są bardzo stare. Prokuratora w Nowym Targu zdecydowała o ich pochowaniu na cmentarzu w Podwilku.

– Szczątki, które badano w Krakowie, należą do ośmiu osób w różnym wieku i różnej płci. Nie ujawniono na nich mechanicznych uszkodzeń, które pochodziłyby z okresu, gdy zostały pochowane – mówi prokurator Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu. Wyjaśnia, że tym samym została wykluczona teoria, że są one związane z działaniami wojennymi z okresu II wojny światowej. Dodaje, że katedra medycyny sądowej stwierdziła, że kości są bardzo stare i liczą co najmniej 60 lat. Do kogo należą? Tego nadal nie wiadomo.

Prokurator wyjaśnia, iż nadal obowiązują teorie, iż są to pozostałości przykościelnego cmentarza lub pochowane poza murami kościoła ofiary grypy hiszpanki, która szalała po I wojnie światowej, bądź inne osoby, które z różnych powodów w tamtych czasach nie chowano na cmentarzach, a poza ich murami. Tak było m.in. w przypadku samobójców, nieochrzczonych dzieci i ofiar epidemii.

– Prokuratura kończy postępowanie, nie doszło do zbezczeszczenia pochówku, gdyż groby były nieoznakowane – mówi prokurator. Wyjaśnia, że szczątki ludzkie powrócą z katedry medycyny sądowej z Krakowa do Podwilka i tam będą musiały być pochowane zgodnie z ustawą o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Tym będzie się musiała zająć już jednak gmina Jabłonka. – Natomiast wstrzymane przez nas prace ruszą jeszcze w tym tygodniu – zapowiada prokurator.

Szczątki ludzkich kości wyłoniły się podczas prowadzonych prac drogowych na wysokości kościoła w Podwilku . Na miejsce udał się prokurator, który wraz z ekipą pracował kilka godzin. W sumie doliczono się wówczas ok. 50 fragmentów kości, w tym czterech czaszek. Potem odkryto kolejne. Fragmenty kości były rozrzucone w kilku miejscach na długości ok 50 metrów. Co istotne, odnajdywano je nie tylko po stronie drogi, gdzie stoi kościół, ale i po przeciwnej. Wraz z kośćmi znaleziono też metalowy, mocno skorodowany przedmiot. Nie był to jednak ani fragment broni, ani naboju.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.