Szydłowiecka fara podjęła się bardzo trudnego zadania konserwatorskiego

Szydłowiecka parafia św. Zygmunta podjęła się bardzo trudnego zadania konserwatorskiego. W ciągu trzech lat przeprowadzi remont modrzewiowego stropu z barwną polichromią przedstawiającą patrona kościoła. Takie stropy należą do rzadkości w architekturze sakralnej.

W późnogotyckiej farze prace remontowe trwają od wielu lat. Remont stropu to jedno z ostatnich wyzwań remontowo-konserwatorskich. Prace wyceniono na milion złotych. Dlatego też parafia podzieliła je na trzy lata. Środki na ten cel udało się pozyskać m.in. z dofinansowania Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.

Dziekan szydłowiecki ks. Adam Radzimirski podkreślił, że strop ma duże ubytki i stanowi zagrożenie dla wiernych. Informuje także, że zdemontowano już jedną część, prace konserwatorskie prowadzone są w Krakowie. – Takie stropy drewniane, tym bardziej w średniowiecznych kościołach należą do rzadkości. W diecezji radomskiej nie spotkałem takiego rozwiązania architektonicznego – powiedział ks. Radzimirski, który za swój wkład w ratowanie szydłowieckiej fary został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi za ochronę zabytków i dziedzictwa narodowego. W ostatnich latach przeprowadzono remont elewacji zewnętrznej, wymieniono pokrycie dachowe, wzmocniono więźbę i przeprowadzono konserwację ołtarzy.

Późnogotycki kościół św. Zygmunta w Szydłowcu został erygowany w 1401 roku przez założycieli miasta – braci Jakuba i Sławka Szydłowieckich. Wystrój wewnętrzny świątyni jest renesansowy. Bogato są złocone ołtarze. Z szydłowieckiego kościoła pochodzi także unikalna rzeźba Jezusa Chrystusa na osiołku, znajdująca się obecnie w krakowskim Muzeum Narodowym.