Drukuj Powrót do artykułu

Tablica ku czci rotmistrza Pileckiego u poznańskich dominikanów

25 maja 2012 | 19:09 | pc Ⓒ Ⓟ

Za zamordowanych z wyroku komunistycznych sądów rotmistrza Witolda Pileckiego i podpułkownika Łukasza Cieplińskiego modlono się w piątek w kościele dominikanów w Poznaniu. W krużgankach świątyni odsłonięto poświęcone im tablice.

Mszę świętą za ofiary stalinowskich represji odprawił w kościele Matki Bożej Różańcowej pomocniczy biskup archidiecezji poznańskiej, Marek Jędraszewski. W homilii hierarcha nazwał obu oficerów „męczennikami” i „świadkami wiary oraz miłości ojczyzny”.

Wyraził nadzieję, że wartości, którym byli wierni rotmistrz Pilecki i pułkownik Ciepliński oraz inni bojownicy Polskiego Państwa Podziemnego „nie zostaną zepchnięte do naszej prywatności – jak wielu by chciało”, a ich postawa „stanie się natchnieniem do tego, aby przemieniać oblicze tej naszej ziemi w duchu chrześcijańskim”.

Przywołując słynne słowa Jana Pawła II, że „wiek dwudziesty stał się na powrót wiekiem męczenników”, biskup przypomniał, że w minionym stuleciu „dzieje Europy zostały naznaczone na długie dziesięciolecia panowaniem totalitarnych systemów”, a „bolszewicki ateizm i nazistowski hitleryzm od samego początku uderzały w chrześcijaństwo”.

„To był czas męczeństwa za Kościół, za chrześcijaństwo, ale i za Europę w jej najbardziej szlachetnym i idealnym kształcie” – mówił hierarcha, podkreślając przy tym, że „tożsamość europejską” stanowią: chrześcijaństwo, umiłowanie prawdy i szacunek dla prawa.

Pomocniczy biskup archidiecezji poznańskiej ubolewał, że „teraz tyle się robi, żeby Europa nie była budowana na filarach, które decydują o jej tożsamości: na rzymskim prawie, greckiej mądrości i chrześcijaństwie”.

Jako przejawy takich dążeń wymienił zanikanie poczucia obiektywnej prawdy, aborcję i eutanazję dokonywane w majestacie prawa oraz to, że „chrześcijaństwo chce się usunąć do czystej prywatności i sprawić, by nie miało obywatelstwa w Polsce i Europie”.

„Świadectwo tych, których wspominamy dzisiaj, każe nam wierzyć, że życie i krew tych wielkich świadków miłości Boga, miłości ojczyzny i miłości do najbliższych pozostanie w nas ciągle żywa i budząca nadzieję, że zamęt i podważanie najwyższych wartości jest tylko czymś czasowym i przemijającym” – powiedział bp Jędraszewski.

Po Mszy w krużgankach kościoła osłonięto i poświęcono pamiątkowe tablice ku czci rotmistrza Pileckiego z wyrytymi słowami: „Rycerzowi bez trwogi skazy” i podpułkownika Cieplińskiego z fragmentem pisanego przez niego do najbliższych więziennego grypsu: „Bogu dziękuję za to, że mogę umierać za Jego wiarę świętą i za ojczyznę”.

Odsłonięto też tablicę poświęconą pochodzącym z Wielkopolski ostatnim dowódcom Narodowych Sił Zbrojnych: Stanisławowi Kasznicy i Lechowi Karolowi Neymanowi, których również stracono z wyroku komunistycznego sądu.

W uroczystościach wzięły udział rodziny zamordowanych oficerów, żołnierze, kombatanci, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz młodzież i nauczyciele ze szkół, którym patronuje rotmistrz Pilecki oraz z miejsca pochodzenia pułkownika Cieplińskiego.

Urodzony w 1901 roku na terenie Rosji Witold Pilecki był oficerem kawalerii Wojska Polskiego i uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Po klęsce wrześniowej 1939 roku był współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej i żołnierzem Armii Krajowej.

W 1940 roku, po uzyskaniu zgody od przełożonych, dał się celowo aresztować i na własne życzenie trafił do hitlerowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, by zdobyć informacje o panujących tam warunkach i stworzyć wśród więźniów ruch oporu. W 1943 roku uciekł z obozu, a rok później walczył w Powstaniu Warszawskim.

Po wojnie zorganizował siatkę wywiadowczą i zbierał informacje o sytuacji w kraju oraz o swoich współtowarzyszach broni z Armii Krajowej aresztowanych przez NKWD i deportowanych w głąb ZSRR. 15 maja 1948 roku został skazany przez komunistyczne władze na karę śmierci, a 10 dni później stracony w więzieniu na ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Młodszy od Pileckiego o 12 lat Łukasz Ciepliński pochodził z wielkopolskiego Kwilcza. Podczas wojny obronnej w 1939 roku odznaczył się bohaterstwem w bitwie nad Bzurą. W czasie okupacji działał w Armii Krajowej, a po wojnie związał się z antykomunistycznym Zrzeszeniem „Wolność i Niezawisłość”.

Jesienią 1950 roku sąd wojskowy w Warszawie skazał go na pięciokrotną karę śmierci i 30 lat więzienia. 1 marca 1951 roku został zamordowany strzałem w tył głowy w więzieniu na warszawskim Mokotowie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.