Tag: misjonarze
Misjonarz z Kenii o Kościele na Tajwanie: Tutaj każda parafia działa synodalnie
Działamy w taki sposób nie dlatego, że Franciszek zapowiedział wcześniej synod, ale każda parafia na Tajwanie funkcjonuje w ten sposób przede wszystkim dlatego, że taka jest tutejsza rzeczywistość. Trzeba prowadzić dialog, bo w przeciwnym wypadku nic się nie dzieje. Nie można nikogo zmusić do zrobienia czegoś. Trzeba więc odbyć spotkanie przed spotkaniem, żeby się dowiedzieć, co ludzie myślą, gdyż tutaj liczy się nie tyle rozmowa, ile to, co ludzie czują. W ten sposób sytuację Kościoła na Tajwanie przedstawił w rozmowie z KAI kenijski misjonarz o. Jasper Kirimi ze zgromadzenia Matki Bożej Pocieszenia (Consolata), posługujący w Hsinchu na północnym zachodzie wyspy.
Zmarła Sarah Young – autorka kontrowersyjnej, bestsellerowej serii „Jezus woła”
W wieku 77 lat 31 sierpnia w Brentwood w stanie Tennessee zmarła Sarah Jane Young – protestancka autorka popularnej serii „Jezus Woła” (Jesus Calling), wydanej w 45 mln egzemplarzy. Choć sama wielokrotnie zapewniała, że jej książki rejestrują tylko jej własną modlitwę kontemplacyjną, a nie są dosłownym przytaczaniem słów Pana Jezusa, niektórzy protestanci zarzucali jej „bluźnierstwa”. Young (z domu Kelly), wraz ze swoim mężem przez 8 lat byli misjonarzami w Japonii i sprawa ewangelizacji tego kraju przez całe życie leżała im na sercu.
Dlaczego papież Franciszek odwiedził Mongolię?
Wspólnota katolików w Mongolii, choć niewielka, jest ważna i uczy nas powszechności Kościoła – przypomina o tym o. Stanisław Tasiemski w komentarzu z cyklu #OpinieKAI, zwracając przy tym uwagę na gorliwość apostolską misjonarzy, którzy tam pracują. Zakonnik zauważa też, że ta podróż apostolska była przesłaniem dla całego kontynentu azjatyckiego, szczególnie dla sąsiadujących z Mongolią Chin. […]
Włoski misjonarz o Franciszkowym spojrzeniu na Chiny z Mongolii
Jutro chyba we wszystkich gazetach świata pojawi się scena z zakończenia mszy, gdy papież poprosił do siebie dwóch kardynałów z Hongkongu: Johna Tong Hona i nominata Stephena Chow, po czym podniósł ich ręce do góry. Powiedział, że biskup Chow zostanie niedługo kardynałem i że to nowy biskup Hongkongu. Przesłał wiadomość do Chin, do całego narodu chińskiego: proszę was, bądźcie dobrymi chrześcijanami i dobrymi obywatelami. Tak drugi dzień wizyty Franciszka w Mongolii ocenił w rozmowie z KAI o. Ernesto Viscardi ze zgromadzenia Matki Bożej Pocieszenia (Consolata), od ponad 20 lat posługujący w Mongolii.
Argentyńska misjonarka w Mongolii: niełatwo być częścią Kościoła, który jest mniejszością
“Mam nadzieję, że to będzie bardzo rodzinna pielgrzymka, że to będzie spotkanie ojca z dziećmi, spotkanie naszego Kościoła z Przewodnikiem. Pewnie papież powie, że jesteśmy dla niego bardzo ważni, pomimo tego, że jest nas mało. Jesteśmy ważni dla Franciszka i dlatego tu przyjechał. Ufam, że umocni nas w wierze. Nie jest łatwo być częścią Kościoła, który jest zdecydowaną mniejszością” – zaznacza siostra Sandra Garay, Argentynka ze Zgromadzenia Matki Bożej Pocieszenia – Consolata, od 20 lat misjonarka w Mongolii. W rozmowie z KAI zakonnica mówi m.in. o tym, co to znaczy być chrześcijaninem w Mongolii, swojej pracy i co „mała trzódka” mongolskich katolików może ofiarować Kościołowi powszechnemu.
Andrea Tornielli: Kościół w Mongolii – gesty miłosierdzia i nowa ewangelizacja
“Ten mały rodzący się Kościół jest wielki w czynieniu miłosierdzia. Biorąc pod uwagę w jakiej sytuacji znajduje się Mongolia: ubóstwo, biedni, którzy mieszkają na peryferiach wielkiej stolicy. Miłosierdzie to najważniejsza rzecz, żeby zrozumieć czym jest chrześcijaństwo – mówi KAI Andrea Tornielli, dyrektor wydawniczy mediów watykańskich.
Ks. Vracovský: Mongolia to kraj misyjny – służąc, jesteśmy otwarci na wszystkich
Choć Kościół angażuje się mocno w posługę ubogim czy edukację, to jednak tym, co go ożywia jest gorliwość apostolska – pragnienie, by Dobra Nowina zapuściła korzenie w ludzkich sercach. Przypomina o tym, ks. Jaroslav Vracovský, czeski salezjanin, posługujący od 7 lat w Mongolii. Wskazuje, że czeka, by spotkać Franciszka, bo to za sprawą jego adhortacji Evangelii Gaudium odczuł wewnętrzną gorliwość. Papież jest odpowiedzialny co najmniej w 50 proc. za moje misyjne powołanie – mówi zakonnik.
Kard. Marengo o pięknie życia w Mongolii, którą odwiedza papież
„Na początku istniała trudność dopasowania się do świata tak odmiennego od tego, z którego pochodzę. Ale muszę powiedzieć, że radości przeważały nad wyzwaniami” – opowiada o swojej posłudze w Mongolii kard. Giorgio Marengo. Prefekt apostolski Ułan Bator zauważa w wywiadzie dla Agencji Fides, jak rozwijał się maleńki Kościół, do którego przyjeżdża w odwiedziny papież Franciszek. „Największą radość stanowiło obserwowanie, jak Pan w tajemniczy sposób kierował życiem osób” – wyznaje hierarcha.
Polski misjonarz z Mongolii: wizyta Papieża jest dla nas potwierdzeniem dobrej drogi
Rośnie liczba katolików, rośnie liczba ochrzczonych ludzi, którzy uczęszczają na Mszę św., kulminacją tego jest przyjazd Ojca Świętego Franciszka. Dla nas misjonarzy to potwierdzenie dobrej drogi – mówi Radiu Watykańskiemu i serwisowi Vatican News brat Krzysztof Gniazdowski, salezjanin z Ułan Bator. Papież przyleci do Mongolii 31 sierpnia i będzie tam przez pięć dni. Kraj ten graniczy z Rosją i Chinami, żyje tam 3,3 mln osób, z tego ok. 1500 katolików, większość stanowią buddyści. Hasłem wizyty Franciszka jest „Wspólna nadzieja”.
Kościół w Mongolii przed przyjazdem papieża – wywiad z włoskim misjonarzem
“To co się liczy w Mongolii to obecność, kontakt z ludźmi i świadectwo. Myślę, że papież, będąc tu z nami za kilka dni zachęci nas właśnie do dawania świadectwa. Praktycznie nie mamy żadnego wpływu na miejscowe społeczeństwo. Nie odgrywamy jakiejś specjalnej roli, ale świadectwo jest bardzo ważne. Bycie misjonarzem tutaj oznacza konieczność dużej cierpliwości, słuchania, pokory uczenia się” – powiedział o. Ernesto Viscardi ze Zgromadzenia Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia. W rozmowie z KAI pracujący od 19 lat w Mongolii włoski misjonarz zwrócił m. in. uwagę, że Mongołowie w przeciągu ostatnich lat dużo podróżują. „Mongołowie byli kiedyś ludem koczowniczym w swoim kraju, a teraz przemieszczają się po świecie. To sprawia, że stają się bardziej otwarci. Kiedyś jak ktoś powiedział, że jest katolikiem z góry był na przegranej pozycji w Mongolii. Chrześcijanin? To ty nie należysz do naszych tradycji. Negatywne reakcje były dość częste. Według mnie Mongołowie otwierają się na innych coraz bardziej” – podkreślił misjonarz.