Drukuj Powrót do artykułu

Targi Wydawców: dyskusja o odejściach i powrotach do kapłaństwa

15 kwietnia 2007 | 09:15 | aw Ⓒ Ⓟ

Odejściom z kapłaństwa, środkom, które mogłyby zmniejszyć skalę zjawiska i powrotom, poświęcona była dyskusja podczas XIII Targów Wydawców Katolickich.

Arcybiskup Kazimierz Nycz oraz księża, którzy pracowali lub pracują w seminariach – o. Józef Augustyn, ks. Mirosław Cholewa i ks. Artur Radacki zastanawiali się, co zrobić, aby odejść było mniej niż dziesięć procent – gdyż tak jest obecnie.
Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że odejścia księży z kapłaństwa nie są kluczowym problemem formacji seminaryjnej. Odejścia zawsze były, przypomniał abp Nycz, jednak odbywały się cicho, bez rozgłosu i wydawania wywiadów – rzeki.
Zdaniem o. Augustyna w takiej decyzji życiowej krzyżują się rozmaite problemy – cywilizacji, kryzysu wartości, osobistych zranień. W tym wszystkim kryzys sumienia jest centralny, a współczesne trendy sprawiają, że dzisiejsi ludzie mają szersze sumienia. – Każde odejście jest pytaniem do tych, co zostają – o funkcjonowanie struktur seminaryjnych, wspólnoty kapłańskiej i wiernych – mówił jezuita. Jego zdaniem sprawą podstawową jest sumienie. Przypomniał dwie cnoty Ojców Pustyni – przyznawanie się do swojej winy i nieoskarżanie innych. Jego zdaniem odejścia nie są wielką tragedią, a oczyszczeniem Kościoła.
Na pytanie prowadzącego panel Marcina Przeciszewskiego, jaki procent odchodzi, abp Nycz stwierdził, że z jego doświadczeń jako biskupa wynika, że ok. 10 proc. księży. Wobec faktu, że 30 proc. małżeństw się rozwodzi, można postawić tezę, że mimo bolesnych doświadczeń Kościół wychodzi zwycięsko w zderzeniu ze współczesnymi tendencjami i nie powtarza błędów zsekularyzowaniego Zachodu.
Rozmówcy wymienili też powody odejść. Według wicerektora WSD księży marianów w Lublinie ks. Artura Radackiego najczęstszymi przyczynami są trudna wspólnota, ciężka parafia, trudni przełożeni. Często bywa tak, że jedno odejście pociąga za sobą lawinę podobnych decyzji. O. Augustyn wskazał jeszcze na kryzys wiary, zaś abp Nycz dodał, że wielu księży nie radzi sobie z samotnością.
Zdaniem metropolity warszawskiego ważna jest też motywacja – jeśli ksiądz uważa, że wybrał kapłaństwo, gdyż jest to doskonalsza forma życia niż małżeństwo, ma małą szansę wytrwać w swoim powołaniu. On powinien widzieć piękno w małżeństwie i akceptować je i równocześnie uznać fakt, że jego drogą jest kapłaństwo.
Ks. Radacki mówił też o syndromie wypalenia. Dotyka on gorliwych księży, a nie leniuchów, którzy wiodą spokojny żywot w parfii.
Ks. Mirosław Cholewa, długoletni wychowawca w warszawskim seminarium stwierdził, że księża odchodzą w trakcie kryzysów źle przeżywanych – gdy następuje taki okres w życiu kapłana, okoliczności zewnętrzne bywają katalizatorami odejścia.
Wszyscy rozmówcy zgodzili się także, że dziś nie ma już „odejść nocą”, że odejściom nie towarzyszą wstyd i zgorszenie, że istnieje większe przyzwolenie na grzech. Byli też zgodni, że nie ma uniwersalnych recept na zapobieżenie zjawisku. Abp Nycz podkreślił, że bardzo jest ważne, żeby ktoś powiedział wahającemu się księdzu: Zatrzymaj się.
Ks. Cholewa podkreślił, że o tym, czy ktoś wytrwa w swoim powołaniu decyduje osobiście przeżywana wiara.
O. Augustyn postulował, aby w seminariach było więcej ojców duchowych – zamiast jeden na 100, a 25 na 100, tak jak jest we Francji. Ks. Cholewa z przyznał też, że z zazdrością patrzy na formację w seminarium Redmptoris Mater – nie ma tam presji czasu, kleryk może przygotowywać się do kapłaństwa nawet kilkanaście lat.
Na pytanie, czy ważnym czynnikiem w odejściach są złe relacje z biskupem, abp Nycz stwierdził, że więzi te powinny być bliskie. Podanie swojej komórki księżom jest ułatwieniem kontaktów. – Wcale nie jest tak, że nie mam życia prywatnego po upublicznieniu swej komórki – zapewnił. Księża dzwonią z naprawdę ważnymi sprawami, a nie czują już, że jest między nami bariera – zapewnił.
Uczestnicy panelu mówili też o powrotach, które się zdarzają, nieraz po latach. Zależą one od powodu odejścia. Jeśli u podstaw było założenie rodziny, są mało prawdopodobne, jeśli ksiądz przeżywał kryzys wiary, po latach możliwe jest nawrócenie. Zaś świeccy mogą pomóc wahającym się kapłanom. Każdy człowiek ma potrzebę potwierdzenia, że jego praca i życie są ważne. Świadomość, że parafianie są blisko, jest bardzo ważna i pomocna. Potrzebna jest wielka modlitwa w intencji księży – powiedział o. Augustyn.
Panel „Odejścia z kapłaństwa… i powroty” zorganizowała redakcja kwartalnika „Pastores” oraz wydawnictwo Bernardinum, które je wydaje.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.