Tarnobrzeg: tysiące osób modliło się w intencji śp. prezydenta Kaczyńskiego

Tysiące wiernych modliło się wieczorem 12 kwietnia wraz bp. Krzysztofem Nitkiewiczem w intencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar smoleńskiej katastrofy na placu Bartosza Głowackiego w Tarnobrzegu.

„W tych dniach, kiedy nasz kraj pogrążony jest w żałobie – mówił ordynariusz sandomierski – zobaczyliśmy dwie Polski – tę sprzed soboty i Polskę dzisiejszą. Słuchając radia, oglądając programy telewizyjne, obserwując nasze miasta można zauważyć, jak bardzo zmieniła się atmosfera w naszej ojczyźnie. Jeszcze w sobotę rano nasza scena polityczna pełna była napięć, walki, tworząca żenujące widowisko – przemawiał bp Nitkiewicz.

Biskup sandomierski zwrócił uwagę na to, że „autorytety były obrażane, instytucje, urzędy poniżane i nagle wraz z katastrofą wszystko się zmieniło”.

„To, co było czarne stało się białe, to, co mgliste zaczęło się wyostrzać i świecić blaskiem. Wszyscy poczuliśmy się braćmi, wzajemnie pocieszając się. Nastąpiła przemiana” – mówił bp Nitkiewicz.

„I siłą rzeczy powraca pamięć o wydarzeniach sprzed 5 lat, kiedy odszedł Ojciec Święty Jan Paweł II. Wówczas też zapanowała atmosfera pełna wzajemnej życzliwości, naród się zjednoczył, wszyscy zaczęli się wzajemnie szanować. Ale cóż, nie trwało to długo” – dodał hierarcha.

Na zakończenie ordynariusz sandomierski zaapelował, że tej tragedii nie wolno zaprzepaścić i zmarnować.
„Módlmy się siostry i bracia, żeby ta tragiczna śmierć w Smoleńsku przyczyniła się do takiego odrodzenia się naszej Ojczyzny” – prosił bp Nitkiewicz.

Wspólnie z ordynariuszem sandomierskim Eucharystię koncelebrowali proboszczowie oraz kapłani pracujący we wszystkich tarnobrzeskich parafiach. We wspólnej modlitwie uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, instytucji, stowarzyszeń.

Msza św. zakończyła się odśpiewaniem pieśni „Boże coś Polskę”. Tysiące tarnobrzeżan modląc się w intencji ofiar smoleńskiej tragedii, pamiętało o kwiatach i zniczach, które składali pod pomnikiem Bartosza Głowackiego. Był to dowód ich pamięci i szacunku dla zmarłych, a w sposób szczególny dla prezydenckiej pary, której zdjęcie z czarną opaską stało oświetlone płomieniem świec.