Drukuj Powrót do artykułu

Tarnów: adaptacja sztuki prof. Brauna o matce Maksymiliana Kolbe

20 października 2010 | 15:03 | rk Ⓒ Ⓟ

Adaptację dramatu "Moj syn, Maksymilian", napisanego przez prof. Kazimierza Brauna – jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów teatralnych i historyków teatru – pokazano 18 października w kościele pw. św. Maksymiliana w Tarnowie. W sztuce główną postacią, obok świętego, jest jego matka Marianna Kolbe.

Tarnowski spektakl o św. Maksymilianie Marii Kolbe nosi tytuł „Popiół i dym” i wyreżyserował go Wojciech Markiewicz. Jego pierwsza realizacja – w formie czytanej – odbyła się kilka dni wcześniej w kościele pw. Wszystkich Świętych w Dąbrowie Tarnowskiej. W dramacie wystąpili aktorzy: Edward Żentara – św. Maksymilian, Lidia Holik-Gubernat – matka, Mariusz Szaforz – ciemny, Andrzej Król – lektor, Wojciech Markiewicz – brat Leon, Grzegorz Majka – kompozytor, Monika Kuta – śpiew oraz grupa teatralna Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Tarnowie.

Przedstawienie tarnowskie jest trzecim – obok dużego dramatu „Maximilianus”, przeznaczonego na widowisko teatralne i monodramu „Cela ojca Maksymiliana” – tekstem 73-letniego wykładowcy uniwersytetu w Buffalo, poświęconym męczennikowi Auschwitz.

Planowane są również realizacje teatralne sztuk Brauna w Gdańsku i Krakowie, także w Buffalo (USA) i w Toronto.

„Maximilianus”, „Cela ojca Maksymiliana” i „Moj syn, Maksymilian” ukazały się nakładem franciszkańskiego wydawnictwa „Bratni Zew”.

Sztuki Brauna opowiadają historię życia św. Maksymiliana, posługując się odmiennymi środkami wyrazu. „Maximilianus” jest opowieścią sceniczną o rozbudowanej formie z wieloma występującymi postaciami. Rozgrywa się we Lwowie, w Krakowie, Rzymie, Zakopanem, Grodnie, Niepokalanowie, Nagasaki, na Pawiaku i w Auschwitz. Natomiast „Cela Ojca Maksymiliana” to tekst dla „teatru jednego aktora” i dzieje się w jednym miejscu – w celi ojca Maksymiliana w Niepokalanowie, kiedy rankiem 17 lutego 1941 roku otrzymuje on telefon z informacją, że do klasztoru przybyli gestapowcy i domagają się widzenia z ojcem. Właściwa akcja dramatu rozgrywa się w myślach, pamięci i wyobraźni ojca Maksymiliana. W tej rzeczywistości widzi on siebie w różnych sytuacjach, miejscach i czasach, styka się z wieloma ludźmi, modli się, medytuje.

Dramat "Moj syn, Maksymilian" oparty jest na korespondencji między matką a synem.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.