„To jest pielgrzymka naprawdę rodzinna” – mówią pątnicy 36. Wadowickiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę
19 lipca 2022 | 18:29 | BP @JasnaGóraNews/mir | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ
Z modlitwą o pokój, za małżeństwa, rodziny i Ojczyznę na Jasną Górę dotarło ok. 200 osób w Wadowickiej Pieszej Pielgrzymce, w tym 33 po raz pierwszy. Szło wiele rodzin z dziećmi. – Pielgrzymka uczy pokory i wdzięczności za to, co mamy w codzienności – podkreślali pątnicy.
Wadowiczanom towarzyszyły słowa „Jestem, pamiętam, czuwam”, które nawiązywały do Apelu Jasnogórskiego odprawionego w obecności św. Jana Pawła II podczas Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie w 1991 r. Papież prosił wówczas, by „nie zapominać Odkupienia: Krzyża, Zmartwychwstania, Eucharystii, Pięćdziesiątnicy”.
Ks. Adam Kurdas, przewodnik pielgrzymki podkreślił, że warto wracać do nauczania papieża z jego pierwszej po upadku komunizmu pielgrzymki do Ojczyzny. – Była to pielgrzymka przełomowa, a słowa, które tam wypowiedział, są do dziś na wagę złota: „Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście”, przypomnienie Dekalogu, a w tym te trzy ważne słowa z Apelu Jasnogórskiego: jestem, pamiętam, czuwam. Jestem – człowiekiem, dzieckiem Bożym. Jestem to też imię Pana Boga, które wypowiedział w Piśmie Świętym. Pamiętam – o swoich korzeniach, też o tym, że zawsze mam Boga, który jest przy mnie. I czuwam, a czuwanie jest typowo chrześcijańską postawą. I właśnie tymi trzema słowami chcieliśmy przypomnieć, że w tym świecie, który czasami bywa zwariowany, trzeba wracać do tego, co dobre, piękne i święte – przekonywał ks. Kurdas.
Do hasła pielgrzymki odniosła się Sylwia, która na pielgrzymce była wśród służb kierujących ruchem. – Jestem tu, to Bóg mówi do mnie. Ja staram się pamiętać o tym i trwać w czuwaniu całe życie, nie tylko w czasie drogi pielgrzyma, ale w całym moim pielgrzymowaniu do Domu Ojca – mówiła pątniczka i chwaliła wspaniałą, rodzinną atmosferę i zdyscyplinowanie sióstr i braci pielgrzymkowych podążających na Jasną Górę.
Pielgrzymów na Jasnej Górze powitał bp Robert Chrząszcz. Biskup pomocniczy arch. krakowskiej podziękował pątnikom za ich trud i świadectwo wiary. Podkreślił, że w pielgrzymowaniu najważniejszy jest cel, a jest nim przyjęcie Chrystusa za towarzysza, by z Nim dojść do nieba.
Ks. Kurdas z radością mówił o świadectwach rodzin, które na pielgrzymi szlak wyruszyły nawet z małymi dziećmi. – To jest pielgrzymka naprawdę rodzinna. To jest naprawdę wzruszające, kiedy widzi się ojca z matką trzymających się za ręce podczas różańca i obok nich idące dzieci i wszyscy wspólnie modlący się – opowiadał kapłan.
18-letni Janek Ogiegło po raz pierwszy przyszedł na Jasną Górę z mamą Katarzyną. Tutaj powitali go też dwaj młodsi bracia Leon i Antoś oraz tata Daniel. – Bardzo mi się podobało. Moi dziadkowie jedni i drudzy bardzo mocno wierzą. Bardzo się z tego cieszę i tak naprawdę nie mogłem mieć lepszej rodziny. Trzeba mocnym być w wierze i pokazywać to, żyć tym i modlić się – mówił Janek. Leon pragnie dołączyć w następnym roku. Jak zaznaczyła mama chłopców, to ich pielgrzymka wdzięczności. – Przeżyliśmy cud, dzięki Maryi został ocalony nasz najmłodszy syn z ciężkiej choroby. W taki sposób dziękujemy Jej za opiekę i prosimy o kolejne łaski – opowiadała z wielkim wzruszeniem i dodała, że „pielgrzymka uczy pokory i wdzięczności za to, co mamy w codziennym życiu”.
W wadowickiej pielgrzymce uczestniczyło 3 kapłanów, kleryk, 2 siostry zakonne, 128 kobiet, 68 mężczyzn. Najmłodsza pątniczka Amelia miała 3 lata, najstarsza Teresa – 77 lat.
33 osoby po raz pierwszy wyruszyły na pielgrzymkę, a 4 – po raz trzydziesty.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.