Toruń: Nabożeństwo ekumeniczne w intencji pokoju na Ukrainie
31 marca 2022 | 00:28 | rc | Toruń Ⓒ Ⓟ
– Może byliśmy naiwni i wydawało się nam, że to piekło dwóch wojen, które wybuchły w XX wieku, już nam nie zagraża, że ludzie są na tyle rozsądni, że tak bardzo przemienili swoje serca, że nawet jeśli czasem nie mogą dojść do porozumienia, to jednak szukają takich form rozwiązywania konfliktów, które nigdy nie doprowadzą do wojny. Bardzo się myliliśmy – mówił bp Wiesław Śmigiel podczas nabożeństwa ekumenicznego w toruńskiej katedrze, które odbyło się 30 marca. Wraz z toruńskim pasterzem o pokój modlili się przedstawiciele bratnich kościołów z Torunia – proboszcz toruńskiej parafii prawosławnej ks. mitrat Mikołaj Hajduczenia oraz proboszcz toruńskiej parafii ewangelicko-augsburskiej Michał Walukiewicz. W świątyni zgromadzili się również klerycy Wyższego Seminarium Duchownego, siostry zakonne, przedstawiciele Klubu Inteligencji Katolickiej, który zainicjował wspólną modlitwę. Wśród obecnych na nabożeństwie był również prezydent Torunia Michał Zaleski.
– Dziś trudno nam myśleć tylko i wyłącznie o naszych sprawach i o tym, co nas otacza, kiedy świat doświadcza wojny, kiedy nasze siostry i nasi bracia na Ukrainie jej doświadczają. Dobrze wiemy, kto jest agresorem i kto musi się bronić. Wiemy, że ci, którzy uciekają z Ukrainy, szukają domu, uciekają przed śmiercią, chcą ocalić życie . Dlatego posłuszni słowom Pana Jezusa stajemy dzisiaj i modlimy się o pokój – mówił hierarcha, zwracając uwagę na Chrystusowe wezwanie do pokoju i jedności. – Gromadzi nas Chrystus i chrześcijaństwo, jesteśmy wszyscy razem, szczególnie w trudnych momentach, kiedy potrzeba jedności. W Księdze Izajasza znajdujemy słowa: „W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie. W ciszy i ufności leży wasza siła”. Poprzez pokój nie traci się niczego, a zyskuje wszystko. Poprzez wojnę tracimy absolutnie wszystko – tracimy bezpieczeństwo, tracimy siostry i braci.
Pasterz zwrócił uwagę na długo gojące się rany spowodowane konfliktem zbrojnym. – Kiedy na świecie pojawia się wojna, to rany, które pozostawia, nawet jeśli pokój zostanie zawarty, pozostają na lata. Potrzeba wielu lat, żeby je zagoić, chociaż życia nie starczy, jednego pokolenia i dwóch pokoleń nie starczy. Przypomniał również, że „św. Jan Paweł II osobiście doświadczył, czym jest wojna, i jej okrucieństwo, dlaczego szczególnie mocno wzywał w swoim nauczaniu do zachowania pokoju na świecie za wszelka cenę. Pamiętamy jego znamienne słowa: „Nigdy więcej wojny! Niegdyś jedni przeciw drugim ani ponad drugimi”. W tych słowach wyrażał się program przeciwdziałania konfliktom społecznym i międzynarodowym. Papież wzywał do zastępowania cywilizacji śmierci cywilizacją miłości. Było dla niego jasne, że jakakolwiek forma przemocy nie doprowadzi do rozwiązania problemów, z którymi boryka się społeczność świata” – przypomniał bp Śmigiel.
Zaznaczył, że „Kościół w swojej nauce społecznej dopuszcza prawo napadniętego narodu do obrony, mówimy wtedy o obronie koniecznej. To zupełnie oczywiste, że trzeba bronić swojej rodziny i swoich domów. Jednak w żadnej sytuacji nie może być przyzwolenia na pogardę, nienawiść, i bestialskie traktowanie drugiego człowieka”.
Odpowiadając na pytanie, skąd się biorą wojny, przytoczył list św. Jakuba Apostoła, który pisał: „Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych”. – Wojny biorą się egoizmu, z nienawiści, z chęci dominacji nad drugim człowiekiem, z chorych wyobrażeń, a myślę, że przede wszystkim z tego, że dajemy pierwszeństwo nie Bogu i Jego Słowu, ale złemu duchowi, który zawsze pcha do konfliktu i wojny. Jest doskonałym kłamcą, który potrafi zwieść każdego z nas i zło przedstawić jako dobro. Dlatego tak bardzo potrzeba rachunku sumienia i głębokiej modlitwy. – mówił Biskup Śmigiel i zachęcał – Do pokoju każdy z nas musi być wychowany, ale też musi wychowywać innych. W tych czasach to ogromne zadanie. Stoi ono przed Kościołem, przed chrześcijaństwem, bo ono zawsze głosiło pokój. Słowa Pana Jezusa wzywają chrześcijan do zachowania pokoju, braterstwa, bycia blisko siebie, wzajemnej pomocy. Gdybyśmy wzięli je serio, to nie byłoby wojen. Mamy byś naśladowcami Chrystusa i postępować drogą miłości.
Biskup wraz z przedstawicielami innych wyzwań modlił się o pokój na świecie i w intencji Ukraińców cierpiących z powodu wojny. Prosił także za Rosjanami, „by przejrzeli na oczy, by zobaczyli, ile zła przynoszą, ilu ludzi musi uciekać, szuka schronienia, ile dzieci zginęło, ile małżeństw jest rozłączonych, ile osób poniosło już śmierć, a całe miasta zostały zburzone”.
Podczas nabożeństwa pieśni, czytania i modlitwa wiernych wykonane zostały w języku polskim i ukraińskim.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.