Trwa wojna gangów na Haiti, cierpią niewinni
10 maja 2019 | 20:25 | vaticannews.va / pw | Port-au-Prince Ⓒ Ⓟ
Zaostrza się sytuacja na Haiti. Uzbrojone gangi sieją terror i śmierć, utrudniając jednocześnie i czyniąc niebezpieczną pracę wolontariuszy. Prawie 10 lat od trzęsienia ziemi, które nawiedziło tę karaibską wyspę kraj znajduje się na skraju upadku.
Od listopada ubiegłego roku bandyci zamordowali ponad 100 osób. Tylko w tym roku zabito 15 policjantów. Wciąż nie milkną echa po maskarze, jaka miała miejsce 24 kwietnia, gdzie zginęło 9 osób, w tym matka z jeszcze nienarodzonym dzieckiem, a kilkanaście osób zostało rannych. Niespotykaną rzeczą jest także, iż bojówki szantażują przedstawicielstwa ONZ i ambasady żądając pieniędzy za tzw. ochronę.
Lokalna prasa twierdzi, że watażkowie i ich bandy działają przy wsparciu niektórych członków rządu i oficerów policji. Faktem jest natomiast, że rząd i odpowiedzialne za bezpieczeństwo organy państwowe wykazują się całkowitą pasywnością oraz niezdolnością do zaprowadzenia porządku. Mówi o tym metropolita Port-au-Prince. Abp Max Leroy Mésidor stwierdził, że przemoc jakiej jesteśmy świadkami nie jest spontaniczna, ale dobrze zorganizowana.
Kryzys humanitarny pogłębia się. Ludzie często nie mają co jeść. Szaleją choroby, wzrosła liczba sierot, a dzieci mają utrudniony dostęp do edukacji. Na miejscu są oczywiście organizacje charytatywne zarówno kościelne, jak i świeckie. Jednak posługę w dziełach miłosierdzia w sytuacji, gdzie w całym kraju szaleją uzbrojone gangi, bardzo łatwo przypłacić można życiem.cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.