Drukuj Powrót do artykułu

„Trybuna” ma przeprosić za zniesławienie Papieża

27 maja 2002 | 11:48 | per Ⓒ Ⓟ

Tekst „Trybuny” o Papieżu godził w uczucia religijne – orzekł 27 maja Sąd Okręgowy w Warszawie. Redakcja ma na pierwszej stronie przeprosić za zniesławienie Papieża, a także wpłacić 20 tys. zł na rzecz Caritas Polska. Wyrok nie jest prawomocny.

Zdaniem sądu, w tekście Zbigniewa Wiszniewskiego „Joannus Paulus dixit”, który ukazał się 26 listopada 1997 r. w „Trybunie”, zostały użyte słowa powszechnie uważane za zniesławiające, a treść artykułu mogła godzić w uczucia religijne. Dodatkowo tekst wywołał powszechne oburzenie, nie tylko wśród katolików. Co prawda redakcja już kilkakrotnie przepraszała za „niefortunne” słowa w artykule, jednak – według sądu – ta forma przeprosin mogła zostać uznana za niesatysfakcjonującą.
Decyzją sądu redakcja ma zamieścić na pierwszej stronie swojej gazety ramkę o wielkości 15×10 cm, w której przeprosi za znieważenie Papieża i obrazę uczuć religijnych. Poza tym ma wpłacić 20 tys. zł na rzecz Caritas Polska, a ks. Zdzisławowi Peszkowskiemu, który wniósł sprawę do sądu, zwrócić koszta procesu. Wyrok nie jest prawomocny, a oskarżeni prawdopodobnie się odwołają.
– Obraza Papieża była dnem – mówił po ogłoszeniu wyroku ks. Peszkowski. – Ten człowiek z ogromnym wysiłkiem niesie pokój i dobro. A ja w mojej ojczyźnie muszę domagać się, żeby nie opisywano go najgorszymi zdaniami. To jest najstraszniejsze – podkreślił.
Sprawa ciągnie się już cztery lata. 26 listopada 1997 r. w „Trybunie” ukazał się artykuł Zbigniewa Wiszniewskiego „Joannus Paulus dixit” (Jan Paweł powiedział), w którym Papież został nazwany m.in. „prostackim wikarym z Niegowici”, a jedną z jego wypowiedzi określono jako „niechlujną i bełkotliwą”.
Artykuł wywołał wówczas wielkie oburzenie. Akademia Teologii Katolickiej w specjalnym oświadczeniu wyraziła swój ból i oburzenie. Rada Koordynacyjna Obrony Godności Polski i Polaków z ks. Tadeuszem Rydzykiem na czele złożyła w prokuraturze doniesienie o przestępstwie. Abp Józef Życiński nazwał język publikacji „językiem gomółkowskich aparatczyków w wersji najbardziej zaciekłego ataku na Kościół”.
Ks. prałat Peszkowski, kapelan Rodzin Katyńskich, zorganizował na Jasnej Górze cykl modlitw wynagradzających za zniewagi wyrządzone Janowi Pawłowi II w Ojczyźnie, a w grudniu 1997 r. złożył wniosek o wszczęcie postępowania karnego przeciwko „Trybunie”. W kwietniu 1998 r. prokuratura oddaliła skargę uznając, iż autor nie miał zamiaru obrażać Jana Pawła II. 26 lipca 1999 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
W lutym 1999 r. rozpoczął się proces cywilny przeciw redaktorowi naczelnemu „Trybuny” Januszowi Rolickiemu wytoczony przez ks. Peszkowskiego. Ks. Peszkowski domagał się od redakcji „Trybuny” przeprosin w czasie największej oglądalności, tuż przed wieczornymi wiadomościami w TVP1 i 100 tys. zł. na rzecz Caritas.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.