Uczą się kochać…

Szukają współmałżonka, modlą się o dzieci dla bezdzietnych małżeństw i starają się uczyć piękniej kochać.

W Sanktuarium Maryjnym w Tulcach koło Poznania w najbliższą niedzielę zainauguruje kolejny rok swojej działalności grupa duszpasterska „Rodzina Szkołą Miłości”. Uroczystej Mszy św. w 30. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej będzie przewodniczyć arcybiskup Stanisław Gądecki.

„Coraz więcej moich kolegów i koleżanek nie może założyć rodziny” – mówi KAI jedna z zaangażowanych w dzieło osób, pragnąca zachować anonimowość. „Jesteśmy dobrze ustawieni w pracy, mamy po trzydzieści lat, a ciągle szukamy tego co najcenniejsze. Wierzę, że te spotkania mi pomogą” – dodaje. Razem z grupą kilkunastu osób organizuje cykliczne spotkania dla rodzin, małżeństw, narzeczonych i dla osób poszukujących współmałżonka.

Wybrali Tulce, ponieważ znajduje się tam Sanktuarium Maryjne p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. „Pośród wielu cudów, jakie tu się wydarzyły, szczególnie zauważamy cud obdarowania bezdzietnych małżonków potomstwem” – mówi jedna z wolontariuszek dzieła.

Młodzi spotykają się w każdą trzecią niedzielę miesiąca na Mszy św. w tuleckim sanktuarium. Modlą się zwłaszcza za ludzi młodych poszukujących dobrego współmałżonka, za małżeństwa dotknięte bezdzietnością, za tych, którzy stracili dziecko. Po Mszy Świętej odmawiają różaniec w intencjach, które zbierane są przez cały rok.

„Intencje można przesyłać pocztą elektroniczną na adres intencje@rodzinaszkolamilosci.pl lub przekazać podczas odpustu w Tulcach. W zeszłym roku otrzymaliśmy ich ponad czterysta” – mówi ks. Marek Matyba, kustosz sanktuarium w Tulcach.

Spotkania „Rodzina szkołą miłości” wzbogacone są konferencjami na tematy dotyczące małżeństwa i rodziny. Młodzi dyskutują o wzajemnym szacunku kobiety i mężczyzny, rozmawiają na temat dialogu małżeńskiego czy naprotechnologii – systemu diagnostyczno-terapeutycznego w leczeniu niepłodności.

„Organizujemy też zabawy Poszukiwany-Poszukiwana, by lepiej się poznać się i może wreszcie znaleźć ukochanego” – dodaje z uśmiechem wolontariuszka dzieła.