Drukuj Powrót do artykułu

Uczcić rocznicę, od której wszystko się zaczęło

19 maja 2009 | 11:42 | ter/hel / ju. Ⓒ Ⓟ

„Nie byłoby wydarzeń z 1980 roku bez pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w roku 1979. Zatem może warto uzupełnić czerwcowe świętowanie o jeszcze jedną rocznicę?”

Zastanawia się publicysta „Rzeczpospolitej” Michał Szułdrzyński.

Obchody rocznicy pierwszych częściowo demokratycznych wyborów podzieliły polityków. Można się było tego spodziewać, zważywszy, że co do wydarzeń sprzed 20 lat nie ma zgody między Polakami. (…) Dodatkowo, jeśli jedną z ważnych motywacji do organizowania 4 czerwca jest rywalizacja z Niemcami o to, czy komunizm upadł w naszych czerwcowych wyborach czy wraz z murem berlińskim, jeśli wystawność świętowania ma leczyć narodowe kompleksy – musi to wywołać konflikty.

Nadęciem i pompą nie wyleczymy poczucia niższości, lepiej już zastanowić się nad duchowym źródłem wydarzeń naszej najnowszej historii. A jest się nad czym zastanawiać, szczególnie że zamieszanie wokół miejsca świętowania jest nad wyraz symptomatyczne. Patrząc z dzisiejszej perspektywy na okres ostatniego 20-lecia, widać głównie ogrom sukcesów, jakie Polacy odnieśli, zmieniając ustrój polityczny, gospodarczy i sojuszniczy. Gdy jednak przyjrzymy się bliżej, gdy cofniemy się do poszczególnych wydarzeń, dostrzeżemy raczej ogrom niewykorzystanych szans, które wzięły się z osobistych animozji i partyjnych waśni. Walka Lecha Wałęsy z Tadeuszem Mazowieckim o prezydenturę czy upadek rządu Hanny Suchockiej są smutnym przykładem marnowania nie tylko szans, lecz również społecznej energii. Ostatnim najboleśniejszym przykładem zmarnowania społecznego uniesienia było to, co stało się po wyborach w 2005 roku. Był to rok wyjątkowy. Na wiosnę niezwykłe emocje wywołała śmierć Jana Pawła II. Nastrój powagi i refleksji kontrastował z końcem rządów SLD, uchodzącego wówczas za synonim politycznego zepsucia. Wtedy mówiło się o rewolucji moralnej, szarpnięciu cuglami, sanacji państwa itp. Atmosfera ta znalazła odzwierciedlenie w jesiennych wyborach, w których trzy czwarte głosujących poparło PO i PiS, partie orędujące za wielką zmianą. Co się z tamtym społecznym entuzjazmem stało, niestety wszyscy wiemy.

Skoro tak trudno znaleźć więc wydarzenia polityczne, co do których można zbudować społeczną zgodę, warto poszukać rocznicy, która przypomni o źródłach duchowej siły zamiast o politycznych podziałach – pisze publicysta, wskazując na 30-lecie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny. Proponuje, by świętowanie rozpocząć 2 czerwca na pamiątkę wydarzenia, bez którego nie doszłoby do strajków z 1980 roku ani do powstania masowego ruchu „Solidarności”, który zmienił historię Europy.

Jeśli dziś polityka uwikłana jest w głębokie konflikty, skoro mamy kłopoty z porozumieniem się co do sensu i znaczenia historii politycznej, warto sięgnąć do historii duchowej. Tak jak prymas Stefan Wyszyński podjął wyzwanie sięgnięcia do duchowych korzeni podczas „świeckich” obchodów tysiąclecia polskiej państwowości, tak też dziś warto – na przekór politycznym sporom o sposób świętowania 20. rocznicy wyborów czerwcowych – urządzić wielkie obchody 30-lecia pierwszej pielgrzymki apostolskiej Jana Pawła II do ojczyzny – pisze Szułdrzyński. Dodaje jednocześnie, że nie powinny to być wyłącznie obchody kościelne czy religijne, ponieważ konsekwencje pielgrzymki były jak najbardziej polityczne.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.