Drukuj Powrót do artykułu

Uczniowie Ratzingera o możliwości dalszego rozwoju nauczania Kościoła

26 września 2022 | 04:00 | st, ts (KAI) | Rzym Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Christopher Czermak / Unsplash

Możliwość dalszego rozwoju nauczania Kościoła to temat publicznego sympozjum Kręgu uczniów Josepha Ratzingera/Bendykta XVI. Wśród prelegentów w sobotnie popołudnie, 24 września znaleźli się m.in. kardynał Kurt Koch, biskup Rudolf Voderholzer z Ratyzbony, ks. profesor Uwe Michael Lang, ks. prałat Markus Graulich i ks. prałat Helmut Moll.

Zazwyczaj w programie koła uczniów Ratzingera jest wizyta u papieża seniora Benedykta XVI. W tym roku jednak wizyta musiała zostać odwołana z powodu jego problemów zdrowotnych, o czym poinformował arcybiskup Georg Gänswein. Ale kard. Koch przekazał na początku wydarzenia bezpośrednie pozdrowienia Benedykta XVI.

Po krótkim wprowadzeniu kard. Kocha głos zabrał bp Voderholzer, który jest także dyrektorem Instytutu Papieża Benedykta XVI w Ratyzbonie. Wyjaśnił, że Magisterium Kościoła zna postępy w Tradycji Apostolskiej pod asystą Ducha Świętego. Biskup Ratyzbony przypomniał, że sam Joseph Ratzinger/papież Benedykt wolał mówić o „historii dogmatu”, a nie o „rozwoju dogmatu” i sprzeciwiał się powszechnemu dziś wśród niektórych niemieckich teologów przekonaniu, że doktrynę trzeba „dalej rozwijać” i zmieniać.

Nauka Kościoła zna rozwój i postęp, ale nie ma przerw, powiedział niemiecki hierarcha. Posługując się przykładami wypowiedzi doktrynalnych powstałych na Soborze Watykańskim II, bp Voderholzer podkreślił, że zasadnicza ciągłość pozostaje, nawet gdy zmieniają się pewne szczegółowe zapisy. „Jak słusznie powiedziano w konstytucji apostolskiej «Sacramentum ordinis», Kościół może zmieniać postanowienia, które sam uchwalił” – powiedział biskup. Jednocześnie zaznaczył, iż Kościół wie, że jest jednak związany praktyką Jezusa i apostołów.

Biskup Ratyzbony skrytykował także „drogę synodalną” w Niemczech, która wzywała nie tylko do zmiany nauczania odnośnie do moralności seksualnej, ale także do „otwarcia posługi święceń”.

„Papież Franciszek potwierdził to nauczanie w kilku jasnych wypowiedziach (wprawdzie o różnej wadze). Odejście od niej stanowiłoby zerwanie z 2000-letnią tradycją; upieranie się przy wyżej wymienionym żądaniu niesie ze sobą poważne niebezpieczeństwo schizmy w Kościele” – powiedział bp Voderholzer. Wskazał, że „dla «dalszego rozwoju» doktryny świętość jest najlepszą glebą, a święte kobiety i mężczyźni są najlepszymi świadkami”.

Przed podsumowującą dyskusją panelową wygłoszone zostały wypowiedzi uzupełniające. Dyskusję rozpoczął ks. prałat Markus Graulich SDB, podsekretarz watykańskiej Dykasterii ds. Tekstów Prawnych.

„Wierność nauczaniu i właściwy sposób życia, ortodoksja i ortopraksja, idą w parze w Kościele, jako wspólnocie wierzących, od samego początku” – powiedział ks. prał. Graulich. Zaznaczył, że nie można oddzielać życia od wiary, a wiara nie może być oddzielona od życia. Wskazał, że Magisterium Kościoła zapewnia właściwą doktrynę (ortodoksję), podczas gdy prawo kanoniczne z kolei daje odpowiedź na pytanie o właściwą praktykę (ortopraksję).

„Normy prawa kanonicznego są więc związane z objawieniem i wynikającymi z niego podstawami teologicznymi, które prezentuje żywe Magisterium Kościoła. Służą one ludowi Bożemu, by ten skierował się ku celowi, który został mu dany przez Pana. Tak jak wiara nie może obejść się bez wyznawania nauki wiary, ale z niej czerpie, tak też praktyka wiary nie może obejść się bez normy prawa, ale nie jest do niej ograniczona” – stwierdził. Dodał, że zadaniem dogmatu i prawa kanonicznego jest więc służenie zbawieniu dusz.

Następnie głos zabrał ks. prof. Uwe Michael Lang, który mówił o lex orandi i lex credendi oraz o znaczeniu liturgii i Ojców Kościoła. Podkreślił też prorocze słowa Josepha Ratzingera, który już w czasie Soboru Watykańskiego II ostrzegał przed „uzależnieniem od innowacji”.

„Ratzinger był jednym z nielicznych, ale godnych uwagi głosów, które stawiały krytyczne pytania wobec posoborowej reformy liturgicznej, nawet w jej wczesnych, entuzjastycznych latach. W swojej analizie wskazał na ambiwalencję puryzmu liturgicznego, który z odrodzenia rzekomo klasycznej formy (w tym przypadku rytu rzymskiego sprzed reformy karolińskiej) przekształcił się w powszechne uzależnienie od innowacji” – stwierdził ks. Lang. Zasugerował również, że „z perspektywy prawie sześćdziesięciu lat reformy liturgicznej, jej mocne i słabe strony” powinny być otwarcie omawiane. „Nawet jeśli konkretna realizacja konstytucji soborowej była w rękach świętych papieży, to nie można domagać się dla niej nieomylności Kościoła, tak jak w sprawach nauki wiary i moralności – podobnie jak nie można się tego domagać dla reformy liturgicznej św. Piusa V po Soborze Trydenckim” – powiedział ks. Lang.

Na zakończenie ks. prałat Helmut Moll mówił o „korzeniach teologii i myślenia Josepha Ratzingera”. Zauważy, że zwłaszcza książki o Jezusie, które prof. Ratzinger ukończył jako papież Benedykt XVI, były „owocem jego trwającej całe życie troski o Pismo Święte, które w swojej metodologii próbuje przezwyciężyć ograniczenia metody historyczno-krytycznej”.

Krąg Uczniów Ratzingera (Ratzinger Schülerkreis) istnieje od 1971 r. Jak wspominał w rozmowie z KAI kard. Christoph Schönborn z Wiednia, grupa powstała dlatego, że przyszły papież miał w Ratyzbonie zbyt wielu doktorantów i nie był w stanie opiekować się indywidualnie każdym z nich. Dlatego wszyscy spotykali się w co drugą sobotę w seminarium duchownym w Ratyzbonie.

Po wspólnej Mszy św. doktoranci przedstawiali swoje najnowsze badania, o których potem wspólnie dyskutowano. „Jeszcze do dziś niektórzy z uczniów prof. Ratzingera dziwią się, jak otwarcie i z jaką intelektualną swobodą dyskutowaliśmy o najbardziej kontrowersyjnych problemach teologii” – wspominał arcybiskup Wiednia.

Z chwilą mianowania ich profesora w 1977 r. arcybiskupem Monachium, a w 4 lata później przeniesienia go do pracy w Kurii Rzymskiej, grupa spotykała się raz w roku. Od 2005 r., gdy kard. Ratzinger został wybrany papieżem, Krąg zbierał się w Castel Gandolfo.

Spotkania te odbywają się zawsze za zamkniętymi drzwiami. Jest to swoisty powrót do czasów, gdy obecny papież-senior prowadził dyskusje w kręgu akademickim, omawiał tematy naukowe, odpowiadał na pytania i sam je zadawał. Od kilku lato odbywają się także sesje publiczne.

Od 2009 r. Krąg poszerzył się o młodych teologów, głównie z krajów języka niemieckiego, ale są wśród nich także naukowcy z Meksyku, Hiszpanii, Włoch i USA. Podstawowymi warunkami przyjęcia do tego grona jest studiowanie teologii prof. Josepha Ratzingera i znajomość języka niemieckiego.

Członkami Kręgu Uczniów Ratzingera są głównie profesorowie uniwersyteccy (aktywni zawodowo i emeryci), w tym dwaj kardynałowie: Christoph Schönborn z Wiednia i prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan Kurt Koch.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.