Drukuj Powrót do artykułu

Ufam, że spór o miejsce krzyża w Warszawie znajdzie godne rozwiązanie

16 sierpnia 2010 | 09:47 | ks. rp, lk/ms Ⓒ Ⓟ

Ufam, że spór o miejsce krzyża w Warszawie znajdzie godne rozwiązanie, z szacunkiem dla tego najwyższego symbolu naszej wiary i z uszanowaniem ludzi wierzących – powiedział kard. Stanisław Dziwisz 15 sierpnia w Bazylice Mariackiej w Krakowie podczas uroczystości odpustowych ku czci Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

W homilii kard. Dziwisz przypomniał, że uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny to „święto wiary i nadziei”. – Wierzymy głęboko, że dzięki odkupieńczej śmierci Jezusa Chrystusa oraz dzięki Jego zmartwychwstaniu, raz na zawsze został pokonany odwieczny i największy wróg człowieka, czyli śmierć. Dokonując dzieła zbawienia, ukrzyżowany i zmartwychwstały Pan otworzył przed każdym z nas perspektywę nowego życia, które nigdy nie zazna kresu – mówił metropolita krakowski.

Maryja – tłumaczył kard. Dziwisz – została wzięta do nieba, czyli w duchową przestrzeń miłości, gdzie u tronu Najwyższego i u boku swego Syna trwa w Miłości i oręduje za nami. – Jej tryumf jest świętem naszej nadziei, bo przecież każdą i każdego z nas, „według własnej kolejności”, czeka to samo przeznaczenie. Zostaliśmy bowiem stworzeni nie do cierpienia i śmierci, ale do życia i radości. Zostaliśmy stworzeni do świętości, czyli do życia z Bogiem i w Bogu – dodał.

Podczas homilii przypomniał o 90. rocznicy „Cudu nad Wisłą”. Zaznaczył, że „mówimy o 'cudzie’, patrząc na to wydarzenie w duchu wiary, a nie w kategoriach strategii wojskowej. – Przyszło nam stawić czoło zbrojnym hordom wysłanym do boju przez możnowładców reprezentujących nie mniej obłąkaną i totalitarną ideologię komunistyczną, ziejącą nienawiścią do Boga i do wiary, a więc i do człowieka. Najeźdźca chciał zdobyć nie tylko Polskę, ale wzniecić w całej Europie pożar wielkiej i krwawej rewolucji – mówił kard. Dziwisz.

„To właśnie nad Wisłą został powstrzymany ten szalony zamiar. A chociaż panowanie bezbożnej ideologii trwało jeszcze siedemdziesiąt lat w Związku Sowieckim oraz zniewolonych krajach, i spowodowało cierpienie milionów niewinnych ofiar, to jednak w końcu rozpadła się ona na naszych oczach, odsłaniając swe zakłamanie i okrucieństwo” – stwierdził metropolita.

„Dziś Wojsko Polskie obchodzi swoje święto, nawiązując do wydarzenia z 1920 roku. Pamięć o niezwykłym zwycięstwie i jego znaczeniu dla losów Ojczyzny stanowi ważny element tożsamości naszego Wojska” – mówił kardynał. – Spełnia ono swoją misję w wolnej Polsce, w jej bezpiecznych granicach i przyjaznych relacjach z sąsiednimi narodami. Broni także sprawy pokoju w różnych niespokojnych zakątkach świata, płacąc za to cenę życia swoich żołnierzy – zaznaczył.

Zdaniem kard. Dziwisza, należy uznać fakt, że „nie wszyscy w Polsce są ludźmi wierzącymi i nie wszyscy są członkami Kościoła katolickiego, stanowiącego wspólnotę wiary zdecydowanej większości Polek i Polaków”. – Uznajemy także fakt, że dzieje i kultura naszego narodu, a więc i jego tożsamość, kształtowały się w głębokiej więzi z Jezusem Chrystusem, Jego Ewangelią i Jego Kościołem. Ten fakt nie stanowi zagrożenia dla inaczej myślących czy wierzących, bo przecież chrześcijaństwo to kultura miłości, pojednania i pokoju – stwierdził.

„Polska powinna być wspólnym domem i wspólnym dobrem wszystkich ludzi dobrej woli” – podkreślił.

Jednak, jak dodał, tworząc europejską wspólnotę z innymi państwami, Polska ma obecnie zadanie, by kształtować duchowe oblicze Starego Kontynentu. Dlatego należy się upominać o to, by Europa „nie zapominała o swych chrześcijańskich korzeniach, z których wyrosła”.

– Konsekwentnie dopominamy się, by Europa kierowała się systemem chrześcijańskich wartości, wśród nich szacunkiem dla każdego życia, zwłaszcza bezbronnego, czyli poczętego oraz życia najstarszych, których nie godzi się nazywać „bezproduktywnymi”. O godności człowieka stanowi to, że jest istotą stworzoną na obraz i podobieństwo Boże, niezależnie od wieku, zdrowia i sprawności – stwierdził kard. Dziwisz.

„Dzisiaj dopominamy się również o należne miejsce dla krzyża w Europie, wobec niezrozumiałych prób wyprowadzenia go z przestrzeni życia publicznego. Pytamy: w imię czego te próby? Przecież krzyż nikomu nie zagraża” – mówił. I dodał, że „Krzyż nikogo nie krzywdzi, jest bezbronny, tak jak bezbronna jest Miłość, która została ukrzyżowana”.

„Ufam, że i spór o miejsce krzyża w Warszawie znajdzie godne rozwiązanie – z szacunkiem należnym temu najwyższemu symbolowi naszej wiary i z uszanowaniem ludzi wierzących” – zakończył kard. Dziwisz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.