Drukuj Powrót do artykułu

Ukraina w Watykanie

23 lutego 2015 | 10:24 | Marcin Przeciszewski / br Ⓒ Ⓟ

W ubiegłym tygodniu biskupi z Ukrainy – łacińscy i greckokatoliccy – przebywali z wizytą ad limina apostolorum w Rzymie. Można ufać, że wizyta ta będzie mieć znamienne skutki, zarówno dla Ukrainy, jak i „polityki wschodniej” Stolicy Apostolskiej.

W rocznicę krwawych wydarzeń na Majdanie pasterze ukraińscy z ust Franciszka usłyszeli długo oczekiwane słowa, że „Stolica Apostolska stoi po waszej stronie, także na arenie międzynarodowej, aby zrozumiano wasze prawa i niepokoje oraz słuszne wartości ewangeliczne, którymi się kierujecie”. Wcześniej w wielu ukraińskich, także kościelnych, środowiskach można było odczuć żal, że dyplomacja watykańska ma tendencję do traktowania wojny na wschodzie Ukrainy jako wojny domowej czy „wewnętrznego konfliktu”. Przyczyną tego była prawdopodobnie obawa przed kompletnym załamaniem, i tak już mocno nadwerężonych, ekumenicznych relacji z największym Kościołem prawosławnym na świecie, jakim jest patriarchat moskiewski.

Mówił o tym wyraźnie abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, który zaraz po przybyciu do Rzymu zaznaczył, że biskupi przybyli do papieża, aby przekazać mu prawdę o agresji, której ofiarą padła Ukraina. Z kolei abp Mieczysław Mokrzycki, przewodniczący łacińskiego episkopatu Ukrainy, po rozmowie z Ojcem Świętym ujawnił, że „był on zaskoczony wiadomościami o wojnie na Ukrainie, które usłyszał od biskupów, a do tej pory nie miał całościowego obrazu sytuacji”.

Kolejny wymiar wizyty ad limina to nadzieja na poprawę relacji pomiędzy oboma katolickimi Kościołami na Ukrainie. Problem polega na tym, że grekokatolicy, będący w większości, nie dostrzegają potrzeb Kościoła mniejszościowego, jakim są łacinnicy. Koronnym tego przykładem jest spór we Lwowie, którego przyczyną jest niechęć do oddania rzymskim katolikom jakiegokolwiek ich dawnego kościoła. Papież nie krył bólu z powodu tych napięć i wezwał hierarchów z obu obrządków do współpracy. Można mieć więc nadzieję, że problem ten zostanie niebawem rozwiązany.

Marcin Przeciszewski

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.