Drukuj Powrót do artykułu

Ukraińscy prawosławni autokefaliści w międzywojennej Polsce

14 sierpnia 2019 | 18:14 | Paweł Przeciszewski | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Pixabay

Likwidacja Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego została zakończona na terenie radzieckiej Ukrainy w latach 1935-37, kiedy OGPU (Zjednoczony Państwowy zarząd Polityczny przy NKWD, radziecka bezpieka) aresztowało ostatnich biskupów UAKP, wraz z metropolitą Ioannem (Pawłowskim). W więzieniach i łagrach znalazło się praktycznie całe duchowieństwo tego Kościoła. Jedynie biskup Ioann (Teodorowicz) kontynuował służbę ukraińskiego Kościoła na terenie Kanady i Stanów Zjednoczonych Ameryki, mając zresztą za parafian w większości byłych grekokatolików z Galicji, Zakarpacia i wschodniej Słowacji.

Elita ruchu autokefalistycznego na emigracji w Polsce

Innym miejscem, gdzie ukraińska autokefalia mogła rozwijać się swobodnie była II Rzeczpospolita. Ideę tę na grunt przedwojennej Polski przenieśli ukraińscy intelektualiści-narodowcy, przedstawiciele elit kijowskich. Znaleźli się oni w Polsce wraz z wojskiem i rządem Ukraińskiej Republiki Ludowej.

Postacią najbardziej wyrazistą wśród nich był prof. Aleksander Łotocki, historyk Kościoła, profesor Uniwersytetu im. Księcia Włodzimierza w Kijowie. W 1918 roku minister Wyznań Religijnych i wicepremier w rządach Ukraińskiej Republiki Ludowej i Dyrektoriatu. W roku 1918 opracował ustawę o utworzeniu Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, przyjętą przez Centralną Radę, która wysłała go w charakterze Ambasadora Ukraińskiej Republiki Ludowej do Konstantynopola. Podstawowym celem jego misji, zakończonej jesienią 1920 r. z powodu upadku URL, było prowadzenie rokowań z Patriarchatem Ekumenicznym w sprawie darowania Ukrainie Tomosu o autokefalii. Od 1929 r. Łotocki był profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. Pełnił również funkcję dyrektora Ukraińskiego Instytutu Naukowego w Warszawie.

Kolejną ważną postacią wśród ukraińskich autokefalistów działających w okresie międzywojennym w Polsce był Iwan Ohijenko, filolog, profesor Uniwersytetu Kijowskiego, gdzie wykładał historię języka ukraińskiego. W rządach URL pełnił funkcje ministra oświaty (1918–1919) i ministra wyznań religijnych, a na emigracji w Polsce, ministra zdrowia i opieki społecznej. Od 1926 profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego. Przetłumaczył na ukraiński Biblię z języków oryginalnych. Owdowiał w 1937 r., a w 1940 r. wstąpił do monasteru w Jabłecznej. W tym samym roku otrzymał święcenia biskupie z rąk metropolity Sawwatiusza (Vrabca), konstantynopolitańskiego arcybiskupa Pragi oraz metropolity warszawskiego Dionizego (Waledyńskiego). Po ataku Niemiec na ZSRR Dionizy nominował go na katedrę kijowską, dokąd nie dopuścili go Niemcy. Resztę życia spędził w Ameryce, jako biskup UAKP.

Mówiąc o liderach ukraińskich autokefalistów nie można pominąć Stefana Skrypnika (ur. w 1898 r.). Był on siostrzeńcem Szymona Petlury. W 1917 r., gdy powstała Ukraińska Republika Ludowa, porzucił rosyjską szkołę oficerską i wstąpił jako szeregowiec do wojsk ukraińskich. Uczestniczył we wszystkich ich kampaniach, zaczynając od udziału w wyzwoleniu Kijowa spod władzy bolszewików w marcu 1918 r., a kończąc na wojnie polsko-bolszewickiej. W początkach 1920, jego wuj, Szymon Petlura, dał młodemu Stefanowi stanowisko adiutanta. Pełnił również obowiązki kuriera dyplomatycznego.
Po zawieszeniu broni w wojnie polsko-bolszewickiej, w listopadzie 1920 wraz z innymi żołnierzami URL, został internowany w Kaliszu. Po zwolnieniu z internowania ukończył studia w Warszawskiej Szkole Nauk Politycznych, jednocześnie udzielając się w ukraińskim ruchu spółdzielczym. W wyborach samorządowych zdobył stanowisko wiceburmistrza Równego na Wołyniu. Pełniąc tę funkcje stał się jednym z najbliższych współpracowników wojewody Henryka Józewskiego, który umożliwił mu „pracę u podstaw” nad rozwojem tego regionu zamieszkałego w lwiej części przez ludność ukraińską. W 1930 został wybrany na posła do Sejmu RP III kadencji z okręgu Równe. Wybierano go również w kolejnych wyborach IV i V kadencji. Dzięki poparciu przez wojewodę wołyńskiego lokalnych inicjatyw na rzecz ukrainizacji poszczególnych parafii, aktywnie przyczynił się do tego, że do roku 1930, w eparchii wołyńskiej 49 placówek duszpasterskich w całości przeszło na język ukraiński.
Po 17 września 1939 r., ratując się przed aresztowaniem przez NKWD, Skrypnik zdołał uciec wraz z dwiema córkami pod okupację niemiecką i zamieszkał w Chełmie. Jego żonie Iwannie nie udała się ucieczka. Została ona zamordowana w maju 1940 r. Jej śmierć stanowiła ostatni akord obławy na petlurowców, przeprowadzonej przez NKWD na przełomie 1939/1940. Radziecka bezpieka wymordowała wcześniej całą rodzinę Petlurów-Skrypników. W grudniu 1939 zostali kolejno rozstrzelani jego rodzice: Iwan i Marianna. Mariannę Petlurównę-Skrypnikową, rozstrzelano razem z całym rodzeństwem Szymona Petlury: siostrami Maryną i Teodozją i bratem Romanem. Ukryć się przed siepaczami zdołał się jedynie Aleksander Petlura, najmłodszy brat Głównego Atamana Ukraińskiej Republiki Ludowej, oficer kontraktowy Wojska Polskiego i uczestnik kampanii wrześniowej w stopniu pułkownika.
Zostawszy wdowcem Stefan Skrypnik, samotnie wychowywał córki i postanowił poświęcić resztę swojego życia Bogu i ukraińskiemu Kościołowi prawosławnemu. Został wybrany zastępcą prezesa Chełmskiej Rady Eparchialnej, którą kierował prof. Iwan Ohijenko, po chirotonii biskupiej władyka Hilarion. W kwietniu i maju 1942 złożył śluby zakonne z imieniem Mścisław i otrzymał w soborze św. Andrzeja w Kijowie, kolejno chirotonię kapłańską i biskupią. Udzielił mu ich metropolita Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Polikarp (Sikorski). Władyka Mścisław został mianowany biskupem Perejasławia. W październiku 1942 aresztowało go gestapo.
Po wojnie znalazł się w Kanadzie, gdzie od 1970 r. kierował Ukraińskim Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym. W czerwcu 1990 r. pierwszy Światowy Sobór UAKP wybrał go patriarchą, powierzając misję utworzenia na wolnej już Ukrainie Patriarchatu Kijowskiego i zjednoczenia w nim ukraińskich prawosławnych nie uznających zwierzchnictwa Moskwy. Przejściowo nawet metropolita kijowski Filaret Denisenko, po swoim zerwaniu z Moskwą, uznał nad sobą zwierzchnictwo patriarchy Mścisława. W czerwcu 1993 r., po śmierci patriarchy Skrypnika, obie te gałęzie ukraińskiego prawosławia jednak rozeszły się na 25 lat.

Wizja Kościoła ukraińskich autokefalistów

Prawosławie opiera się na jedności w wielości wzajemnie uznających się Kościołów lokalnych. Autokefalia (samorządność) poszczególnych Kościołów oparta jest przede wszystkim na zasadzie terytorialnej, która powinna pokrywać się z mapą polityczną.

Ukraińscy autokefaliści już u zarania niepodległości Polski głosili, że zasada narodowa jest równie ważną przesłanką dla utworzenia nowego ukraińskiego autokefalicznego Kościoła lokalnego, jak zasada terytorialna. Obok zasady narodowej, nie mniej ważną przesłanką, był argument historyczny, mówiący o jedności narodu i Kościoła Rusi-Ukrainy od czasów chrztu księcia Włodzimierza (998 r. ) do czasów obecnych.

Powrót do ukraińskiego charakteru Kościoła prawosławnego na ziemiach należących do państwa polskiego a zamieszkałych w większości przez ludność ukraińską, autokefaliści traktowali jako przywrócenie stanu sprzed roku 1686. Zamierzeniom tym sprzyjało stanowisko patriarchatu ekumenicznego. Patriarcha Konstantynopola Grzegorz VII udzielił Kościołowi prawosławnemu w Polsce tomosu o autokefalii, uznając metropolię warszawską za część metropolii kijowskiej – włączonej z pogwałceniem prawa kanonicznego do Patriarchatu Moskiewskiego.

Autokefalia Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego stworzyła szansę na zbudowanie wewnątrz niego autonomicznej struktury dla wiernych narodowości ukraińskiej. Główną przeszkodą w realizacji tego zamiaru był fakt, że prawosławie w Polsce, pod względem hierarchicznym stanowiło kontynuację Kościoła rosyjskiego.

Za cechę charakterystyczną prawosławia ukraińskiego uznawano dużą rolę świeckich w podejmowaniu decyzji soborowych, a także obieralność hierarchii. Prawosławny Kościół Ukraiński znajdując się na styku chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu, do momentu wchłonięcia go przez Kościół rosyjski zdążył wypracować bogaty dorobek zarówno w zakresie prawa kościelnego jak i wykładu teologii wschodniego chrześcijaństwa po łacinie, za pomocą pojęć zrozumiałych dla ludzi Zachodu, wypracowanych przez teologię katolicką.

Sprawa „rosyjskości” w polskim Kościele prawosławnym

Wśród prawosławnego episkopatu w międzywojennej Polsce, pomimo różnego pochodzenia etnicznego biskupów, przeważali zwolennicy „jednego, niepodzielnego prawosławnego imperium”. Idea „prawosławnego imperium”, po upadku Rosji carskiej mogła przetrwać jedynie na gruncie kościelnym. Zarazem biskupi ci przejawiali lojalność wobec państwa polskiego, traktowanego jako jedyna realna zapora przeciwko bolszewikom.

Ukraińscy autokefaliści, stanowiący poważną siłę w polskim Kościele prawosławnym, używali przekładów tekstów liturgicznych dokonanych jeszcze przed 1918 r. przez prof. Iwana Ohijenkę. W tym samym roku Kościół powołał specjalną komisję, która miała przygotować nowe tłumaczenie Biblii i ksiąg liturgicznych na ten język. Do 1925 działała ona jednak bardzo powoli, nie ciesząc się wsparciem hierarchii. Dopiero w roku 1934 metropolita Dionizy udzielił błogosławieństwa na wydanie Służebnika (Mszał) w ukraińskim przekładzie prof. Ohijenki.

Kościół prawosławny w II RP powoli, z ogromnym trudem przezwyciężał swoje rosyjskie imperialne oblicze, budzące niechęć nie tylko w społeczeństwie polskim i jego władzach, ale również wśród ukraińskich autokefalistów. Wśród tych ostatnich zdecydowanie przeważała opcja „ukrainizacyjna”, postulująca głębokie reformy w łonie prawosławia na ziemiach polskich, których ostatecznym celem miała być budowa narodowego Kościoła ukraińskiego, który mógłby udźwignąć rolę jednoczenia narodu.

Tymczasem władze II Rzeczpospolitej od prawosławnych żądały nie tylko pełnej lojalności, ale również przejawiania patriotyzmu polskiego. Same zaś nadal traktowały ich jako obcych, zarówno religijnie, jak i narodowo. Prawosławni czuli się obywatelami drugiej kategorii. Ich położenie było najtrudniejsze na Chełmszczyźnie i południowym Podlasiu. Wojskowe władze polskie, traktując te tereny za „czysto polskie”, próbowały oczyścić ze je świątyń obrządku wschodniego, czemu miała służyć dwukrotnie przeprowadzona akcja burzenia cerkwi. Pierwsza jej fala nastąpiła w 1929 r., druga w 1938 r. Spowodowała ona falę radykalizacji niechęci wobec Polski zarówno wśród ukraińskich prawosławnych, jak i grekokatolików.

Walka o ukrainizację Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.

Ruch ukraiński w Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym miał w okresie międzywojennym charakter oddolny. Postulat przeprowadzenia reformy PAKP w duchu ukraińskim został po raz pierwszy postawiony przez szeregowych duchownych w październiku 1921 r., na soborze (zjeździe) diecezjalnym duchowieństwa i laikatu eparchii wołyńskiej w Ławrze Poczajowskiej. Postulowano projekt stopniowego wprowadzenia języka ukraińskiego do praktyki liturgicznej na Wołyniu. Pierwszym etapem ukrainizacji miało być przywrócenie ukraińskiej wymowy liturgicznego języka cerkiewnosłowiańskiego. Wymowę z czasów metropolii kijowskiej (w jurysdykcji Konstantynopola) zachował tylko Kościół grekokatolicki. Wołyńscy biskupi prawosławni projekt ten przyjęli 16 czerwca 1922, spodziewając się, że ukrainizacja liturgii i życia Kościoła prawosławnego spowoduje obniżenie zainteresowania Wołynian Kościołem greckokatolickim.

Tymczasem większość biskupów PAKP, którzy swój Kościół utożsamiali z rosyjskim obrządkiem i rosyjską tradycją, projekt ukrainizacji przyjęli niechętnie i zezwolili na jego realizację tylko na ograniczoną skalę. Proces przejścia na język ukraiński i powrót do tradycji kijowskiej, mógł dokonywać się jedynie w zainteresowanych nim parafiach, za błogosławieństwem miejscowego biskupa, początkowo tylko na obszarze Wołynia. 3 września 1922 zgoda ta została poszerzona na inne jednostki terytorialne PAKP. Te same zastrzeżenia dotyczyły głoszenia homilii oraz organizowania w parafiach lekcji religii w języku ukraińskim.

Natomiast długo nie był realizowany postulat wyświęcenia na katedrę wołyńską biskupa-Ukraińca. W końcu, obserwując zaostrzającą się z tego powodu sytuację wewnątrz Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, władze Rzeczypospolitej zażądały od metropolity Dionizego uspokojenia nastrojów, wyrażając przy tym zgodę na powołanie biskupa narodowości ukraińskiej. Metropolita spełnił ten postulat, sprowadzając na Wołyń biskupa Aleksego Hromadskiego, którego mianował arcybiskupem wołyńskim.

Objęcie katedry wołyńskiej przez arcybiskupa Aleksego i powołanie biskupa Polikarpa Sikorskiego, jako jego biskupa pomocniczego, zostało przyjęte przez ruch ukraiński jako pierwsze zwycięstwo. Arcybiskup Hromadski od momentu objęcia katedry realizował postulaty ruchu, wprowadzając język ukraiński do liturgii, nauczania religii, a także do codziennej działalności administracji Kościelnej. 8 lutego 1936 wydawnictwo metropolii warszawskiej opublikowało opracowany przez niego tekst Świętej Liturgii Jana Chryzostoma oraz liturgii panichidy (nabożeństwo za duszę zmarłego). A żyjący na Wołyniu księża-Rosjanie i rusofile zostali przez abp. Aleksego pozbawieni parafii i przeniesieni, głównie do białoruskich eparchii PAKP. Z 687 parafii eparchii wołyńskiej,415 – w stopniu mniej, czy bardziej pełnym, przeszło w drugiej połowie lat 30-tych na ukraiński. Stał się on językiem liturgii, prowadzono w nim też księgi parafialne.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.