Umiłował Kościół i Ojczyznę – na Śląsku uczczono 50. rocznicę śmierci abp. Gawliny

Postać abp. Józefa Gawliny możemy zaliczyć w poczet tych, którym Kościół na Górnym Śląsku nadaje tytuł "Lux ex Silesia" – powiedział abp Wiktor Skworc 21 września w kościele św. Barbary w Chorzowie podczas Mszy św. sprawowanej w 50. rocznicę śmierci biskupa polowego czasów II wojny światowej. Abp Gawlina przez kilka lat był proboszczem chorzowskiej parafii. W tej świątyni przyjął sakrę biskupią, gdy został mianowany biskupem polowym.

Metropolita katowicki przypomniał najważniejsze fakty z bogatego życiorysu zmarłego pół wieku temu wielkiego duszpasterza. Stwierdził, że jego postać najlepiej oddają słowa „Dilexit Ecclesiam et Patriae!” (Umiłował Kościół i Ojczyznę). Podkreślił, że już jako uczeń szkoły podstawowej i gimnazjum arcybiskup zapłacił za swoją polską świadomość narodową usunięciem ze szkoły.

Zaznaczył też, że życie abp. Gawliny cechowała nieprzeciętna odwaga i zdolność do podejmowania trudnych, nawet kontrowersyjnych decyzji. „Ta odwaga wynikała z faktu, że cała jego aktywność była przyporządkowana jednemu celowi – 'salus animarum’. Zbawienie dusz! To był motyw i kryterium jego działania” – wyjaśnił metropolita katowicki. Dodał, że mając na uwadze duchowe dobro ludzi powierzonych jego pasterskiej trosce szybko podejmował decyzje, nie wahał się ani nie oszczędzał.

Wszędzie, gdzie pełnił posługę biskupa polowego, uosabiał pamięć Kościoła i państwa polskiego. Budził świadomość przynależności do obydwu tych rzeczywistości. „Kościół miłował i Ojczyznę, Polskę, ale o swojej śląskiej ojcowiźnie nie zapominał. Warto, aby o tej lekcji, jaką daje abp Gawlina, pamiętali ci, którzy chcą nas dzisiaj pouczać o sprawach Śląska” – dodał metropolita katowicki.

Metropolita katowicki szczególnie mocno podkreślił, iż abp Gawlina był „odważnym i suwerennym mężem Kościoła, nie poddawał się naciskom i wpływom stronnictw politycznych”. „Nie był nigdy na usługach żadnej partii” – wskazał abp Skworc. Stwierdził również, że z całą odpowiedzialnością można powiedzieć, iż w trudnych czasach, gdy Polska była za żelazną kurtyną, abp Gawlina działał w Watykanie w imię polskiej racji stanu, dla dobra Kościoła w Polsce i innych krajów zajętych przez Związek Radziecki.