Upamiętniono rodzinne związki mjr. Dobrzańskiego z kościołem w Sołku
21 listopada 2023 | 20:06 | rm | Radom Ⓒ Ⓟ
Kościół w Sołku jest miejscem spoczynku przodków mjr. Henryka Dobrzańskiego. Muzeum Regionalne w Opocznie upamiętniło właśnie związki legendarnego żołnierza polskiego podziemia ze świątynią w diecezji radomskiej. W rodzinnej krypcie spoczywa między innymi babka „Hubala” Ewa Felicja Drużbacka oraz pradziadkowie – Ignacy Gierszt-Drużbacki wraz z żoną Emilią z Manugiewiczów Drużbacką.
Przy kościele z inicjatywy Muzeum Regionalnego została zamontowana tablica informacyjna przybliżająca związki mjr. Henryka Dobrzańskiego z kościołem z Sołku oraz pobliską miejscowością Zameczek, gdzie urodził się pradziadek mjr. Dobrzańskiego Ignacy Gierszt-Drużbacki oraz przyszła na świat babka żołnierza – Ewa Felicja Drużbacka.
Mszy świętej przewodniczył proboszcz parafii ks. Aleksander Mańka. W trakcie uroczystości zaprezentował zebranym oryginał aktu ślubu Ewy Felicji Drużbackiej z hrabią Włodzimierzem Lubienieckim, zawartego w 1868 roku w miejscowym kościele.
Przed liturgią wierni złożyli kwiaty przy krypcie Drużbackich. Odsłonięto również tablicę, która przybliża rodzinne związki mjr. Dobrzańskiego z pobliskim Zameczkiem oraz kościołem w Sołku. Z tych stron pochodzą przodkowie ze strony matki bohaterskiego dowódcy Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego. Tablica przypomina zapomniany fakt, że z „Hubalem” powinno być kojarzone nie tylko nazwisko Dobrzańskich czy Lubienieckich, ale również Drużbackich – niegdyś właścicieli podopoczyńskiego Zameczka.
Mjr Henryk Dobrzański, kawaler Krzyża Orderu Virtuti Militari i czterokrotnie Krzyża Walecznych, był zastępcą dowódcy 110. pułku ułanów. Po 17 września 1939 r. na czele 180 żołnierzy przebijał się do oblężonej Warszawy. Gdy dowiedział się o kapitulacji stolicy, chciał przedrzeć się na Węgry. Po ciężkich walkach i dotarciu w Góry Świętokrzyskie zmienił zamiar i rozpoczął działania partyzanckie. Jednostkę swoją nazwał Oddziałem Wydzielonym Wojska Polskiego, a sam przybrał pseudonim „Hubal”. Nie podporządkował się rozkazom dowództwa ZWZ nakazującym przerwanie walki. Niebawem Niemcy nazwali go „Szalonym Majorem” i wysyłali przeciwko niemu duży oddział. 30 kwietnia 1940r. nad ranem udało im się zaskoczyć partyzantów koło wsi Anielin. Oddział wyrwał się z okrążenia, ale mjr „Hubal” poległ. Dotąd nie wiadomo, gdzie znajduje się jego grób. Są przypuszczenia, że Niemcy spalili lub w inny sposób zniszczyli całkowicie ciało, aby miejsce pochówku nie stało się obiektem czci. Działalność „Hubala” zyskała duży rozgłos w kraju i za granicą. Miała duży wydźwięk moralny i polityczny, podtrzymywała Polaków na duchu, przyczyniła się do otrząśnięcia się po klęsce wrześniowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.