Upominajmy się o godność osoby ludzkiej
09 grudnia 2010 | 09:40 | jm/ms Ⓒ Ⓟ
Do upominania się o godność osoby ludzkiej i sprzeciwu wobec aborcji, eutanazji i in vitro nawoływał biskup Jan Tyrawa w trakcie Mszy św. odprawianej w bydgoskiej katedrze z okazji uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP. Nawiązując do trwających obchodów 19. rocznicy powstania Radia Maryja, ordynariusz diecezji bydgoskiej przypomniał o roli mediów katolickich i obowiązku obrony prawdy.
Uroczystości rozpoczęto od koncertu w wykonaniu Eleni. Krótko po nim głos za pośrednictwem łączy telefonicznych zabrał dyrektor i założyciel Radia Maryja i Telewizji Trwam o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR. – Dziękujemy Bogu i ludziom za to, że jesteśmy w katedrze. Katedra to serce diecezji. Nie ma Kościoła bez biskupa. Dlatego cieszymy się, że ordynariusz jest z nami – mówił.
Redemptorysta przypomniał początki tworzenia rozgłośni radiowej. Mówiąc o trudnościach, na jakie napotykał, podkreślił, że radio należy się Bogu i ludziom, a katolicy to nie „gorszy element” niż wszyscy Polacy. – To nie jest jakiś margines społeczny. Dużo było trudności i bydgoszczanie o tym wiedzą. Dzisiaj udaje się nam dzięki łasce Bożej i wsparciu ludzi. Za to z całego serca dziękujemy – stwierdził.
Ojciec dr Tadeusz Rydzyk CSsR nawiązał również do obecnej sytuacji społeczno-politycznej. Podkreślił wielką wagę służby dziennikarskiej oraz mediów katolickich. – Zobaczcie, ile mamy do zrobienia w Polsce, co dzieje się ze świadomością Polaków. Polska ginie. Które media pokazują prawdziwą rzeczywistość? Gdy zaczynaliśmy z Radiem Maryja nie wiedzieliśmy, że aż tak będzie ono potrzebne – stwierdził. Dyrektor dodał, że ludzie pracujący w mediach, w polityce powinni być najwyższych lotów, najświatlejszych umysłów i charakterów.
Biskup Jan Tyrawa, który przewodniczył Eucharystii w katedrze pw. św. Marcina i Mikołaja, podkreślił w homilii, że uroczystość Niepokalanego Poczęcia stawia przed nami „znak pewnej nadziei i pociechy”. – Ten znak i pociecha ukazywane są nam w samej Maryi, jak i we fragmentach Pisma Świętego. Dzisiejsze czytania każą nam przypatrzeć się zniszczonej więzi pomiędzy człowiekiem a Bogiem – mówił.
Hierarcha dodał, że wierni, gromadząc się na modlitwie, powinni dziękować za dzieło zbawienia, za owe znaki „nadziei i pociechy” dane w Maryi, za Kościół, w którym urzeczywistnia się więź z Bogiem i z ludźmi, ale również za dzieła podejmujące w konkretnym wymiarze historii wyzwania chwili. – A Radio „Maryja” jest takim dziełem. Chciejmy oddać się modlitwie i refleksji o naszej historii, w jaki sposób dzisiaj powinniśmy wypełniać misję Kościoła – stwierdził.
Mówiąc o upominaniu się o godność osoby ludzkiej, hierarcha przypomniał słowa wygłoszone przez wielkich myślicieli na ten temat. – Zauważmy, że to nie osoba decyduje o tym, że jest osobą. To nie człowiek decyduje o swoim czasie urodzenia, kim będzie: mężczyzną czy kobietą, jaki będzie miał kolor włosów, oczu i pozostałe cechy, całą swoją osobowość. Dzisiaj człowiek o tym zapomina. Sam chce decydować o tym, jakim ma być w przyszłości – przestrzegał.
Stawiając pytanie, co zatem stanowi ostatecznie podstawę godności osoby, pasterz odpowiedział, że wolność. Zaraz potem biskup zaznaczył, że wolność nie jest wartością, w której posiadanie się wchodzi. – Wolność jest warunkiem, aby człowiek mógł urzeczywistniać się jako człowiek, jako „bezinteresowny dar z siebie samego”. To dzięki wolności człowiek może czynić dobro. Ta zdolność bierze się z Bożej transcendencji, która konstytuuje człowieka – mówił.
Biskup Tyrawa podkreślił, że tak rozumiana wolność realizuje się w prawdzie i w odpowiedzialności. – Z bólem trzeba odnotować dziś deficyt jednego i drugiego. Brak odpowiedzialności jeszcze bardziej spotęgował obsesję wolności i skrajny relatywizm. Owa wolność otrzymuje dziś niekiedy niespotykany stopień wulgaryzmu i arogancji. Wystarczy popatrzeć, co dzieje się w Internecie. Tej wolności warto się bliżej przypatrzeć – powiedział. Celebrans podkreślił, że owa wolność przybiera formę „wolności ekspresji”, która nie ma nic wspólnego z „wolnością słowa”. – Wolność słowa stanowi podstawę demokracji wówczas, kiedy podlega ocenie w kategoriach prawdy i fałszu. Ekspresja już takim kryteriom nie podlega. Ekspresja jest zawsze prawdziwa, bo wynika z autentycznego, wewnętrznego przeżycia jednostki. Innymi słowy, wolność ekspresji nie służy już poszukiwaniu prawdy i sensu, ale ma charakter terapeutyczny: jej celem jest swobodne wyrażanie siebie dla uzyskania lepszego samopoczucia, jakie osiągamy w wyniku nieskrępowanej ekspresji własnej tożsamości. Rodzi to specyficzną postawę cynizmu, który nie tyle twierdzi, że dobro, prawda, piękno, Bóg nie istnieją, ale w ogóle zabrania o nich mówić – podsumował biskup.
Pasterz Kościoła bydgoskiego zauważył również, że jesteśmy świadkami skrajnego indywidualizmu, którego konsekwencją jest chociażby fragmentaryzacja rzeczywistości i niemoc widzenia poszczególnych części w horyzoncie całości. – Ma to daleko idące konsekwencje. To w imię wolności ekspresji dokonuje się dziś nowej definicji rzeczywistości. Na nowo definiuje się płeć, małżeństwo, rodzinę, demokrację, patriotyzm, sens życia, narkotyki i wiele innych spraw – podkreślił.
Biskup uważa, że współczesny człowiek często nie chce przyjąć prawdy o istnieniu i działaniu Boga. Nie umie powiedzieć, skąd wziął się świat, aby tylko nie uznać Boga i jego działania. – To wszystko, o czym mówię, wyczytałem z Ewangelii, z pism papieży, z mądrości ludzi, którzy tworzą intelektualną tradycję europejskiego myślenia. Stawiam zatem pytanie, w czym Jan Paweł II, Benedykt XVI, św. Tomasz z Akwinu i wielu innych mieliby być mniejszymi prorokami od współczesnych proroków prasy, radia i telewizji? W czym Ewangelia, papieskie encykliki miałaby być mniej „święte” od „świętego przesłania” współczesnych środków społecznego przekazu? Powiedzmy zatem tak: albo Ewangelia, nauczanie Kościoła nie mają racji i wówczas nie mamy się czym przejmować, albo mają rację, ale wówczas wszyscy musimy się nawrócić – mówił pasterz.
Na zakończenie homilii biskup Tyrawa przypomniał tekst „Zawierzenia” autorstwa Sługa Bożego kardynała Stefana Wyszyńskiego, który otrzymał wraz z kolegami na rekolekcjach pod koniec listopada 1969 roku w Częstochowie, po zakończeniu służby wojskowej. Jego treść nawiązywała do środowej uroczystości.
Radio Maryja swoją pierwszą audycję nadało 8 grudnia 1991 roku w Toruniu i Bydgoszczy. W niespełna trzy lata później uzyskało koncesję ogólnopolską, uruchamiając nadajniki na terenie całego kraju. – Za nami kolejny rok. Może jesteśmy jeszcze bardziej świadomi, jak wielkie znaczenie mają katolickie media, które głoszą nam prawdę. Prawdę, której nie możemy znaleźć w mediach laickich. Oby w każdym domu była katolicka prasa. Bo jeśli tego nie będzie, zatracimy ducha, polskość i zbłądzimy – powiedziała Maria Borysiak-Skorupka, przewodnicząca pierwszego w Polsce i na świecie terenowego biura Radia Maryja w Bydgoszczy.
W dzisiejszej Mszy świętej, transmitowanej przez radio i Telewizję Trwam, uczestniczyli kapłani oraz słuchacze z Bydgoszczy oraz różnych zakątków Polski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.