Uroczystości pogrzebowe Zofii Morawskiej – legendy ośrodka dla niewidomych
23 października 2010 | 17:28 | lk, tom, awo Ⓒ Ⓟ
Zofia Morawska była darem Chrystusa dla ludzi – powiedział bp Bronisław Dembowski w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej w Kaplicy Matki Bożej Anielskiej na terenie zakładu dla Niewidomych w podwarszawskich Laskach, gdzie pożegnano w sobotę 23 października legendarną opiekunkę osób niewidomych. Mszy św. przewodniczył prymas-senior kard. Józef Glemp. Zofia Morawska zmarła 15 października w wieku 106 lat.
W uroczystościach uczestniczyli podopieczni ośrodka w Laskach, władze samorządowe Izabelina i Warszawy oraz kapłani związani z Zakładem dla Niewidomych.
W homilii bp Bronisław Dembowski przypomniał, że śp. Zofia Morawska była osobą skromną i pokorną w swej pracy na rzecz osób niewidomych i niedowidzących. Biskup nawiązał do swojego listu gratulacyjnego, który wysłał Morawskiej w 1994 r. po odznaczeniu jej Orderem Orła Białego. W odpowiedzi opiekunka niewidomych podkreśliła, że "jest zawstydzona" takim wyróżnieniem i że "czuje się tego osobiście bardzo niegodna", gdyż "odznaczenie jest dla Lasek", którym ona się cieszy radością swoich podopiecznych i współpracowników.
Przypominając jej nienaganne wykształcenie oraz szlacheckie i inteligenckie korzenie rodziny Morawskich, biskup powiedział, że Zofia Morawska "miała spojrzenie na służbę ukształtowaną od wczesnego dzieciństwa". Podkreślał, że każdy chrześcijanin jest darem Chrystusa dla ludzi. – "Jesteśmy darem Chrystusowym, o ile jesteśmy wierni Chrystusowi i takim darem była właśnie pani Zofia – stwierdził bp Dembowski. – Dziękujemy Bogu za dar służby, jaki dzień po dniu pani Zofia składała dziełu Lasek. Poszła na emeryturę, gdy skończyła 103 lata. Daj Boże nam tak długo służyć" – dodał kaznodzieja.
Przed zakończeniem Mszy w krótkim przemówieniu kard. Glemp nazwał Zakład dla Niewidomych w Laskach "misterium, w którym splatały się zamysły Boskie i ludzkie". – "Dzieło to zostało poczęte z myśli Bożej i było wypełniane według Bożych wskazań i nawet w trudnych okolicznościach objawiała się w nim miłość – mówił kard. Glemp. – W tym misterium w przygnębieniu pojawiała się nadzieja, a w płaczu – radość, pociecha i ufność, a same łzy nigdy nie miały ciężaru rozpaczy. Właśnie w tym uśmiechu i z pogodą ducha Zofia Morawska potrafiła przetrwać najtrudniejsze momenty, od okupacji po lata powojenne" – dodał prymas-senior.
Władysław Gołąb, prezes Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi, powiedział, iż przez wiele lat "wydawało się, że Zofia Morawska i Laski to jedno". – "Pan Bóg miał jednak inne plany. Trzymał cię wśród nas Zofio bardzo długo, byś nas wspierała. Kochałaś Ojczyznę, żyłaś dla Niej, kochałaś ludzi i całe życie złożyłaś w ofierze na rzecz służby innym" – dodał.
Po Mszy ciało śp. Zofii Morawskiej zostało pochowane na pobliskim cmentarzu w Laskach.
Zofia Morawska była wybitnym ekspertem tyflologii, czyli dziedziny zajmującej się nauczaniem pisania i czytania osób niewidomych. Od dziesięcioleci dbała o utrzymywanie kontaktu z ośrodkami zagranicznymi, starając się przenosić do Polski nowoczesne metody, osiągnięcia i rozwiązania techniczne w dziedzinie pracy z niewidomymi.
Znała biegle angielski, niemiecki, francuski i włoski. Od ósmego roku życia nie opuściła ani jednej codziennej Mszy świętej. Miała być zakonnicą, ale nie była zdolna dotrzymać ślubu posłuszeństwa.
W 2004 roku Zofia Morawska została uhonorowana Nagrodą TOTUS w kategorii: "Promocja człowieka, praca charytatywna i edukacyjno wychowawcza". Powiedziała wówczas, że wszystko co w życiu otrzymała było „wielką łaską darmo daną”. – Najbardziej to, że mogłam pracować w tak pięknym miejscu jeszcze pod przewodnictwem Matki Róży Czackiej i ks. Władysława Korniłowicza. Dla mnie było to jednym wielkim szczęściem w życiu" – mówiła wtedy Zofia Morawska.
Urodzona w 1904 r. w znanej ziemiańskiej rodzinie Morawska kończyła gimnazjum sióstr urszulanek w Krakowie gdzie uzyskała maturę. Po studiach pedagogicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim podjęła pracę jako nauczycielka w szkole sióstr prezentek. Po śmierci ojca w 1925 razem z matką przeprowadziła się do Warszawy.
Od 1930 r. była związana z Towarzystwem Opieki nad Ociemniałymi w Laskach, organizowała warsztaty, świetlice, opiekę indywidualną, pośrednictwo pracy i opieki lekarskiej, zajmowała się także finansami Towarzystwa (była jego skarbnikiem), pozyskując przez lata środki i wielu sponsorów.
Za swoją działalność została odznaczona Orderem Orła Białego jako pierwsza Polka w historii orderu, a także uhonorowana nagrodą im. Alberta Schweitzera. Otrzymała ponadto Order Kawalera Gwiazdy Solidarności Włoskiej.
Zofia Morawska zmarła 15 października w wieku 106 lat.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.