USA: gruzińscy emigranci modlą się o pokój w ojczyźnie
11 sierpnia 2008 | 13:28 | rk // maz Ⓒ Ⓟ
Liczna w Nowym Jorku społeczność emigrantów z Gruzji modli się o pokój i niepokoi o los swoich bliskich w ojczyźnie.
W niedzielę 10 sierpnia w nowojorskich świątyniach Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego wierni zapalali świece wotywne przed obrazem św. Jerzego. Wielu uczestniczyło w liturgii w intencji pokoju.
Dziennik „New York Times” donosi, że gruziński kościół pw. św. Niny – apostołki i patronki Gruzji – znajdujący się w jednej z sal katolickiej szkoły w dzielnicy Williamsburg na Brooklynie, był tłumnie oblegany w niedzielny ranek. Wielu uczestników trzygodzinnego nabożeństwa nie kryło niepokoju o los swoich bliskich z powodu toczącej się wojny na ojczystej ziemi. „Martwię się o moją rodzinę” – przyznaje 54-letnia Nina Gordadze, której córka mieszka w Tbilisi.
Tamari Japaridze, inna parafianka, mówi, że dzwoni do Gruzji co chwilę. Jej bratanek, oficer policji, został powołany do wojska, ale inni sami zgłosili się do obrony kraju. „Mój syn, jedyne dziecko, powiedział mi, że musi iść”- zwierza się kobieta ze łzami w oczach.
Nowojorscy Gruzini uczestniczyli w sobotę w specjalnych nieszporach w intencji pokoju. Niektórzy wyrazili przed budynkiem ONZ swój protest wobec agresji wojsk rosyjskich. Na transparentach wypisano hasła: „Ręce precz od Gruzji” i „Powstrzymajcie złą Rosję”. Uczestnicy demonstracji domagali się wstrzymania ognia i zakończenia wojny.
„Każdy jest wściekły. Każdy boi się o swoich krewnych” – przyznaje ks. Aleksander Tandilaszwili, proboszcz parafii św. Niny, dodając, że została im tylko modlitwa o pokój.
W Nowym Jorku mieszka około 5 tysięcy Gruzinów. To największe skupisko gruzińskich emigrantów w USA. Większość z nich zarabia, pracując na budowach lub opiekując się starszymi osobami.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.