Drukuj Powrót do artykułu

USA: raport nt. pedofilii wśród duchowieństwa

07 stycznia 2004 | 16:03 | kg (KAI/CNS/AFP) //mr Ⓒ Ⓟ

Księża amerykańscy, których oskarżano o dopuszczenie się nadużyć seksualnych wobec dzieci, zostali usunięci ze swych stanowisk i przeniesieni na inne, gdzie nie mają kontaktu z nieletnimi – stwierdza opublikowany 6 stycznia specjalny raport.

Dokument został opracowany przez zespół pod kierunkiem Williama Gavina z Bostonu, złożony z 54 osób, w większości byłych agentów Federalnego Biura Śledczego (FBI). Oparto go na badaniach przeprowadzonych między czerwcem a listopadem 2003 r. w 191 diecezjach katolickich Stanów Zjednoczonych.
Punktem wyjścia do badań i wysuwania wniosków był stosunek poszczególnych diecezji do ogłoszonej w 2002 r. przez biskupów amerykańskich „Karty w sprawie ochrony dzieci i nieletnich”. Według raportu w 157 diecezjach jest ona w pełni przestrzegana, w 20 innych nie ma zgody we wszystkich szczegółach z jej postanowieniami, a w pozostałych 14 w ogóle nie uwzględniono jej zaleceń, gdyż nie było takiej potrzeby. Zdaniem autorów istnieje zasadnicza zgoda, co do zaleceń tego dokumentu.
Wspomniana Karta zaleca parafiom, aby tworzyły bezpieczne środowiska dla dzieci, troszczyły się o ofiary, zapewniły środki na odzyskanie przez nie równowagi oraz aby współdziałały z władzami cywilnymi w razie stwierdzenia nowych przypadków nadużyć seksualnych.
Chociaż raport liczy 418 stron i zawiera wiele szczegółowych danych, prawnicy reprezentujący ofiary księży-pedofili zarzucili mu, że nie wymienia liczby duchownych, którzy dopuścili się tego typu aktów, ani nie podaje dokładnie, co z nimi zrobiono – dokąd ich przeniesiono, czym się obecnie zajmują itp. Ponadto za wadliwy uznano sposób ujęcia całego problemu, gdyż – zdaniem niektórych krytyków – biskupi są sami dla siebie sędziami.
Odpowiadając na te i wiele innych zarzutów i pytań, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich USA bp Wilton D. Gregory zapewnił, że episkopat uczynił wszystko, co mógł, „aby przesunąć każdą osobę oskarżoną wiarygodnie” o pedofilię tam, gdzie nie będzie mogła kontynuować tych skłonności.
Dodał, że zarówno księża, jak i diakoni są ludźmi dojrzałymi. Jego zdaniem, biskupi byli nieraz zbyt stanowczy, przemieszczając ludzi tylko na podstawie opinii innych.
Biskup zaznaczył, że obecny dokument świadczy o dobrej woli episkopatu, który nie zamierza niczego ukrywać i pokazuje postęp, jaki się dokonał na drodze do pełnego wyjaśnienia wszystkich problemów.
W latach 2002-03 Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych przeżył wielki wstrząs, wywołany ujawnieniem licznymi skandalami seksualnymi, jakich w ciągu ostatnich 40 lat dopuściło się kilkuset duchownych. W wyniku rozpraw sądowych wiele diecezji musiało wypłacić ofiarom tych nadużyć setki milionów dolarów.
„Jestem szczerze zaskoczona, stwierdziwszy, że raport nie zawiera żadnych zaleceń” co do księży i parafii, których dotyczą te zarzuty – oświadczyła Kathleen McChesney, dyrektorka Biura Ochrony Dzieci i Młodzieży, utworzonego w 2002 r. przez episkopat amerykański w celu śledzenia przestrzegania Karty. Jej zdaniem, tego rodzaju raport powinien stanowić część dorocznego sprawozdania, jaki winien trafiać do jej Biura. „Każda diecezja powinna nam przekazywać liczby na ten temat, abyśmy mogli je ogłaszać publicznie” – dodała.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.