Drukuj Powrót do artykułu

Uznanie dla działalności na rzecz dialogu z religiami

06 lutego 2014 | 16:30 | tom, kg (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

Spotkaliśmy się z wielkim zainteresowaniem i uznaniem dla naszych działań na rzecz zbliżenia z innymi religiami – powiedział bp Mieczysław Cisło, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego. W rozmowie z KAI podzielił się on wrażeniami i spostrzeżeniami z odwiedzin Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego, gdzie grupę polskich biskupów przyjął jej przewodniczący kard. Jean-Louis Tauran.

KAI: Prosimy o kilka refleksji z tego spotkania, o czym rozmawialiście, jakie były główne tematy waszej rozmowy.

– Zacznę od tego, że nasza Rada ds. Dialogu, działająca przy episkopacie Polski, nie jest w pełni kompatybilna z Papieską Radą ds. Dialogu Międzyreligijnego. Chodzi o to, że w skład naszego gremium wchodzą trzy Komitety: ds. judaizmu, ds. islamu i ds. niewierzących, podczas gdy Rada watykańska obejmuje zasadniczo islam i wszystkie religie niemonoteistyczne. Judaizmem zaś zajmuje się Komisja ds. Dialogu z Judaizmem w ramach Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

Podczas spotkania z kard. Jeanem-Louisem Tauranem najwięcej uwagi poświęciliśmy naszym stosunkom z Żydami. Kardynał był naprawdę bardzo zainteresowany tą sprawą, gdyż w jakimś stopniu czuje też odpowiedzialność za tę dziedzinę.

Rozmawialiśmy o różnych płaszczyznach naszej pracy, np. o dialogu doktrynalnym, bo mamy szereg spotkań z Radą Chrześcijan i Żydów, np. podczas niedawnego pobytu u nas grupy rabinów, którzy odwiedzili Warszawę, Lublin i Kielce toczył się w istocie dialog teologiczny. Kardynał interesował się również przebiegiem naszych Dni Judaizmu. Opowiadałem, jak podczas wspólnych modlitw na terenie byłego obozu w Sobiborze czytaliśmy ten sam Psalm: rabin a potem biskupi katolicki i prawosławny.

Mówiliśmy także o wyjazdach grup księży do Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie, o pielgrzymce biskupów polskich na zaproszenie rządu izraelskiego w marcu ub.r. (zbiegło się to z wyborem papieża Franciszka), o czym później wypowiadał się z entuzjazmem prezydent Izraela Szimon Peres. W czasie tamtego pobytu odbyło się bardzo ważne spotkanie międzyreligijne, zorganizowane przez stronę rządową, z głowami wszystkich religii. Byli tam więc zwierzchnicy wspólnot prawosławnej, greckokatolickiej, łacińskiej, obaj naczelni rabini Izraela – aszkenazyjski i sefardyjski, naczelny imam w tym kraju oraz przełożeni innych grup religijnych. Kardynał był pod wielkim wrażeniem tego, co mu powiedziałem.

Zapewniłem go przy tym, że nie było to kosztem Arabów czy Palestyńczyków, bo nasz wyjazd odbywał się pod hasłem „Pielgrzymka wiary śladami Pana Jezusa. Pielgrzymka solidarności z narodem palestyńskim i dialogu z Żydami”.

– Czy mówiliście o trudnościach w tym dialogu?

– Zasadniczo o tym nie rozmawialiśmy, dlatego że istnieje duży postęp w dialogu. Jeśli są trudności, to mają one charakter głównie techniczny i są rozwiązywane w trakcie naszych spotkań. Można powiedzieć, że trudności byłyby wtedy, gdyby nie było dobrej woli, a jeśli ona występuje po obu stronach, to wszelkie trudności są do pokonania.

– O czym jeszcze rozmawialiście?

– Kardynał Tauran był zainteresowany stosunkami z islamem na terenie Polski. Opowiedziałem o dwóch kategoriach muzułmanów w naszym kraju: pochodzenia tatarskiego, osiadłych u nas od wieków, bardzo patriotycznych i wiernych swym tradycjom religijnym, oraz o nowej fali przybyszów z krajów arabskich: studentach, ludziach biznesu, małżeństwach mieszanych. Ta druga grupa tworzy już własne środowisko, często roszczeniowe, domagając się np. budowy własnych meczetów. Kardynał oświadczył tu bardzo wyraźnie, że mają do tego prawo. My oczywiście chcielibyśmy, żeby było to symetryczne [tzn. żeby podobne prawa i możliwości mieli także chrześcijanie w krajach o większości islamskiej – KAI], ale mimo wszystko trzeba tutaj wyjść im naprzeciw.

Mamy też grupę Czeczenów i to jest jeszcze inna wspólnota muzułmańska – oni czekają na wsparcie ze strony Polaków bardziej niż na biznes petrodolarowy.

Mówiliśmy oczywiście o tej oryginalnej polskiej inicjatywie, jaką jest Dzień Islamu – i tutaj również kardynał był mile zaskoczony. U nas się to odbywa już od 14 lat i podobno jeszcze gdzieś jest na świecie podobna akcja, ale tak czy owak Polska zapoczątkowała tę inicjatywę.

Przewodniczący Papieskiej Rady był także bardzo zainteresowany rozmowami trójstronnymi, tzn. z udziałem muzułmanów, żydów i chrześcijan. I tutaj też mogłem się pochwalić, bo już przed laty były takie spotkania w Lublinie, na UMCS-ie z udziałem rabina Michaela Schudricha, imama Selima Chazbijewicza i mnie. Kiedyś był na nim też prawosławny biskup lubelski i chełmski Abel, który czasem włącza się w te działania, choć trzeba powiedzieć, że ze strony prawosławnej nie ma dużego zainteresowania takimi spotkaniami trójstronnymi – oni raczej uczestniczą tylko w dialogu ekumenicznym. Ich zasługą jest natomiast wkład w budowanie stosunków Warszawa-Moskwa.

Poza tym kardynał mówił o swojej pracy, o swoich doświadczeniach, przy czym szczególnie bliski jest mu świat islamu. Mówił m.in. o problemach w stosunkach z tą religią w sytuacji, gdy w wielu krajach arabskich chrześcijanie mają albo niewielkie prawa, albo wręcz nie mają żadnych praw, nie mogą się nawet modlić i odprawiać Mszy św. w prywatnych mieszkaniach. Dlatego zachęcał, aby przy każdej okazji domagać się solidarności muzułmanów w naszym kraju z chrześcijanami prześladowanymi w tamtych krajach.

Zastanawialiśmy się też nad tym, czy wśród muzułmanów są jakieś procesy liberalizacji ich religii na rzecz rozszerzenia dialogu z nami. Zdaniem kardynała, na razie nie widać takich oznak, bo czasami jest tak, że jakieś czynniki oficjalne prowadzą własną politykę, ale jest też proces oddolny. Wydaje się, że w przypadku islamu mamy do czynienia z procesem odwrotnym, bo nawet te kraje, które przeszły tzw. rewolucję arabską, niestety się fundamentalizują.

– Kto jeszcze z naszej strony był na tym spotkaniu w Papieskiej Radzie?

– Byli jeszcze ci, którzy są członkami naszej Rady, zgodnie z jej strukturą, a więc biskupi: Wiesław Mering, odpowiedzialny za dialog z niewierzącymi, Romuald Kamiński – dialog z islamem, który zresztą poinformował kardynała o ciekawej inicjatywie środowiska muzułmańskiego w sprawie zorganizowania Dnia Chrześcijańskiego wśród wyznawców islamu, ale nie naszych potomków Tatarów, lecz nowych przybyszów; poza tym byli abp Edward Ozorowski, jego biskup pomocniczy Henryk Ciereszko, bp Piotr Libera z Płocka i sekretarz naszej Rady.

Rozmawiał Krzysztof Tomasik (KAI)

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.