Drukuj Powrót do artykułu

V Chrześcijański Tydzień Społeczny

09 maja 2014 | 11:37 | mt, łsz Ⓒ Ⓟ

Rodzina jest pierwszą szkołą socjalizacji społeczeństwa – powiedział w rozmowie z KAI abp Henryk Hoser. Wykład biskupa warszawsko-praskiego zainaugurował V Chrześcijański Tydzień Społeczny, który w dniach 8-10 maja odbywa się w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II na temat „Jaki rozwój Polski?”

Zdaniem bp. Józefa Wróbla, który podczas otwarcia konferencji reprezentował metropolitę lubelskiego abp. Stanisława Budzika, Polska przeżywa teraz szczególny okres, chociaż nadal przejściowy. Zwrócił uwagę na dysproporcje w rozwoju Polski na wschodzie i zachodzie kraju. – Człowiek zawsze posiada pragnienie rozwoju, pragnienie posiadania nowych dóbr, aż w końcu to co miało mu przynieść szczęście nagle powoduje rosnącą żądzę posiadania. Zawsze trzeba przedkładać "być" nad "mieć" –zaznaczył.

Z ramienia uczelni głos zabrał prorektor o. prof. Andrzej Derdziuk. – Kiedy spotykają się chrześcijanie, by debatować nad ich miejscem w społeczeństwie i zastanawiają się jaki kierunek powinien mieć rozwój Polski to zwracają uwagę dwie ważne rzeczy. Pierwszą jest człowiek jako podstawa wszelkich struktur, jako droga Kościoła. Jednak nie sposób mówić o człowieku i jego godności bez odniesienia się do porządku wertykalnego. Drugim elementem jest odniesienie się do kształcenia chrześcijańskich liderów społecznych – podkreślił.

Gospodarz konferencji, dziekan Wydziału Nauk Społecznych ks. dr hab. Stanisław Fel, rozpoczął od krótkiej historii chrześcijańskich tygodni społecznych. – Trzeba zaznaczyć, że jest to drugi taki tydzień w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i trzeci w Lublinie.

Odnosząc się do tematu konferencji „Jaki rozwój Polski?” profesor KUL podkreślił, że dotyczy on kształtu rozwoju naszej ojczyzny. Jego zdaniem, 25 rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę to dobry czas na refleksję na temat jak rozwinęła się nasza ojczyzna i w jakim kierunku powinna i może zmierzać. Wskazał, że bardzo dotkliwy kryzys demograficzny, który – jak się wyraził – przysparza zmartwień rządzącym, Kościołowi i całemu społeczeństwu, jest również symptomem kryzysu rodziny. To w rodzinie mają przychodzić na świat nowi obywatele i otrzymywać formację społeczną – dodał.

Marian Król, szef Zarządu Regionalnego Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność" pytał siebie i audytorium: Czy musi tak być że w nieodległym czasie będzie nas tylko 25 mln? – Chciałbym, żeby było wśród młodych ludzi przeświadczenie, że ja sobie tu w ojczyźnie poradzę, że nie muszę wyjeżdżać na obcą ziemię, gdzie będzie mi łatwiej. Wystąpienie spuentował słowami zachęty – trzeba skorzystać z tych dni, z mądrości tak wielu intelektualistów.

Tomasz Różniak, prezes Fundacji Nowy Staw krótko wyraził swoją aprobatę dla tego czasu publicznej debaty – Chcemy, by te Tygodnie stały się spotkaniem wielu środowisk, dla których życie społeczne w Polsce ma niebagatelne znaczenie. Ciągle potrzebujemy takich spotkań, które będą badały i oceniały bieżącą sytuację w kraju. Zatem jest konieczność tej inicjatywy, by w sposób odpowiedzialny wpływać na losy naszej ojczyzny.

V Chrześcijański Tydzień Społeczny zainagurował wykład pt. „Rodzina dziedzictwem i przyszłością narodu”, który wygłosił gość honorowy abp Henryk Hoser. Życzeniem arcybiskupa było, by prelekcja była wstępem do dalszej debaty. Arcybiskup rozpoczął od uściśleń terminologicznych, wyjaśniając takie pojęcia jak naród, ojczyzna czy dziedzictwo. „Naród”, jak podkreślił, nie ma dziś dobrej prasy. Unika się tego terminu, oskarżając go o źródło takich postaw jak faszyzm, nacjonalizm, nazizm. Niemniej jednak jest to bardzo ważne określenie. Tym pojęciem, jak uważał św. Jan Paweł II, określić należy społeczność, która znajduje ojczyznę w określonym miejscu świata i która wyróżnia się kulturą. Źródłosłowu "narodu" należy szukać w słowie ród, a także rodzić. „Ojczyzna” ma swój etymologiczny początek w wyrazach ojciec, ojcostwo, ale w znaczeniu szerokim także „macierzyństwo”. Dziedzictwo, co podkreślono w wykładzie, jest czymś przekazanym nam przez rodzenie. Będąc obywatelami stajemy się zatem dziedzicami zarówno ojczyzny jak i narodu. Wyrzeczenie się dziedzictwa powoduje, że stajemy się biedni, słabi.

W dalszej części wykładu, abp Hoser podkreślił, iż rodzina staje dziś wobec wielu zagrożeń. Wymienić tu należy nie tylko naciski środowisk homoseksualnych, ale także zyskującą popularność poliamorię. Żyjemy w czasach kryzysu antropologii, humanizmu, poszanowania godności człowieka – mówił.

W wykładzie podkreślił również, iż znaczenie rodziny ma głębokie podłoże teologiczne. Bóg bowiem nie stworzył człowieka jako jednostki, ale stworzył go w relacjach. Abp Hoser podkreślał, że rodzina w swojej ewolucji ma bardzo bliskie związki z narodem. Jest generatorem społeczeństwa i pierwszą szkołą socjalizacji społeczeństwa. Wyzwaniem dla współczesności jeśli chodzi o przyszłość narodu jest obrona rodziny, która przejawiać się ma nie tylko w sposób werbalny. Kapłani szczególną troską powinni otoczyć młodych małżonków, którzy w konsekwencji migracji czują się często zagubieni i osamotnieni. Bardzo ważne jest również duszpasterstwo rodzin, które uległo atrofii – podkreślił prelegent.

Abp Hoser wraził obawę, iż kryzys demograficzny, jaki dotknął rodzinę jest nieodwracalny, to wynik braku projekcji w przyszłość. – Żyjemy w epoce schyłkowej, ludzie są przekonani, że nie warto jej przedłużać, dlatego nie decydują się na dzieci. Inwestujmy w rodzinę, bo każdy chciałby w niej żyć i umrzeć – podsumował.

W drugiej części miał miejsce panel dyskusyjny zatytułowany „Jan Paweł II – jakiej Polski pragnął?” Przewodniczył mu ks. dr hab. Stanisław Fel, dziekan Wydziału Nauk Społecznych KUL. Rozpoczął on debatę od stwierdzenia, iż by odpowiedzieć na pytanie postawione w temacie panelu trzeba sięgnąć do koncepcji człowieka propagowanej przez Jana Pawła II. – Osoba jest centrum nauczania, uniwersalną miarą przykładaną do różnych sytuacji społecznych, gospodarczych i politycznych, by odpowiedzieć czy zgadza się to z wzorcem godności osoby ludzkiej -zauważył.

Piotr Gociek, redaktor tygodnika „Do rzeczy” rozpoczął swą prelekcję od przywołania bardzo aktualnych słów św. Jana Pawła II – „Przestańcie mi klaskać, a zacznijcie mnie słuchać” – po czym wskazał na zjawisko coraz bardziej obecne w naszych czasach, iż „naród”, „ojczyzna” „Polska”, „polskość” to słowa wręcz niemodne. Wspomniał definicję narodu, którą sformułował Jan Paweł II: „Naród jest wielką wspólnotą ludzi, których łączy kultura”.

Marcin Przeciszewski, Prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej w swoim wystąpieniu chcąc dać odpowiedź na pytanie jakiej Polski chciałby św. Jan Paweł II skupił się na rewizji papieskiego nauczania, szczególnie dotyczącego Europy w tym środkowej i wschodniej. – Wizja Polski jakiej pragnął Jan Paweł II wynika z tego, kim on był. A był niewątpliwie najwybitniejszym Polakiem, równie wybitnym Europejczykiem i wreszcie świętym Kościoła powszechnego. Zatem jego wizja jest syntezą tych trzech elementów – stwierdził we wstępie swojej wypowiedzi. Następnie zaznaczył, że Wojtyła rozumiał naród w sense przede wszystkim kulturowym. Sięgnął po „Pamięć i tożsamość”, gdzie papież stwierdził, że "polskość to wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie".

To dziedzictwo kulturowe w dużej mierze kreowało pontyfikat papieża Polaka. – dodał. Przypomniał papieską homilię z 4 czerwca 1979 kiedy Jan Paweł II wyjaśnił sens posługi papieża – Słowianina, gdy wskazał na definicję Europy, jako wspólnej przestrzeni opartej na kulturowo-duchowym dziedzictwie, zbudowanym na kulturze starożytnej, judaistycznej a później wzbogaconej o chrześcijaństwo.

Zwrócił także uwagę na obrazowe porównanie Europy oddychającej dwoma płucami – Wschodu i Zachodu. Sięgnął także do papieskiego wystąpienia w Parlamencie RP, gdzie wskazał wartości dzięki którym Polska i Europa może funkcjonować głębią życia duchowego, a nie tylko polityczno-gospodarczego. – Ład wewnętrzny Polski w papieskim nauczaniu opierał się na pragnieniu kraju wolnego, ale prawidłowo rozumiejącego i realizującego wolność – stwierdził.

Redaktor naczelny KAI wskazał, iż pontyfikat Jana Pawła II można podzielić na dwa etapy – dążenie do wolności do 1989 roku i po 1989 roku, gdzie apeluje o odpowiedzialne korzystanie z wolności i demokracji opartej na solidnych fundamentach aksjologicznych.

Papież zawsze odnosił się do obecności religii w polityce. – Polityka to służba dla dobra wspólnego – przypomniał za św. Janem Paweł II. Prezes KAI wskazał także, iż sfera polityki i religii powinna opierać się na zasadzie autonomii, współpracy i wzajemnego poszanowania. A przy tym Odrzucić należy radykalną separację państwa i Kościoła, która prowadzi do szafowania hasłami „świeckości państwa”.

Podkreślił, iż w Polsce współpraca na linii państwo-Kościół miała miejsce w duchu inspiracji nauczaniem Jana Pawła II. – Polski konkordat jest jednym z najbardziej znakomitych osiągnięć umów międzynarodowych, wprowadzając harmonię i zdrową relację w sferze przenikania się religii i polityki – dodał. – Jest to nie tylko ważne osiągniecie dyplomacji Jana Pawła II, ale także wielkie osiągniecie polskiej demokracji w okresie ostatniego 25-lecia, gwarantujące wolność religii i jej harmonijne współistnienie w sferze publicznej – zakończył.

Jako ostatni w dyskusji zabrał głos ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”. Odniósł się on do słów ks. dr hab. S. Fela, wyrażającego obawę czy aby po latach, Papież-Polak nie odejdzie w zapomnienie. – Święty ma swoje sposoby, żeby o nim nie zapomnieć – stwierdził. Prelegent podkreślił, iż Jan Paweł II kochał Polskę, nie wstydził się jej. Dodał także, że mimo, iż Jan Paweł II był bardziej „obywatelem świata” niż niejeden z naszych polityków, cechujących się kosmopolityzmem, to nigdy nie wstydził się swojego narodu.

– Papież razem z nami pielgrzymował, tworzył razem z nami nową wizję wolnego narodu. Mimo tego, że wyjechał to cały czas przeżywał to, co dzieje się w jego ojczyźnie. Wyrazem tego była chociażby świeca w oknie papieskim po wprowadzeniu stanu wojennego – przypomniał. Prelegent porównał także postać Wielkiego Polaka do Mojżesza, który wyprowadzając nasz naród z mroków komunizmu, cierpiał widząc upadki rodaków.

Kończąc swoje wystąpienie ks. Zieliński wskazał duży wpływ na kształtowanie polskiej wolności jaki miały papieskie homilie, czasami nawet bardzo emocjonalne. Z nich głownie można odczytać wizję Polski jakiej pragnął Jan Paweł II. Była to Polska otwarta, której nie sposób zrozumieć bez Chrystusa – zakończył.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.