W Afganistanie zostało dwóch żydów
14 listopada 2001 | 13:12 | mar //ad Ⓒ Ⓟ
Spośród całej afgańskiej społeczności żydowskiej zostało obecnie tylko dwóch wyznawców judaizmu. Obydwaj mieszkają w Kabulu strzegąc synagogi.
Ostatni żydzi afgańscy to 42-letni Zebulon Simentow i 70-letni Icchak Lewi. Icchak Lewi przez kilkadziesiąt lata związany był z miejscową synagogą. Jego żona i dzieci wyemigrowali nielegalnie 17 lat temu do Izraela, mówiąc władzom afgańskim, że jadą do Indii. W Afganistanie pozostał wtedy ojciec rodziny Icchak i jego najstarszy syn Aharon jako zakładnicy. Aharonowi udało się później uciec z Afganistanu, ale ojciec postanowił pozostać. Lewi pozostał sam pilnując swego domu, a przede wszystkim przechowując i strzegąc zwoje Tory z kabulskich synagog.
Lewi jest w ciągłym konflikcie z drugim żydem, Zebulonem Simentowem. Obydwaj walczą ze sobą o prawo do opieki nad synagogą. Mieszkają w dwóch przeciwległych skrzydłach synagogi i oskarżają się nawzajem o bezprawne przywłaszczenie tytułu własności budynku i znajdujących się w niej wyposażenia.
Diaspora żydowska w Afganistanie liczyła na początku XX wieku ponad 40 tys. osób i należała do najbardziej rozwiniętych i wyjątkowych społeczności. Żydzi afgańscy znani byli z kupiectwa i handlu dywanami oraz z wysokiego kunsztu w zdobnictwie zwojów Tory i wyrobie przedmiotów religijnych. Emigracja żydów afgańskich odbywała się w trzech etapach. Największa fala ruszyła zaraz po powstaniu państwa żydowskiego w 1948 roku. Druga fala rozpoczęła się po inwazji sowieckiej na Afganistan w 1979 roku. Pod koniec lat 80-tych pozostało w Kabulu tylko ok. 150 Żydów. W latach 1992-96, po zdobyciu władzy przez reżim talibów, wyjechali pozostali, oprócz dwóch ostatnich, którzy myślą pozostać do końca życia w Afganistanie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.