W Bergamo chorzy umierają bez sakramentów
18 marca 2020 | 18:31 | Krzysztof Bronk/vaticannews / hsz | Bergamo Ⓒ Ⓟ
„Dziś bardzo często powtarza się to piękne zdanie: wszystko będzie dobrze. Ale nie wolno zapominać, że dziś bynajmniej nie jest dobrze. Tylko Pan Bóg trzyma nas w swoim ręku” – mówi poproszony do komentarz do epidemii ks. Pasquale Pezzoli. Jest on proboszczem w Bergamo, mieście najbardziej dotkniętym przez plagę koronawirusa. Zakażonych już tam zostało niemal 4 tys. osób. W ciągu jednego tylko tygodnia odnotowano 330 zgonów.
Brakuje miejsc w szpitalach, a w szczególności na intensywnej terapii. Zorganizowano więc szpital polowy. Swoich lekarzy przysłało też wojsko. Infekcje nie oszczędzają też bowiem personelu medycznego.
Miasto nie nadąża też z pogrzebami. Kostnice są pełne. Otwarty na nowo kościół cmentarny zapełnia codziennie 40 trumien. Jak pisze dziennik Bergamonews chorzy umierają bez pożegnania i tak też, w pośpiechu i niemal potajemnie, są chowani. Jak mówi ks. Pezzoli jest to jeden z najboleśniejszych aspektów tej klęski. Bo nawet kapłanom nie wolno udzielać umierającym sakramentów.
„Wczoraj dokonałem bilansu ofiar wśród wiernych mojej parafii. Przez 10 dni zmarło 10 osób. To stanowczo za dużo. W wielu przypadkach koronawirus był dodatkową przyczyną zgonu. Najboleśniejsze jest w tym wszystkim to, że nie możemy towarzyszyć umierającym, że nie możemy iść do nich z sakramentami, bo wielu umiera w szpitalach, a tam nie można ich zaopatrzyć – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Pezzoli. – Nie możemy też sprawować pogrzebów. Bardzo nam tego brakuje, bo to oznacza, że nie można pożegnać umarłych, nie można uczestniczyć w bólu ich krewnych. Jest to wielkie cierpienie. Bardzo mocno uderzył mnie jeden przypadek syna, który towarzyszył umierającej matce, ale nie mogąc sprowadzić do niej kapłana, sam jej pobłogosławił, jak nam zalecił w tych trudnych czasach nasz biskup. Człowiek wierzący odkrywa zatem, że może być błogosławieństwem dla innych, przede wszystkim poprzez modlitwę, a także, kiedy jest możliwe, poprzez konkretną bliskość.“
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.