Drukuj Powrót do artykułu

W Chinach nasila się nacjonalizm

28 grudnia 2018 | 10:37 | kg (KAI/AsiaNews) | Pekin Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay.com

W Chinach komunistycznych wzmaga się w ostatnim czasie nacjonalizm wielkochiński, któremu towarzyszą odradzanie się kultu Mao Zedonga i walka z obecnością religii, zwłaszcza chrześcijaństwa w życiu publicznym. Na przykład najnowsze hasła, lansowane przez władze partyjne w niektórych miastach tego wielkiego kraju azjatyckiego, mówią o tym, że świętowanie Bożego Narodzenia przez mieszkańców jest „palącym wstydem” i „agresją przeciw kulturze chińskiej”.

Według władz zamiast obchodzić 25 grudnia święto narodzenia Chrystusa lepiej jest wspominać przypadające następnego dnia kolejne urodziny Mao Zedonga (1893). Ponadto wydano zakaz dekorowania ulic i budynków z okazji Bożego Narodzenia oraz organizowania zgromadzeń z tegoż powodu.

Kampania przeciw głównym świętom chrześcijańskim trwa w Chinach już od kilku lat, przy czym szczególnie atakowane jest właśnie Boże Narodzenie, przedstawiane w propagandzie chińskiej jako „zatrucie duchowe”, które wywołuje ono jakoby w społeczeństwie, szczególnie w środowisku uniwersyteckim. W tym roku doszły do tego nawet zakazy wymiany życzeń świątecznych, ozdabiania wystaw sklepowych, śpiewania kolęd itp., a w dniach bezpośrednio poprzedzających 25 grudnia doszły do tego jeszcze tony nacjonalistyczne w propagandzie chińskiej.

W wigilię Bożego Narodzenia dyrektor szkoły podstawowej w Sixiangu, stolicy powiatu w prowincji Anhui (wschodnie Chiny) – Dong Xuefeng zgromadził wszystkich uczniów i powiedział im, że święto to jest obrazą narodu chińskiego z powodu upokorzeń, jakie zadały mu w przeszłości mocarstwa zachodnie, z których wszystkie były chrześcijańskie.

W swym przemówieniu przypomniał wojny opiumowe [w latach 1839-42 i 1856-60] i najazd brytyjsko-francuski w 1860 r., który m.in. zniszczył letni pałac cesarski w Pekinie (zaprojektowany zresztą przez jezuitów europejskich). Wspomniał też o zbrodniach mocarstw, które najechały Chiny w 1900 r. (były to Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Japonia, Rosja, Austro-Węgry, Stany Zjednoczone i Włochy) po Powstaniu Bokserów. „Oprócz Japończyków wszyscy najeźdźcy byli chrześcijanami, a zbrodnie, których się dopuścili, są zbyt liczne, aby je tu wymieniać” – oświadczył dyrektor szkoły.

Po jego wypowiedzi jeden z uczniów przypomniał, że nazajutrz po Bożym Narodzeniu wypadają urodziny Mao Zedonga i Chińczycy powinni świętować ten dzień.

W samo Boże Narodzenie nauczyciele szkoły średniej w Taohuawu w powiecie Gushi (prowincja Henan we wschodnich Chinach) przygotowali specjalny obrzęd ślubowania, podczas którego uczniowie powtarzali za wychowawcami słowa o „inwazji świąt chrześcijańskich jako agresji wobec kultury chińskiej”. „Jako spadkobierca żółtego cesarza [mityczny protoplasta rasy chińskiej] ślubuję wspierać, począwszy od dzisiaj, samoświadomość kulturalną, pokładającą ufność w samej sobie i dziedzictwo naszej cywilizacji. Chcę obchodzić święta chińskie!” – mówili uczniowie.

Z kolei w niektórych miastach Mongolii Wewnętrznej odbyły się manifestacje uliczne, których uczestnicy wykrzykiwali przed placówkami handlowymi hasła w rodzaju: „Odrzućmy «Cichą noc»”, „Pamiętajmy zawsze o przewodniczącym Mao!”.

W innych częściach Chin wygłaszano przemówienia łączące Boże Narodzenie z mocarstwami zachodnimi, które upokarzały ten kraj, odrzucające 25 grudnia i wspominające Mao Zedonga. Fakt, że wszystkie te manifestacje w różnych częściach kraju podejmowały tę samą tematykę, wskazuje, że były to działania uzgodnione przez Wydział Propagandy Komunistycznej Partii Chin. Broniła ona publicznie tej „wojny z zatruciem duchowym”, pomagając w ten sposób młodym „poprawić ich spojrzenie na życie i wartości”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.