W Chinach trwa usuwanie krzyży i wizerunków świętych z kościołów katolickich
05 października 2024 | 04:00 | o. jj, kg | Pekin Ⓒ Ⓟ
Komunistyczne władze Chin nadal usuwają krzyże oraz wizerunki Chrystusa i Maryi Panny ze świątyń katolickich, zastępując je portretami obecnego prezydenta Xi Jinpinga w ramach dążeń do wzmożenia kontroli nad religiami w tym kraju. Poinformował o tym ogłoszony 1 października raport Komisji Kongresu Stanów Zjednoczonych ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF) z końca września br.
Dokument ten zwraca uwagę, że prowadzona przez władze komunistyczne polityka „sinizacji religii”, polegająca na przystosowywaniu ich do kultury chińskiej, łamie systematycznie prawo do wolności wyznania, uznane i chronione w wymiarze międzynarodowym. W praktyce owa „sinizacja” podporządkowuje religie i wierzenia polityce Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i jej marksistowskiej wizji religii – stwierdza raport. Podkreślono, iż poszczególne wspólnoty katolickie muszą być zarejestrowane w Radzie Biskupiej, kontrolowanej bezpośrednio przez Państwowy Urząd ds. Religijnych i przez Wydział Pracy tzw. Frontu Ludowego, podlegającego partii komunistycznej.
Raport stwierdza ponadto, iż wszelka praktyka religijna poza stowarzyszeniami uznanymi oficjalnie przez państwo, uważana jest za działalność sekciarską, sprzeczną z istniejącym ustawodawstwem, a zaangażowane w nią osoby są masowo aresztowane. Władze stosują te posunięcia zwłaszcza wobec katolików „podziemnych”, tzn. niezależnych od władz i nienależących do tzw. Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (PSKCh).
Zdaniem obecnego komisarza USCIRF Asifa Mahmooda „chińscy urzędnicy nakazują w dalszym ciągu usuwanie krzyży oraz obrazów Chrystusa i Matki Boskiej z murów kościelnych i zastępowanie ich wizerunkami prezydenta Xi Jinpinga. Cenzuruja również teksty religijne, zmuszają duchownych do głoszenia ideologii partyjnej i do eksponowania haseł komunistycznych w kościołach”.
Komisarz zwrócił uwagę na symbolikę krzyża, która podważa absolutną władzę jakichkolwiek przywódców ludzkich. W Chinach ma to zapewne związek z wiarą i etosem wspomnianych katolików „podziemnych”. „KPCh uważa ich za zagrożenie, ponieważ odrzucają oni rzekome prawo władz do dyktowania doktryny religijnej i regulowania spraw religijnych” – stwierdził Mahmood.
Zauważył również, że nawet ci katolicy, którzy decydują się na legalne oddawanie czci Bogu w ramach kontrolowanego przez państwo PSKCh, z pewnością nie są wolni, ponieważ muszą podporządkować się surowym mechanizmom kontroli i ingerencji KPCh w sprawy wiary.
Z kolei Nina Shea, szefowa Ośrodka Wolności Religijnej Instytutu Hudsona w Waszyngtonie i była komisarz USCIRF, podkreśliła, że partia „usiłuje oderwać Kościół katolicki w Chinach od papieża„, a szczególnym celem ich działań są biskupi ze względu na ich zasadniczą rolę w Kościele hierarchicznym w zapewnianiu jedności z następcą św. Piotra”. Przypomniała, że „ci, którzy opierają się [ingerencji rządu], trafiają do więzień na czas nieokreślony bez odpowiedniego procesu, są wypędzani ze swych stolic biskupich, poddawani bezterminowemu śledztwu policji i służb bezpieczeństwa, znikają i/lub uniemożliwia się im sprawowanie posługi biskupiej”.
Shea zauważyła, że w tajnym porozumieniu między Stolicą Apostolską a Chinami [z 2018] „nie ma żadnej wzmianki na temat biskupów, którzy odmawiają przystąpienia do PSKCh z powodów sumienia ani nie podejmuje ono sprawy prześladowań religijnych”. Według niej władze bardzo jednostronnie traktują postanowienia tego układu, zwłaszcza gdy chodzi o mianowanie biskupów. Mimo podpisania go przez władze państwowe, nadal dochodzi do aresztowań czy „zniknięć” niektórych biskupów, którzy nie chcą podporządkować Kościoła państwu, np. Petera Shao Zhumina i Augustine Cui Tai, a ostatnio rząd odmówił poinformowania o losach bp. Jamesa Su Zhimina.
Według Shea prześladowania religijne pod rządami Xi są „najbardziej represyjne dla chińskich katolików od czasów Mao”.
USCIRF stwierdził także, iż represje partyjne nie ograniczają się tylko do katolików, ale obejmują także protestantów, muzułmanów, taoistów, buddystów i wyznawców chińskich religii ludowych. Jednym z najbardziej wstrząsających przykładów takich działań było siłowe umieszczenie tysięcy muzułmańskich Ujgurów w obozach „reedukacyjnych”, w których muszą się wyrzekać swego języka, kultury i religii, aby potem zmusić ich do wstąpienia do KPCh.
Raport określił te działania jako „ludobójstwo i zbrodnie przeciw ludzkości”. Nasiliły się również prześladowania buddystów tybetańskich i taoistów, których wiele miejsc kultu zniszczono lub odebrano im, a na budynkach tych pojawiły się hasła komunistyczne.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.