W Gdańsku demonstrowali zwolennicy i przeciwnicy legalizacji związków partnerskich
10 marca 2013 | 23:16 | jah Ⓒ Ⓟ
Zwolennicy i przeciwnicy legalizacji związków partnerskich demonstrowali 10 marca w Gdańsku. Dwie manifestacje odgrodził od siebie kordon policji.
Manifestacja na rzecz związków partnerskich odbyła się na ulicach Długiej i Długi Targ. Organizatorem wydarzenia była nieformalna organizacja Trójmiejska Akcja Kobieca. Jak możemy przeczytać na jej stronie internetowej, celem TAK jest „przeciwdziałanie dyskryminacji kobiet w życiu publicznym i wspieranie zrównoważonego udziału obu płci w każdej sferze życia”. Manifestacja została zalegalizowana przez władze Gdańska.
Przedstawiciele środowisk lewicowych, w tym Robert Biedroń, poseł Ruchu Palikota, z transparentami: „Nasze związki, nasza sprawa” i „Prawo wyboru dobrem ogółu” wystartowali spod Złotej Bramy.
Na wysokości Fontanny Neptuna ustawiła się grupa osób, w tym przedstawiciele ruchu narodowego, protestująca przeciwko legalizacji związków partnerskich. Demonstrujący umieścili na transparentach hasła: „Życie ‒ najwyższą wartością”, „Małżeństwu‒Rodzinie‒Życiu TAK!!!”, „Normalna rodzina to chłopak i dziewczyna”, „Nie lękajcie się. Chrześcijaństwo jest dla odważnych”. ‒ Jesteśmy tutaj, żeby zaprotestować przeciwko propagandzie feministek i homoseksualistów. Uważamy, że narzucają oni swoją ideologię całemu społeczeństwu. Związki partnerskie nie są alternatywą dla rodziny i małżeństwa ‒ mówi Jakub Albin, szef gdańskiego ONR.
Dwie manifestacje odgrodził od siebie kordon policji.
Manifestacja środowisk narodowych nie została zalegalizowana przez władze miasta. ‒ Próbowaliśmy otrzymać taką zgodę, niestety, uniemożliwiono nam to. Powiedziano nam, że jesteśmy konfrontacyjni, a nasze zachowanie może doprowadzić do zagrożenia życia manifestujących przedstawicieli środowisk lewicowych ‒ mówi Albin.
‒ Jest to protest całkowicie pokojowy. Naszą obecnością chcemy pokazać, że jest pewien opór społeczny wobec propagandy homoseksualnej. Nie wznosimy żadnych haseł ‒ tłumaczy szef gdańskiego ONR.
Tymczasem manifestujący przeciwko związkom partnerskim krzyczeli np. „Zakaz pedałowania”, „Tylko idiota głosuje na Palikota”, „Kto nie skacze, jest pedałem”.
‒ Przyszło tutaj wiele osób niezrzeszonych, za których zachowanie nie biorę odpowiedzialności. Oficjalnie organizowały się stowarzyszenia narodowe takie jak ONR czy Młodzież Wszechpolska. Reszta dołączyła spontanicznie. Niektórych widzę pierwszy raz na oczy. Nasz protest jest pokojowy, nie chcemy nikogo urazić ‒ podkreśla szef gdańskiego ONR.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.