Drukuj Powrót do artykułu

W Kościele więcej o miłości, mniej o zakazach

05 lutego 2014 | 12:23 | tk / pm Ⓒ Ⓟ

Kościół powinien częściej odwoływać się do moralności miłości i przebaczenia niż moralności przykazań i zakazów – uważa ks. prof. Adam Przybecki z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Adama Mickiewicza (UAM) w Poznaniu.

Komentując dla KAI badania Centrum Badania Opinii Społecznych (CBOS) pt. „Religia i moralność” wskazuje, że od kilkunastu lat widać nasilający się relatywizm młodego pokolenia Polaków. Z najnowszego badania CBOS wynika, iż w ciągu ostatnich czterech lat istotnie osłabło przekonanie, że należy mieć wyraźne zasady moralne i nigdy od nich nie odstępować.

Publikujemy treść komentarza:

Opublikowane wyniki najnowszych badań CBOS nt. „Religijność a moralność”, w ogólnej wymowie, wskazują na postępujący proces osłabienia religijnej motywacji postaw moralnych Polaków. Dla osób śledzących od dłuższego czasu procesy zmian dokonujących się w Polsce, w pewnym sensie, te wyniki nie są zaskoczeniem.

Już przed kilkunastu laty sygnalizowano w innych polskich badaniach tendencje przemian w świadomości moralnej młodego pokolenia Polaków, które wskazywały na nasilający się relatywizm. Zwracano wówczas uwagę, że w tej dziedzinie można zauważyć jakiś kompromis pomiędzy wartościami religijnymi i świeckimi. Odnotowywano, że zachowania moralne młodego pokolenia kształtowane są nie tylko na podstawie norm wynikających z wierzeń religijnych, ale także na podstawie laickich opinii i poglądów. Ów rozdźwięk był często wyrażany w stwierdzeniu: „jestem katolikiem, ale…”.

Już wtedy socjologowie odnotowywali rosnącą rozbieżność postaw i zachowań ludzi wierzących z oficjalnym stanowiskiem Kościoła. Podkreślano, że w sytuacji szerzącego się relatywizmu moralnego, kiedy orędzie ewangeliczne z coraz większym trudem przenika kulturę społeczeństwa wpływając na jego sposób myślenia i kształtowania kryteriów oraz norm postępowania, potrzeba przede wszystkim dogłębnej ewangelizacji samego świata i Kościoła.

Socjologowie i pastoraliści wskazywali, że prowadząc to dzieło Kościół będzie musiał częściej odwoływać się do moralności miłości i przebaczenia niż moralności przykazań i zakazów oraz posługiwać się częściej językiem pozytywno-afirmującym niż językiem karcąco-negatywnym. Powinien też bardziej zwrócić uwagę na ludzi duchowo zagubionych, którzy po przeobrażeniach społeczno-politycznych znaleźli się pośród jego członków.
Zainteresowani są oni odkryciem na nowo swego miejsca w kościelnej wspólnocie, oczekując od niej nie tyle moralnych wskazówek, co nade wszystko leczenia korzeni duszy. Wielokrotnie mieli już okazję dobrze poznać siłę moralną Kościoła, teraz zaś potrzebują ukazania im nade wszystko jego siły uzdrawiającej (por. Rz 7,14–25).

Ogłoszone wyniki badań CBOS zdają się potwierdzać aktualność tych sugestii. Sporej liczbie wiernych w Polsce brakuje religijnego uzasadnienia własnych postaw moralnych, co niekiedy może być wynikiem sposobu kościelnego przekazu. Bardzo często informowani są o konieczności zachowywania konkretnych postaw moralnych, jednakże niezbyt często mówi się im o religijnym ich uzasadnieniu. Są zaskoczeni stwierdzeniem, że ich postawy, sposób postępowania i dokonywane na co dzień wybory powinny być związane z ich osobistą relacją do Chrystusa, a nie tylko wynikać z faktu istnienia takiego czy innego przykazania.

W tym kontekście coraz częściej zgłaszane postulaty, zarówno przez papieża Franciszka w adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium, jak również w najnowszych programach duszpasterskich, aby dzisiaj bardziej się koncentrować na głoszeniu Kerygmatu, wydają się bardzo ważną odpowiedzią na sygnalizowaną przez badania sytuację religijno-moralną polskich katolików.

*
Ks. prof. Adam Przybecki jest kierownikiem Zakładu Teologii Pastoralnej na Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu i prodziekanem tego Wydziału ds. Kształcenia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.