W świecie granatowych mundurków
18 kwietnia 2012 | 10:19 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ
Wraz z nowym rokiem szkolnym, który rozpoczął się 9 stycznia, przyszły nowe obowiązki. Do tej pory poranki zawsze spędzałam w przedszkolu. Teraz ten czas muszę dzielić, przeistaczając się w rolę przedszkolanki, pielęgniarki szkolnej i nauczyciela historii w szkole podstawowej. Dużo wyzwań, ale i radości. W przedszkolu, wraz z dziećmi, z którymi pracowałam do tej pory przeszłam do Middle Class – czyli średniaków. Trzy dni w tygodniu obserwuję jak moje czekoladki potrafią coraz więcej. Kaseketi bezbłędnie rozpoznaje numerki, Gabriel jest mistrzem w kolorach a Chimba Chimba nie ma sobie równych w grze memo.
Pozostałe dwa dni spędzam w Don Bosco Basic School, spełniając swe marzenie niedoszłego historyka. Uczę w klasie ósmej i dziewiątej (dwie ostatnie klasy zambijskiej podstawówki) nadrabiam ich braki w wiedzy na temat historii powszechnej. W naszej Basic School (nie wiem jak to wygląda w innych szkołach) przeważa historia Zambii i Afryki, którą chłonę jak gąbka wodę, jako że tego brakuje w moim historycznym wykształceniu. Zabrałam się więc za przygotowywanie angielskojęzycznych materiałów by otworzyć młodych Zambijczyków na niezwykłe opowieści, jakie kryje w sobie historia.
Niedawno przeprowadziłam lekcję o odkryciach geograficznych. Moi uczniowie byli onieśmieleni na widok białej nauczycielki, z którą do tej pory przybijali tylko piątki na przywitanie. Coś jednak w głowach zostało a mam nadzieję, że niebawem przywykną do mojej skóry i śmiesznej europejskiej wymowy angielskiego. Pomiędzy lekcjami z poważnymi już uczniami klas ostatnich, pomagam też w Grade 1. Szaleństwo pierwszoklasistów (dosłownie – little monsters!) przebija wszystko. Wykończona hałaśliwą gromadą odpoczywam później na historii, wśród zasłuchanych nastolatków.
Wczoraj wieczorem (podczas imprezy w Youth Center), przybiegł do mnie jeden z moich uczniów i chcąc się przypodobać, zaczął opowiadać o Vasco da Gamie.
Zostałam też mianowana pielęgniarką. W międzyczasie więc opatruję rany, pocieszam płaczących, przyklejam plasterki i skrupulatnie rozdzielam tabletki. Jestem pogotowiem na zawołanie.
Praca w zambijskiej szkole i przedszkolu to niezwykłe doświadczenie wejścia w afrykańską sferę edukacji. Miła współpraca miesza się z frustracją, niedowierzaniem, radością wspólnych dobrych planów i śmiechem przez łzy. Zambijska mentalność wyciska ze mnie wszelkie znane i nieznane mi pokłady cierpliwości. Wiem jedno – pewnych rzeczy nigdy nie będę w stanie zrozumieć. Więc po prostu „Take it easy”.
Alicja Kamasa, Zambia, Mansa, 2 kwietnia 2012 (pm)
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Sylwia dostała nawigację, która nie pokazuje radarów. Kasia wyjechała na misję, która nie jest specjalna. Kamila otrzymała moc, która w słabościach się doskonali. Paulina odmienia się przez przypadki. Klaudia drepce z salezjańską radością. Karolina przez rok przygotowań nie nauczyła się mówić w języku bemba. Asia otworzyła się na Dom Księdza Bosco dla Chłopców Ulicy. Justyna i Renata są inne i mają różne talenty i umiejętności. Magda pracuje w mieście, w którym urodził się Zbawiciel. Wszystkie wolontariuszki usłyszały głos, który mówił do nich: Pójdź za Mną! Wyjechały na roczną misję w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, aby świadczyć o miłości Jezusa.W 2014 roku na misje wyjechały: Renata Gawarska - pochodzi z Kuklówki Zarzecznej, ma 27 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Justyna Kowalska – pochodzi z Ostrołęki, ma 25 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Sylwia Młyńska – pochodzi z Łap, ma 22 lata, pracuje w Zambii, w Mansie. Katarzyna Socha – pochodzi z Kamienia koło Rzeszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Mansie. Karolina Gajdzińska – pochodzi z Warszawy, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Chingoli. Paulina Pawłowska – pochodzi z Olsztyna, ma 24 lata, pracuje w Zambii, w Chingoli. Kamila Maśluszczak – pochodzi z Hrubieszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Klaudia Kołodziej – pochodzi z Ropczyc, ma 26 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Joanna Studzińska – pochodzi z Lęborka, ma 29 lat, pracuje w Peru, w Limie. Magdalena Piórek – pochodzi z Twardogóry, ma 25 lat, pracuje w Palestynie, w Betlejem.