W Syrii nie działa połowa szpitali: epidemia będzie katastrofą
01 kwietnia 2020 | 20:32 | Beata Zajączkowska/vaticannews | Damaszek Ⓒ Ⓟ
Syria weszła w swój jedenasty wojenny rok, jednak tak wielkiego strachu wśród ludności nie było nawet w czasie najsroższych miesięcy konfliktu. Wskazuje na to nuncjusz apostolski w tym kraju przypominając, że w obliczu epidemii Syryjczycy nie mają gdzie szukać ratunku. Ponad połowa szpitali została zniszczona, z kraju wyemigrowało dwie trzecie lekarzy i pielęgniarek. „Rozprzestrzenienie wirusa sprowokuje niewyobrażalną katastrofę” – podkreśla kard. Mario Zenari.
Włoski hierarcha, który pozostał z Syryjczykami przez całą wojnę wyznaje, że „nigdy nie słyszał w Damaszku tak grobowej ciszy, jak teraz”. Przed tygodniem odnotowano pierwsze przypadki zakażeń. Ludzie bardzo się boją. Władze wprowadziły godzinę policyjną (od godz. 18 do 6 rano) oraz zamknęły szkoły, meczety i kościoły oraz znacząco ograniczyły działalność zakładów pracy. „Nikt z nas jednak nie wie jak naprawdę wygląda sytuacja. Ponad 6 mln Syryjczyków żyje zmasowanych w obozach dla uchodźców, trudno tam nawet marzyć o samoizolacji. Osiem osób na dziesięć żyje poniżej progu ubóstwa” – mówi kard. Zenari. Podkreśla, że ludzie zastanawiają się, czy w ogóle w takich warunkach da się ograniczyć epidemię, skoro tak boleśnie dotyka ona kraje Zachodu.
Nuncjusz apostolski w Syrii wyznaje, że stara się jak najlepiej zaopatrzyć w leki i konieczny sprzęt tzw. „Szpitale otwarte”, czyli trzy placówki działające w Damaszku i Aleppo dzięki finansowemu wsparciu Papieża Franciszka. W ciągu dwóch lat udzieliły one bezpłatnego wparcia medycznego ponad 30 tys. najbardziej potrzebujących. Obecnie największym wyzwaniem jest sprowadzenie respiratorów. „Może uda nam się je zdobyć w Libanie. Z powodu zamknięcia ruchu lotniczego jesteśmy odizolowani od reszty świata i wszelkie działania są jeszcze trudniejsze” – mówi kard. Zenari. Hierarcha zaznacza, że rozprzestrzenienie wirusa w Syrii na taką skalę, jak to się dzieje na Zachodzie oznaczałby katastrofę o niewyobrażalnych teraz rozmiarach. Mogłaby ona sprowokować więcej ofiar niż dziesięć lat wojennej pożogi.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.