Drukuj Powrót do artykułu

W Turcji papież nie będzie korzystał z papamobilu

24 listopada 2006 | 17:34 | ml //mr Ⓒ Ⓟ

W czasie wizyty, jaką za kilka dni Benedykt XVI złoży w Turcji, nie będzie papamobile. Tak swój długi artykuł w dzienniku „La Repubblica” na temat piątej zagranicznej podróży następcy Jana Pawła II rozpoczyna długoletni rzecznik prasowy polskiego papieża Joaquin Navarro-Valls.

Przypomina on, że to właśnie Jan Paweł II w czasie pierwszej pielgrzymki apostolskiej – do Meksyku w styczniu 1979 roku korzystał z „samochodu panoramicznego”.
„Wbrew powszechnemu przekonaniu, że pojazd ten służył ochronie papieża, korzystano z niego, aby papież był widoczny dla wiernych” – napisał były dyrektor watykańskiego Biura Prasowego.
Dodał, że „dopiero po zamachu w 1981 papamobile przeszedł zmiany, które znamy, gdy dodano szyby kuloodporne, by uniemożliwić kontakt papieża z ludźmi i jego nietykalność”. Zdaniem Navarro-Vallsa, „w Turcji nie będzie jednak żadnych tłumów, a nieliczni chrześcijanie, którzy będą w Stambule […] nie wyjdą na ulice, lecz czekać będą na Benedykta XVI w miejscowych kościołach”.
„Muzułmanie zainteresowani obecnością papieża w Turcji zaprzątnięci będą tym, aby pokazać się w nowych szatach postępującej fuzji kół nacjonalistycznych i skrzydła islamskiego fundamentalizmu; ta niepokojąca rzeczywistość mogłaby zresztą tłumaczyć, dlaczego ze względu na sytuację w kraju niektórzy przedstawiciele władz zdecydowali się zignorować tę wizytę” – pisze były rzecznik papieski.
Podkreślając, że to już trzecia papieska wizyta w Turcji, autor przypomina, że kraj ten odwiedzili wcześniej Paweł VI (1967) i Jan Paweł II (1979). „W obu przypadkach żaden z nich nie wspomniał o muzułmańskiej większości tego kraju… Jan Paweł II podczas spotkania z tureckimi władzami nie wypowiedział nawet słowa «islam»” – zaznaczył Navarro-Valls.
Dodał, że będący owocem „eksplozji integralizmu po 11 września” problem islamu „sprawia, że wizyta Benedykta XVI jest wyjątkowo delikatna”. Były rzecznik papieski zwrócił uwagę, że papież „nie kieruje się logiką politycznych korzyści; gdyby tak było, w obecnej sytuacji nie planowałby tej podróży i właśnie w tym momencie”.
W dalszej części artykułu Joaquin Navarro-Valls pisze o sytuacji chrześcijan w Turcji i ich wspólnej walce o przetrwanie, gdyż „stan zagrożenia dotyczy zarówno Kościoła katolickiego, jak i prawosławnego”, co sprawia, że „ich wzajemne stosunki przypominają relacje z pierwszego tysiąclecia, kiedy papieża i patriarchę łączyła obrona wolności religii”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.