W Watykanie nie było agentów
30 września 2009 | 15:35 | ml (KAI Rzym) / maz Ⓒ Ⓟ
Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi podważył wypowiedź Johna Koehlera, który w rozmowie z „La Stampą” z 19 września zasugerował, że w Watykanie mogli działać polscy księża, będący współpracownikami wywiadu komunistycznego
Dane na ten temat ma zawierać ponoć niezwykle ciekawe archiwum ks. Roberta Grahama, amerykańskiego jezuity, którego Koehler, przedstawiony przez turyński dziennik jako były współpracownik prezydenta Ronalda Reagana i agent niesprecyzowanego wywiadu, określił mianem łowcy szpiegów w Watykanie.
Rozmówca pisma posunął się do zasugerowania, że ks. Graham zidentyfikował szereg polskich duchownych pracujących dla Stolicy Apostolskiej za pontyfikatu Jana Pawła II, którzy w rzeczywistości pracowali dla i mogli być wykorzystani w przygotowaniach do zamachu na papieża.
W odpowiedzi na te sensacyjne doniesienia ks. Lombardi – współbrat zakonny Amerykanina – napisał list do redakcji dziennika, w którym m.in. powołuje się na swoją długotrwałą znajomość z nim (m. in. jedenaście lat współpracy w redakcji dwutygodnika „La Civilita’ Cattolica”). Włoski jezuita zaprzeczył, jakoby w 1945 r. ks. Graham (który do Rzymu przybył zresztą dopiero w 1966), otrzymał od Piusa XII zadanie wykrywania obcych szpiegów w Watykanie, jak również to, że pozostawione przez Amerykanina archiwum, wypełniające 200 kartonów, zostało utajnione najpierw przez Jana Pawła II, a następnie przez Benedykta XVI. Nieprawdą jest również, i to jest najważniejsze, aby znajdowały się w nim materiały, pozwalające na rozwiązanie zagadki, kto krył się za spiskiem na życie polskiego papieża.
Rzecznik watykański zaznaczył, że archiwum amerykańskiego jezuity znajduje się w kurii generalnej Towarzystwa Jezusowego w Rzymie i „z całą odpowiedzialnością” zapewnił, że wypełnia ono zaledwie dwa kufry. Wyraził też przypuszczenie, że nie ma tam dokumentów związanych z zamachem z 13 maja 1981 roku, z tej prostej przyczyny, że ks. Graham „nie gromadził tajemnic, gdyż nie zależało mu na niczym innym, jak na jak najszybszej publikacji wyników swoich poszukiwań”.
Ks. Lombardi odsyła do ponad pięćdziesięciu artykułów swego amerykańskiego współbrata, jakie zamieścił on we wspomnianym włoskim dwutygodniku jezuickim, a na temat jego archiwum stwierdza: „Nie myślę, by w tych papierach znajdował się klucz do wszystkich tajemnic zimnej wojny i zamachu na Jana Pawła II. Ks. Graham nie przepuściłby okazji, aby ogłosić kolejne ze swych porywających artykułów, które powstawały czasem przy biurku w godzinach nocnych, przy nie cichym bynajmniej akompaniamencie muzyki wojskowej, za którą przepadał i której współbracia mieszkający w sąsiednich pokojach łatwo nie zapomną”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.